fot. EPA/ETTORE FERRARI

Franciszek: Bóg pozwala na protest w obliczu przytłaczającego zła

O tym, że Pan Bóg pozwala człowiekowi na protest, w obliczu nieszczęść, które wydają się zbyt duże i nieproporcjonalne do ludzkich sił, ale też o tym, że ów protest nie powinien zachwiać niezłomną wiarą i miłością doświadczanego próbami człowieka mówił papież Franciszek w katechezie podczas środowej audiencji generalnej.

Odwołał się przy tym do biblijnej postaci Hioba, ale też do doświadczeń współczesnych społeczeństw. Nawiązując do końcowego fragmentu Księgi Hioba, papież Franciszek podkreślił, że Pan Bóg odpowiedział „z największą czułością” na protesty Hioba, który – choć uskarżał się na swój los, nie stracił wiary we wszechmoc i dobroć Boga. „Musimy uważnie przeczytać karty tej księgi, bez uprzedzeń i stereotypów, aby pojąć siłę wołania Hioba. Warto, abyśmy stali się jego uczniami, żeby przezwyciężyć pokusę moralizatorstwa w obliczu beznadziejności i przygnębienia z powodu cierpienia po utracie wszystkiego” – zachęcał papież.

Hiob i jego żona, autorstwa Gaspare Traversi – August Bernhard Rave (Hrsg.): Gaspare Traversi. Heiterkeit im Schatten, fot. commons.wikimedia.org

Protest Hioba i „milczenie” Boga

Ojciec Święty zwrócił uwagę na „milczenie Boga”, często interpretowane jako Jego bezradność, które jest w istocie wyrazem jego czułości i przyzwoleniem na to, by człowiek mógł wyrazić swój bunt i nieszczęście. Przestrzeł przy tym, by nie ulegać „obłudnej i zarozumiałej bigoterii”, jaką wykazali się przyjaciele Hiona, próbujący pocieszyć go, osądzając zarazem „według z góry ustalonych schematów”.

Omawiając przykład Hioba, dla którego punktem zwrotnym w nawróceniu wiary był moment „wybuchu”, w którym – pomimo nieszczęść, jakich doświadczał – wyznał wiarę w sprawiedliwość i dobroć Boga, przypomniał, że losy biblijnego bohatera „w sposób podręcznikowy przedstawiają to, co naprawdę dzieje się w życiu” wielu, także współczesnych osób. „Myślę o rodzicach dzieci z poważną niepełnosprawnością, o osobach żyjących z trwałym kalectwem, o członkach rodziny, którzy się nimi opiekują” – wyliczał Ojciec Święty, dodając do tych trudów także konsekwencje pandemii i trwającą wojnę na Ukrainie. Wyjaśnił, że sytuacji tych nie można usprawiedliwiać „wyższą racją natury i historii”.

fot. EPA/ETTORE FERRARI

Papież przypomniał, że każdy człowiek, będący w sytuacji ofiary, tak, jak Hiob otrzymuje od Boga „prawo do protestu w obliczu tajemnicy zła”, prowadzące do nowego wyznania wiary podobne do tego, jakie z perspektywy wielu doświadczeń życiowych, mogą złożyć ludzie starsi. Jak dodał Ojciec Święty, widzieli oni w życiu wiele niedopełnionych obietnic i, że mogą być oni „są niezastąpioną obroną dla wspólnoty w obliczu nadmiaru zła”, ponieważ urazę z powodu doznanego zła potrafili przekuć w „wytrwałość w oczekiwaniu na Bożą obietnicę”. Papież zachęcił, by uczyć się od nich modlitwy, która łączy ludzkie cierpienie z cierpieniem Jezusa na krzyżu .

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze