fot. EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Franciszek: Duch Święty jest sprawcą ekumenizmu

Duch Święty jest sprawcą ekumenizmu – przekonywał Franciszek w homilii odczytanej w bazylice św. Pawła za Murami w Rzymie podczas nieszporów na zakończenie Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan. W imieniu papieża przewodniczył im kard. Kurt Koch, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan. W nabożeństwie wzięli udział przedstawiciele Kościołów i wspólnot kościelnych działających w Rzymie.

W homilii Franciszek napisał o jedności, która składa się „z trzech koncentrycznych pierścieni, tak jak w pniu”. Pierwszym kręgiem, najbardziej wewnętrznym, jest „trwanie w Jezusie”. To tutaj „rozpoczyna się droga każdego ku jedności”, gdyż „bez Niego nic nie możemy uczynić”. A istotą trwania w Nim jest modlitwa osobista i adoracja. – Modlitwa jest nam potrzebna tak, jak woda do życia – przekonywał papież. Wyjaśnił, że „skoncentrowani na Jezusie w modlitwie, doświadczamy Jego miłości”, czerpiąc z niej życie, „jak gałąź, która czerpie soki z pnia”.

 >>> Kard. Tagle: to Duch Święty jest prawdziwym twórcą misji Kościoła

W jedności siła

Drugim kręgiem jest „jedność z chrześcijanami”, z którymi „jesteśmy latoroślami tego samego krzewu winnego, jesteśmy naczyniami połączonymi: dobro i zło, które każdy z nas czyni, przelewa się na innych”. – Na ile trwamy w Bogu, na tyle zbliżamy się do innych, a na ile zbliżamy się do innych, na tyle trwamy w Bogu – wskazał Franciszek. Oznacza to, „że jeśli modlimy się do Boga w duchu i w prawdzie, to rodzi się potrzeba miłowania innych, a z drugiej strony, że «jeżeli miłujemy się wzajemnie, Bóg trwa w nas»”. – Modlitwa może prowadzić jedynie do miłości, w przeciwnym razie jest to próżny rytualizm – przestrzegł papież. I dodał, że „jeśli nasza adoracja jest autentyczna, będziemy wzrastali w miłości do tych wszystkich, którzy idą za Jezusem, niezależnie od wspólnoty chrześcijańskiej, do której należą, ponieważ, nawet jeśli nie są «z naszych», są Jego”.

>>> Franciszek: prośmy Boga o siłę, by wyłączyć telewizor, komórkę i otworzyć Biblię

fot. cathopic.com

Duch wieje gdzie chce

Trzeci „krąg jedności, najszerszy, to cała ludzkość”. Ma on związek z działaniem Ducha Świętego, który „wieje tam, gdzie chce i gdziekolwiek chce, aby doprowadzić nas z powrotem do jedności”. – On sprawia, że miłujemy nie tylko tych, którzy nas kochają i myślą jak my, ale wszystkich, jak nauczył nas Jezus. Czyni nas zdolnymi do przebaczania naszym nieprzyjaciołom i wyrządzonych nam krzywd. Pobudza nas, byśmy byli aktywnymi i twórczymi w miłości. Przypomina nam, że naszym bliźnim jest nie tylko ten, kto podziela nasze wartości i idee, ale że jesteśmy wezwani byśmy stawali się bliźnimi wszystkich, dobrymi Samarytanami bezbronnej, ubogiej i cierpiącej ludzkości – tak bardzo cierpiącej dzisiaj – leżącej na ulicach świata i którą Bóg pragnie podnieść ze współczuciem – podkreślił papież.

>>> Co Duch Święty mówi do Kościoła w Polsce? [WIDEO]

Prosił Ducha Świętego, by pomógł nam „żyć bezinteresownie, miłować nawet tych, którzy nie odwzajemniają naszej miłości, ponieważ to właśnie w czystej i bezinteresownej miłości Ewangelia przynosi owoce”. – Po owocach poznajemy drzewo: po bezinteresownej miłości rozpoznajemy, czy należymy do winnego krzewu Jezusa – stwierdził Franciszek.

Wskazał, że „Duch Święty uczy nas w ten sposób konkretności miłości wobec wszystkich braci i sióstr, z którymi dzielimy to samo człowieczeństwo, to człowieczeństwo, które Chrystus zjednoczył ze sobą w sposób nierozerwalny, mówiąc nam, że zawsze znajdziemy Go w najuboższych i najbardziej potrzebujących”. – Służąc im razem, odkryjemy na nowo siebie jako braci i siostry i będziemy wzrastać w jedności – zaznaczył papie, nazywając Ducha Świętego twórcą „procesu ekumenicznego”.

>>> Cicha rewolucja Ducha Świętego, czyli jak Jego powiew odmienia życie człowieka

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze