Papież Franciszek w trakcie mszy św. wigilii Zesłania Ducha Św. Fot. PAP/EPA/CLAUDIO PERI

Franciszek: niech Duch Święty uczy nas słuchania sercem

Do usłyszenia wołania ludzi potrzebujących zbawienia, otwierania na nich oczu i uszu, ale przede wszystkim serca, a także o słuchanie sercem zaapelował papież podczas wieczornej Eucharystii sprawowanej w wigilię Zesłania Ducha Świętego na placu św. Piotra. Zgromadzili się na niej przede wszystkim wierni Wiecznego Miasta.

Ojciec Święty zaznaczył na wstępie, że Duch Święty czyni Kościół miłosiernym, „Matkę z sercem otwartym” dla wszystkich!. „Jakże pragnę, aby ludzie, którzy mieszkają w Rzymie, rozpoznali Kościół, rozpoznali nas przez to więcej miłosierdzia, przez to więcej humanizmu i czułości, których tak bardzo potrzeba! Aby poczuli się w nim jak w domu, «w domu matczynym», gdzie zawsze są mile widziani i gdzie zawsze mogą powrócić. By zawsze czuli się akceptowani, wysłuchani, dobrze zrozumiani, wspomożeni w uczynieniu kroku naprzód ku królestwu Bożemu” – wyznał Franciszek

Papież przypomniał, że przed 75 laty Pius XII błagał Maryję, by chroniła miasto Rzym, a uczynił to przed obrazem Matki Boskiej Miłości. Zaznaczył, że Boska Miłość to Duch Święty, który zaprasza nas do zstąpienia między lud, aby usłyszeć wołanie, posyła nas, abyśmy otworzyli przejście dla dróg wolności, które prowadzą do ziem obiecanych przez Boga.

Fot. PAP/EPA/CLAUDIO PERI

Ojciec Święty zaznaczył, że także i dzisiaj ludzie próbują budować świat bez Boga, ale działania takie wcześniej czy później kończą się klęską. Natomiast Duch Święty wdziera się w świat z góry, z łona Bożego, tam, gdzie narodził się Syn, i czyni wszystko nowym. Wskazał, że w dzień Pięćdziesiątnicy świętujemy prymat Ducha Świętego, który sprawia narodziny nowego świata. Franciszek przypomniał, że marzeniem Boga jest stworzenie ludu wolnego, związanego z Nim przymierzem miłości, powołanego do dawania świadectwa o wierności Pana wobec wszystkich narodów.

Nawiązując do „krzyku” mieszkańców Rzymu wyrażających potrzebę zbawienia papież podkreślił konieczność otwierania oczu i uszu, ale przede wszystkim serca, o słuchanie sercem. „Wtedy poczujemy w nas ogień Pięćdziesiątnicy, który pobudza nas byśmy wołali do mężczyzn i kobiet tego miasta, że ich niewola się skończyła, i że to Chrystus jest drogą, która prowadzi do miasta w Niebie” – stwierdził Ojciec Święty na zakończenie swej homilii.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze