Filharmonia w Szczecinie świętuje 140. urodziny Mieczysława Karłowicza

Premiera płyty, wystawa fotograficzna i koncert – Filharmonia w Szczecinie świętuje 140. rocznicę urodzin swojego patrona Mieczysława Karłowicza. Z okazji jubileuszu Polskie Wydawnictwo Muzyczne opublikowało ostatni tom serii wszystkich dzieł kompozytora.

„Filharmonia. Karłowicz. Szczecin” to nowe wydawnictwo muzyczne, które zostało zrealizowane z okazji przypadającej 140. rocznicy urodzin Mieczysława Karłowicza. „To pierwsza płyta od wielu lat, gdzie nasza orkiestra symfoniczna mogła zmierzyć się z prawdziwie klasycznym repertuarem” – powiedziała w środę podczas konferencji dyrektor Filharmonii w Szczecinie Dorota Serwa. Jak dodała, album jest oryginalną wizytówką, która będzie rozsławiać muzyków, samą filharmonię oraz Szczecin.

Wydawnictwo składa się z trzech utworów Karłowicza: koncertu skrzypcowego A-dur, Rapsodii litewskiej op. 11 oraz Smutnej opowieści op. 13. Muzykom towarzyszy skrzypek Bartłomiej Nizioł, całość poprowadził dyrygent Łukasz Borowicz. Nad nagraniem czuwał reżyser dźwięku Hein Laabs z Berlina. Wydawcą płyty jest firma fonograficzna DUX.

„Chyba po raz pierwszy w historii została zarejestrowana Smutna opowieść w wersji, którą życzył sobie sam kompozytor, a która ze względu na niebezpieczeństwo nigdy nie została zrealizowana. Na końcu utworu powinien być słyszalny wystrzał z rewolweru – u nas podczas nagrania po raz pierwszy wykorzystaliśmy prawdziwy dźwięk wystrzału. Najczęściej w wykonaniach artystycznych jest to uderzenie w gong” – wyjaśniła Serwa. Koncert promujący płytę odbędzie się 10 stycznia w Filharmonii w Szczecinie.

Dyrektor zapowiedziała, że w przyszłym roku planowana jest kontynuacja działalności wydawniczej i publikacja kolejnych dzieła Mieczysława Karłowicza, tym razem pod batutą dyrektora artystycznego szczecińskiej filharmonii Rune Bergmanna.

„Rozpoczęta w 1988 r. edycja źródłowo-krytyczna dzieł Mieczysława Karłowicza zostanie zakończona w tym roku” – powiedział dziennikarzom redaktor naczelny Polskiego Wydawnictwa Muzycznego Daniel Cichy. Spuścizna kompozytora została ujęta w 12 tomach; ostatni zawierający Symfonię e-moll „Odrodzenie” na orkiestrę, op. 7, trafiło do księgarń w styczniu 2017 r. „To specyficzny rodzaj wydawnictwa nutowego, nad którym pracuje sztab muzykologów, którzy badają źródła, rękopisy, pierwodruki. W książce znajdują się komentarze ekspertów, bogaty materiał ilustracyjny oraz zapis nutowy oddający najwierniejszą myśl kompozytora” – podkreślił. Szefem komitetu naukowego serii jest znawca muzyki Karłowicza prof. Leszek Polony.

Polskie Wydawnictwo Muzyczne w ramach roku jubileuszowego zapowiedziało także wydanie albumu „Widok piękny bez zastrzeżeń. Fotografia tatrzańska Mieczysława Karłowicza”. „Książka zawierać będzie unikatowe zdjęcia, które wyszły spod ręki Karłowicza, a także teksty kompozytora opowiadające o górach, w których dzieli się swoimi spostrzeżeniami i obserwacjami” – dodał Cichy.

Część z fotografii autorstwa Karłowicza można oglądać od środy na 4 piętrze Filharmonii w Szczecinie na wystawie „Mieczysław Karłowicz Tatrzańskie”. Ekspozycja składa się z 34 zdjęć, które są odbitkami oraz reprodukcjami z oryginalnych negatywów z początku XX w. Pomysłodawcą wystawy był fotograf Stefan Figlarowicz. Ekspozycja będzie dostępna do 10 stycznia 2017 r.

Mieczysław Karłowicz urodził się 11 grudnia 1876 r. w Wiszniewie (obecnie Białoruś). Od siódmego roku życia uczył się gry na skrzypcach w Dreźnie i Pradze, a następnie od 1888 r. w Warszawie równocześnie studiując harmonię. Równolegle studiował na Uniwersytecie Warszawskim nauki przyrodnicze oraz filozofię w Berlinie.

Mieczysław Karłowicz, obok Fryderyka Chopina i Karola Szymanowskiego, wymieniany jest wśród najwybitniejszych kompozytorów w historii polskiej muzyki. Jest autorem sześciu poematów symfonicznych, dwudziestu pieśni na głos i fortepian, koncertu skrzypcowego, serenady oraz jednej symfonii. Jego dzieła zaliczane są do nurtu późnego romantyzmu. 8 lutego 1909 zginął tragicznie pod śnieżną lawiną podczas samotnej wycieczki na nartach, w drodze z Hali Gąsienicowej do Czarnego Stawu. Obecnie u stóp Małego Kościelca znajduje się pamiątkowa tablica poświęcona Karłowiczowi.

foto. Andrzej Antosik/flickr.com

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze