fot. EPA/MAURIZIO BRAMBATTI Dostawca: PAP/EPA.

Franciszek – „siewca i pielgrzym” pokoju w Bahrajnie [SYNTEZA]

Msza św. z udziałem 30 tys. katolików Półwyspu Arabskiego na stadionie narodowym, spotkanie z przedstawicielami władz, społeczeństwa obywatelskiego oraz korpusu dyplomatycznego, udział w zakończeniu Bahrajńskiego Forum na rzecz Dialogu pod hasłem „Wschód i Zachód na rzecz ludzkiego współistnienia” i ekumenicznej modlitwie o pokój, spotkania: z Muzułmańską Radą Starszych, młodzieżą w szkole Najświętszego Serca Jezusowego w Awali oraz biskupami, osobami konsekrowanymi, seminarzystami, pracownikami duszpasterskimi w kościele Najświętszego Serca Jezusowego w Manamie złożyły się na czterodniową wizytę apostolską Franciszka w Królestwie Bahrajnu w dniach 3-6 listopada. Mottem papieskiej podróży były słowa: „Pokój na ziemi ludziom dobrej woli”, zaczerpnięte z Ewangelii według św. Łukasza. Była to to 39. podróż zagraniczna papieża Bergoglio.

Głównym celem papieskiej wizyty był dział w zakończeniu Bahrajńskiego Forum Dialogu pod hasłem „Wschód i Zachód na rzecz ludzkiego współistnienia”. Na jego zakończenie papież zauważył, że obecnie niestety, Wschód i Zachód coraz bardziej przypominają dwa przeciwstawne morza. Podkreślił, że „w ogrodzie ludzkości, zamiast troszczyć się o całość, igra się z ogniem, z pociskami i bombami, z bronią, które powodują płacz i śmierć, pokrywając wspólny dom popiołem i nienawiścią. Wciąż akcentuje się przeciwieństwa, nie odkrywając na nowo zrozumienia, obstaje się przy stanowczym narzucaniu własnych modeli i własnych despotycznych, imperialistycznych, nacjonalistycznych i populistycznych wizji, nie interesuje się kulturą drugiego człowieka, nie słucha się krzyku zwykłych ludzi i głosu ubogich, nie przestaje się rozróżniać w sposób manichejski, kto jest dobry, a kto zły, nie podejmuje się wysiłku, by zrozumieć się nawzajem i współpracować dla dobra wszystkich. Papież wskazał, że zadaniem osób religijnych jest pomaganie ludzkości w „płynięciu razem”.

EPA/VATICAN MEDIA

W czasie papieskiej wizyty wiele miejsca poświęcono dialogowi z islamem i ekumenizmowi w kontekście pokoju. Spotykając się z przywódcami muzułmańskimi Franciszek przypomniał, że Bóg nigdy nie prowadzi do wojny, nigdy nie nawołuje do nienawiści, nigdy nie skłania do przemocy. Zaznaczył, że wszyscy pragną krzewić pojednanie, dostrzegają w ekstremizmie zagrożenie, chcą zaszczepiać w sercach wartości szacunku, tolerancji i umiarkowania, działać na rzecz przyjaźni z wyznawcami innych religii, a także udaremniać wszelkie formy nienawiści i nietolerancji.

Podczas spotkania ekumenicznego przestrzegał, że nie można prawdziwie świadczyć o Bogu miłości, jeśli nie jesteśmy zjednoczeni między sobą, jak On tego pragnie; a nie możemy być zjednoczeni, gdy każdy z nas, pozostaje osobno, bez otwarcia się na świadectwo, bez poszerzania granic naszych zainteresowań i naszych wspólnot w imię Ducha, który ogarnia każdy język i chce dotrzeć do wszystkich”.

>>> „Bóg chce wam pomóc odróżniać to, co istotne, od tego, co zbędne”. Trzeci dzień podróży apostolskiej

Spotykając się z królem i władzami Bahrajnu Franciszek przestrzegał przed dyskryminacją ze względu na płeć, pochodzenie, język, religię lub przekonania”, a „wolność sumienia jest wartością absolutną” oraz że „państwo chroni nietykalność religii”.

Z kolei młodych w Bahrajnie wyzwał do budowania braterstwa. „Wam, młodym, którzy jesteście bardziej bezpośredni i bardziej zdolni do nawiązywania kontaktów i przyjaźni, przezwyciężając uprzedzenia i podziały ideologiczne, chciałbym powiedzieć: bądźcie siewcami braterstwa, a będziecie żniwiarzami przyszłości, ponieważ świat będzie miał przyszłość tylko w braterstwie!” – zaapelował papież i zachęcił ich do obalania uprzedzeń wobec innych, pomniejszania przestrzeni nieufności, rozpraszania lęków, nawiązywania braterskiej przyjaźni.

EPA/MAURIZIO BRAMBATTI

Papież odnosząc się do sytuacji katolików na Półwyspie Arabskim przyznał, że niejednokrotnie doznają oni zła i nie mogą w pełni korzystać z przysługujących im praw. Wskazał, że mimo to Pan Jezus każe trwać zawsze, wiernie, w miłości, nawet w obliczu zła i nieprzyjaciela.

Podczas spotkań nie zapomniano o wojnie Rosji z Ukrainą. Papież zaapelował, aby „nie zapominać o modlitwie za udręczoną Ukrainę, żeby ta wojna się skończyła”. Z kolei król Bahrajnu, Hamad wezwał do zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej i do poważnych negocjacji między stronami, a „Królestwo Bahrajnu jest gotowe odegrać w tej dziedzinie każdą rolę”. Także wielki imam kairskiego Al-Azharu prof. Ahmed el-Taye zaapelował o zakończenie wojny rosyjsko-ukraińskiej, aby „ocalić życie niewinnych, którzy nie są odpowiedzialni za tą brutalną tragedię oraz zachęcił do „wywieszenia flagi pokoju, a nie zwycięstwa, oraz do podjęcia dialogu i negocjacji”.

Powitanie

W budynku bazy lotniczej Sachir koło Awali Franciszka powitał król Hamad. Papież i monarcha przeszli przed frontem kompanii reprezentacyjnej. W Sali Królewskiej odbyła się pierwsza rozmowa Franciszka i Hamada w obecności przedstawicieli władz i osób towarzyszących papieżowi w podróży. Z lotniska papież odjechał do pałacu królewskiego Sachir, położonego na pustyni koło Awali. Przy wjeździe do rezydencji monarchy grupa Arabów śpiewała powitalną pieśń na cześć Franciszka. Następnie papieski samochód eskortował kawaleria, a przed pałacem pozdrawiały go okrzykami dzieci. W pałacu papieża powitał król. W Sali Zielonej odbyła się ich rozmowa prywatna, zakończona wymianą prezentów. Następnie na dziedzińcu pałacu miała miejsce oficjalna ceremonia powitania Franciszka. Wysłuchano hymnów Watykanu i Bahrajnu kompania reprezentacyjna oddała honory wojskowe, na cześć papieża oddano również 21 wystrzałów armatnich.

>>> Papież zamieszkał w luksusach. Nie jest do tego przyzwyczajony…

Spotkanie z władzami

Na dziedzińcu pałacu odbyło się spotkanie z przedstawicielami władz, społeczeństwa obywatelskiego oraz korpusu dyplomatycznego, do których przemówili kolejno król i papież.

Witając Ojca Świętego monarcha podkreślił bogate tradycje tolerancji, współistnienia i pokoju, którym szczyci się jego państwo. Przypomniał, że Franciszek jest osobistością darzoną powszechnym szacunkiem. Wskazał na konieczność umacnianie wartości sprawiedliwości, miłości, tolerancji i wzajemnego szacunku, aby szerzyć pokój na całym świecie.

Król przypomniał, że jego ojczyzna od czasów starożytnych zawsze była miejscem spotkań wielu światowych cywilizacji, łącząc Wschód z Zachodem, a jej otwarty i tolerancyjny klimat obejmował różne kultury i religie.

Wyraził pragnienie, aby Ojciec Święty mógł doświadczyć, że Bahrajn jest krajem współistnienia wyznawców różnych religii, gdzie wszyscy oni cieszą się, wolnością wyznawania swoich przekonań i budowania miejsc kultu, w atmosferze przyjaźni, harmonii i wzajemnego uznania.

Przywódca Bahrajnu podkreślił wysiłki tego kraju ma rzecz światowego partnerstwa opartego na dialogu dyplomatycznym i środkach pokojowych mogących przyczynić się do zakończenia wojen i konfliktów. „W szczególności wzywamy do zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej i do poważnych negocjacji między stronami, a Królestwo Bahrajnu jest gotowe odegrać w tej dziedzinie każdą rolę” – stwierdził król Hamad.

Fot. EPA/MAURIZIO BRAMBATTI

Wyraził przekonanie, że takie skuteczne partnerstwo międzynarodowe bez wątpienia przyczyni się do skłonienia supermocarstw do zrewidowania i odnowienia swoich zobowiązań w zakresie ochrony bezpieczeństwa i pokoju na świecie oraz unikania eskalacji i konfrontacji, a także do przekierowania wysiłków międzynarodowych poprzez stawienie czoła ideologiom ekstremistycznym i wspólną pracę nad rozwiązywaniem wszelkich kwestii politycznych, gospodarczych, społecznych z perspektywy humanitarnej i integracyjnej, która uwzględniała by zabezpieczenie interesów światowych, dobro ludzkości i stabilność ludzkości.

W swoim przemówieniu papież podkreślił wyjątkowe cech przyrody a także bogatą przeszłość Królestwa Bahrajnu, którego mieszkańcy tworzą oryginalną mozaikę życia, będąc miejscem spotkań różnych grup ludności. Świadczy to o tym, że można i trzeba współistnieć w naszym świecie. Ojciec Święty wyraził uznanie dla wkładu tego małego kraju w dialog ludzi różnych kultur, narodowości i religii apelując: „pracujmy razem, pracujmy na rzecz wspólnoty, na rzecz nadziei!”

„Jestem tutaj, w krainie drzewa życia, jako siewca pokoju, aby przeżyć dni potkania, aby uczestniczyć w Forum dialogu między Wschodem a Zachodem na rzecz pokojowego współistnienia ludzi” – podkreślił Franciszek. Zwrócił uwagę, że to to właśnie wkład tak wielu osób pochodzących z różnych narodów umożliwił w tym kraju niezwykły rozwój produkcji. Stało się to możliwe dzięki imigracji, której wskaźnik w Królestwie Bahrajnu jest jednym z najwyższych na świecie i około połowa mieszkańców to obcokrajowcy.

Papież przywołał konstytucję Bahrajnu która stanowi, że „nie może być żadnej dyskryminacji ze względu na płeć, pochodzenie, język, religię lub przekonania”, że „wolność sumienia jest wartością absolutną” oraz że „państwo chroni nietykalność religii”. Papież przypomniał o zagrożeniu światowym kryzysem pracy. Często bowiem brakuje pracy, tak cennej jak chleb; często jest to chleb zatruty, bo zniewala. Podkreślił osiągnięcia Bahrajnu w dziedzinie równouprawnienia kobiet czy troski o osoby znajdujące się na marginesie społeczeństwa. Zaapelował o ochronę środowiska naturalnego człowieka, przeciwstawienie się rosnącym napięciom i wichrom wojny oraz budowanie pokoju.

Gdy Franciszek opuszczał dziedziniec w towarzystwie króla, dziewczynki sypały przed nimi płatki róż. Następnie samochodem odjechał do swej rezydencji na terenie kompleksu pałacu królewskiego Sachir.

Bahrajńskie Forum Dialogu

W drugim dniu wizyty, 4 listopada Franciszek wziął udział w zakończeniu „Bahrajńskiego Forum Dialogu: Wschód i Zachód dla ludzkiego współistnienia”. Odbywało się ono w dniach 3-4 listopada i uczestniczyli w nim przywódcy religijni i wybitne osobistości z różnych krajów świata, zostało zorganizowane przez Muzułmańską Radę Starszych, Najwyższą Radę do Spraw Islamu i Globalne Centrum Pokojowego Współistnienia im. Króla Hamada. W celu budowania mostów dialogu poszczególne sesje programu Forum koncentrowały się na promowaniu globalnego współistnienia i ludzkiego braterstwa, roli duchownych i uczonych w stawianiu czoła wyzwaniom czasu, dialogu międzyreligijnym i osiąganiu pokoju na świecie.

Przemawiając do jego uczestników na placu Al-Fida’ w kompleksie pałacu królewskiego Sachir papież przypomniał, że wszyscy ludzie są jedną rodziną – nie wyspami, lecz jednym wielkim archipelagiem. Zauważył, że obecnie niestety, Wschód i Zachód coraz bardziej przypominają dwa przeciwstawne morza. „W ogrodzie ludzkości, zamiast troszczyć się o całość, igra się z ogniem, z pociskami i bombami, z bronią, które powodują płacz i śmierć, pokrywając wspólny dom popiołem i nienawiścią” – stwierdził Ojciec Święty.

Zaznaczył, że dzieje się tak, jeśli „wciąż akcentuje się przeciwieństwa, nie odkrywając na nowo zrozumienia, jeśli się obstaje przy stanowczym narzucaniu własnych modeli i własnych despotycznych, imperialistycznych, nacjonalistycznych i populistycznych wizji, jeśli nie interesujemy się kulturą drugiego człowieka, jeśli nie słucha się krzyku zwykłych ludzi i głosu ubogich, jeśli nie przestaje się rozróżniać w sposób manichejski, kto jest dobry, a kto zły, jeśli nie podejmuje się wysiłku, by zrozumieć się nawzajem i współpracować dla dobra wszystkich”. Papież wskazał, że zadaniem osób religijnych jest pomaganie ludzkości w „płynięciu razem”. Podkreślił, że stojące przed nimi wyzwania dotyczą modlitwy, wychowania i działania.

fot. EPA/MAURIZIO BRAMBATTI Dostawca: PAP/EPA.

Mówiąc o modlitwie Franciszek podkreślił, że pomaga ona wyjść z zamknięcia we własnym „ja”, czy we własnej grupie, oczyszczeniu się z egoizmu, zamknięcia, autoreferencyjności, fałszu i niesprawiedliwości. Podkreślił konieczność zapewnienia wolności religijnej, bowiem wszelki przymus jest niegodny Wszechmocnego. „Starajmy się więc, aby wolność stworzeń odzwierciedlała suwerenną wolność Stwórcy, aby miejsca kultu były chronione i szanowane, zawsze i wszędzie, a modlitwa była wspierana, a nigdy utrudniana” – zaapelował Ojciec Święty.

Mówiąc o wychowaniu Franciszek podkreślił, że „niewiedza jest wrogiem pokoju, a tam, gdzie brakuje możliwości edukacyjnych, wzrasta ekstremizm i zakorzenia się fundamentalizm… Niegodne ludzkiego umysłu jest przekonanie, że racje siły przeważają nad siłą rozumu, stosowanie metod z przeszłości do kwestii aktualnych, stosowanie schematów techniki i korzyści do ludzkiej historii i kultury” – wskazał papież.

Poruszając kwestię działań Ojciec Święty zaznaczył, że osoby religijne muszą odrzucić krzewienie nienawiści, nawoływanie do wojny i stosowania przemocy. Zaapelował o zaprzestanie wspierania ruchów terrorystycznych i stanowcze ich potępienie. Wskazał, że człowiek religijny winien sprzeciwiać się także wyścigowi zbrojeń, podążając wyłącznie drogą pokoju. „Spotykajmy się zatem dla dobra człowieka i w imię Tego, który miłuje człowieka, którego imieniem jest Pokój. Promujmy konkretne inicjatywy, aby droga wielkich religii była coraz bardziej aktywna i stała, niech będzie sumieniem pokoju dla świata!” – wezwał Franciszek.

>>> Kard. Schönborn: jesteśmy na drodze do międzyreligijnego otwarcia

Na zakończenie papież wezwał do współpracy na rzecz ubogich, nienarodzonych, starszych, chorych, migrantów. „Bądźmy po ich stronie, starajmy się nieść pomoc człowiekowi poranionemu i ciężko doświadczonemu! Czyniąc tak, wybłagamy dla świata błogosławieństwo Najwyższego” – stwierdził Ojciec Święty, wzywając „abyśmy razem byli prorokami współżycia, twórcami jedności, budowniczymi pokoju”.

Z kolei król Bahrajnu Hamad podkreślił rolę przywódców religijnych, myślicieli i ekspertów w rozwiązywaniu różnych wyzwań i kryzysów, przed którymi stoją społeczeństwa. Zaapelował do wspólnoty międzynarodowej, aby podjęła wysiłki na rzecz zatrzymania wojny między Rosją a Ukrainą i rozpoczęto poważne negocjacje dla dobra całej ludzkości.

Natomiast wielki imam kairskiego Al-Azharu prof. Ahmed el-Tayeb zaznaczył, że pogwałcenie praw człowieka, z którym mamy dziś do czynienia na świecie wiąże się z osłabieniem zmysłu religijnego i odejściem człowieka od Boga. Gdy nie jest bowiem przestrzegane prawo Boże, zaburzony zostaje porządek całego świata i natury. W tym kontekście potępił wyścig zbrojeń i konsumpcjonizm a także neokolonialne działania Zachodu wobec krajów Trzeciego Świata, dążących do stworzenia globalnego systemu kontrolującego ludzi i narody. Podkreślił potrzebę stworzenia nowych stosunków między Wschodem a Zachodem, opartych na współpracy, stabilności i bezpieczeństwie, ze sprawiedliwym pokojem dla wszystkich.

Przekonywał, że islam jest religią pokoju i równości, a nie wojny przeciw niewiernym. Zaapelował do wszystkich o lepszą edukację i poznawanie siebie nawzajem, pogłębienia dialogu wewnątrz islamskiego, aby unikać wojen i aneksji terytorialnych. „Wzywam również do zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej, aby ocalić życie niewinnych, którzy nie są odpowiedzialni za tą brutalną tragedię. Wzywam do wywieszenia flagi pokoju, a nie zwycięstwa, oraz do podjęcia dialogu i negocjacji. Wzywam do zakończenia wszystkich trwających na Ziemi walk lub przynajmniej do przedłużonego rozejmu, do odbudowania mostów dialogu, zrozumienia i zaufania oraz do ustanowienia pokoju w świecie pełnym ran” – zaapelował wielki imam al-Azharu.

Spotkanie z Muzułmańską Radą Starszych

Po południu el-Tayeb spotkał się z papieżem, po czym obaj udali się na spotkanie z Muzułmańską Radą Starszych. Ta założona w 2014 r. międzynarodowa organizacja z siedzibą w Abu Zabi ma na celu przełamanie podziałów w łonie islamu, położenie kresu przemocy, która szerzy się od dziesięcioleci w świecie islamskim, a także obronę „islamskich wartości ludzkich i zasady tolerancji”. Przewodniczy jej Ahmed el-Tayeb.

Na dziedzińcu meczetu w kompleksie pałacu królewskiego Sachir zajęto miejsca przy ustawionych w półokręgu stołach. Chłopiec odśpiewał (po arabsku) fragment Koranu, wychwalający Boga za stworzenie, a dziewczyna odczytała (po angielsku) fragment biblijnej Księgi Rodzaju – o grzechu pierworodnym i zabójstwie Kaina.

We wprowadzającym przemówieniu sekretarz generalny Muzułmańskiej Rady Starszych Mohamed Abdelsalam podkreślił, że wiele spotkań i „wyjątkowa przyjaźń” dwóch „monumentalnych postaci”: wielkiego imama el-Tayeba i papieża Franciszka są „stałym źródłem inspiracji nie tylko dla zwierzchników religijnych, ale również dla milionów wiernych obu religii monoteistycznych i wielu wyznawców innych religii”. A podarowany przez nich światu Dokument o Ludzkim Braterstwie [podpisany w 2019 roku w Abu Zabi – KAI] stanowi „kamień węgielny wielkiej konstrukcji, która powoli wznosi się przed nami jako świadectwo potęgi waszej jedności, z jej miłością, w świecie desperacko poszukującym głosu sumienia pośród intensywnych walk i tragicznej polaryzacji, głosu skupionego wyłącznie na ludzkości, jej szczęście i dobrostanie”. – Świat patrzy na was i oczekuje od was więcej, choć już dokonaliście tak wiele – stwierdził Abdelsalam.

>>> Franciszek do przywódców muzułmańskich: Bóg jest źródłem pokoju

Przywołał hadis z islamskiej sunny, w którym Mahomet przyrównuje ludzi do pasażerów tego samego statku, ale znajdujących się w różnych jego miejscach, co wskazuje na różnice między tymi, którzy ponoszą odpowiedzialność i tymi, którzy jej nie mają. Zwracając się do el-Tayeba i Franciszka podkreślił, że bardzo potrzebny jest ich wspólny głos, aby uchronić statek, jakim jest nasza planeta, przed zatonięciem.

Następnie głos zabrał prefekt Dykasterii ds. Dialogu Międzyreligijnego kard. Miguel Ángel Ayuso Guixot, który zwrócił uwagę na wyzwanie, jakim jest dziś kryzys ekologiczny. Podkreślił odpowiedzialność przywódców wspólnot religijnych za kształtowanie postaw, opinii i zachowań wśród swoich wyznawców na rzecz rozsądnego zarządzania i sprawiedliwego wykorzystania zasobów naturalnych oraz zrównoważonego rozwoju wszystkich. Zaznaczył, że mają też oni moralny obowiązek szerzenia wartości pokoju, sprawiedliwości, dobra, piękna, ludzkiego braterstwa i współistnienia. Podkreślił, że kryzys ekologiczny jest ostatecznie związany z kryzysem wartości, duchową pustką, która przenika społeczeństwo naszych czasów, a dialog międzyreligijny ma fundamentalne znaczenie dla jego rozwiązania. Istnieje zatem potrzeba zaproponowania alternatywnych modeli opartych na wartościach i drogach duchowych.

EPA/MAURIZIO BRAMBATTI

Następnie przemówił Muhammad Quraish Shihab, były minister spraw religijnych Indonezji, po czym głos zabrał przewodniczący Muzułmańskiej Rady Starszych. Wielki imam Ahmed el-Tayeb wskazał na szereg zagrożeń i wyzwań przed którymi stoi dzisiaj świat, wynikających – jego zdaniem – z odejścia od Boga. Pustka duchowa doprowadziła bowiem do ogromnego zaburzenia gospodarki światowej i zakłócenia rozwoju społecznego. Efektem tego jest wzrost skrajnego ubóstwa, wyniszczające klęski głodu, wojny i konflikty, które często wybuchają w krajach biednych i rozwijających się. Wskazał na fałszywe pojmowanie na Zachodzie ludzkiej wolności a także promocję homoseksualizmu czy ideologii gender w imię rzekomej „nowoczesności”. „Ale jest to wolność, która rodzi chaos, moralne zniszczenie i zburzenie wewnętrznej struktury człowieka” – zauważył duchowy przywódca islamu.

Zaznaczył, że nikt nie odmawia społeczeństwom zachodnim swobody wyboru tego, co uznają za prawa i wolności. „Nie żądamy też od nich modyfikacji takich wyborów. Jednak zdecydowanie odrzucamy te społeczeństwa, które próbują narzucić te poglądy naszym wschodnim społeczeństwom. W przeciwnym razie będziemy mieli do czynienia z nowym kolonializmem” – powiedział el-Tayeb. Dodał, że także kryzys ekologiczny jest skutkiem odrzucenia norm moralnych i skrajnego liberalizmu gospodarczego.

Wyraził przekonanie, że obowiązkiem przedstawicieli religii Abrahamowych jest przypomnienie o odpowiedzialności wszystkich za losy świata. Zaapelował także o kontynuowanie dialogu islamsko-chrześcijańskiego, sprawienie, aby był on otwarty na wszystkich ludzi, aby realizować wskazania zawarte w Dokumencie o Ludzkim Braterstwie, podpisanym przed ponad trzema laty w Abu Zabi.

W swoim przemówieniu papież Franciszek zaznaczył, że uczestnicy spotkania pragną krzewić pojednanie, dostrzegają w ekstremizmie zagrożenie, chcą zaszczepiać w sercach wartości szacunku, tolerancji i umiarkowania, działać na rzecz przyjaźni z wyznawcami innych religii, a także udaremniać wszelkie formy nienawiści i nietolerancji. „Bóg jest źródłem pokoju. Niech pozwoli nam być wszędzie kanałami Jego pokoju! Wobec was pragnę podkreślić, że Bóg pokoju nigdy nie prowadzi do wojny, nigdy nie nawołuje do nienawiści, nigdy nie skłania do przemocy” – stwierdził Franciszek. Podkreślił jednocześnie powołanie zwierzchników religijnych do krzewienia pokoju. „Przybywam do was jako wierzący w Boga, jako brat i pielgrzym pokoju” – powiedział Ojciec Święty. Jednocześnie podkreślił potrzebę spotykania się, poznawania i przyjmowania do serca.

>>> Papież w Bahrajnie: wiara i Duch Święty inicjuje język miłości, obala nieufność i nienawiść

Papież zwrócił uwagę na odpowiedzialność przywódców religijnych. „W obliczu coraz bardziej zranionej i rozdartej ludzkości, która pod płaszczykiem globalizacji oddycha z niepokojem i lękiem; wielkie religie muszą być sercem, które jednoczy członki ciała, duszą, która daje nadzieję i ożywia najwznioślejsze aspiracje” – powiedział Franciszek. Podobnie jak wielki imam el-Tayeb, zauważył, że współczesne bolączki wypływają z oddalenia się od Boga i od bliźniego i wskazał, że zdaniem przywódców religijnych jest przybliżenie wiernych do adoracji Boga niebios i do ludzi, dla których stworzył On ziemię. Zaznaczył, że dwoma środkami jakimi dysponują religie jest modlitwa i braterstwo.

Przestrzegł przed odwoływaniem się do argumentów siły, przemocy i wojny. „Gdy świat goni za ułudami siły, władzy i pieniądza, jesteśmy wezwani, by z mądrością ludzi starszych i ojców przypominać, że Bóg i bliźni są ponad wszystko, że tylko transcendencja i braterstwo nas ratują” – wskazał Ojciec Święty, dodając, że „naszym zadaniem jest przede wszystkim świadczenie, bardziej czynami niż słowami, że w to wierzymy”. Wezwał do głoszenia Boga, który daje życiu pokój, i pokoju, który daje ludziom życie. „Wspierajmy się w tym, nie poprzestańmy na naszym dzisiejszym spotkaniu, kroczmy razem!” – zaapelował papież na zakończenie swego przemówienia.

Ekumeniczna modlitwa o pokój

Wieczorna ekumeniczna modlitwa o pokój odbyła się w katedrze Matki Bożej Arabskiej w Awali. Wziął w niej udział m.in. duchowy przywódca prawosławia, patriarcha Konstantynopola Bartłomiej.

Po odczytaniu fragmentu Dziejów Apostolskich o zesłaniu Ducha Świętego i rozpoczęciu głoszenia przez apostołów słowa Bożego narodom przemówił papież. Przypomniał, że wszystkich chrześcijan łączy ten sam sakrament chrztu i zaznaczył, że to, co ich łączy, znacznie przewyższa to, co ich dzieli. W swoim przemówieniu wskazał na wyzwania jakim jest jedność w różnorodności oraz świadectwo życia. Wskazał, że duch drogi ekumenicznej polega na spotykaniu każdego brata i siostry w wierze jako części ciała, do którego się należy. Zwrócił uwagę, że chrześcijańskie głoszenie ma się dokonywać nie tyle słowami, ile świadectwem, ukazywanym czynami: przez pomoc wzajemną, zrozumienie i cierpliwość, radość i łagodność, życzliwość i ducha dialogu. Stwierdził, że „jedność i świadectwo są ze sobą współistotne: nie można prawdziwie świadczyć o Bogu miłości, jeśli nie jesteśmy zjednoczeni między sobą, jak On tego pragnie; a nie możemy być zjednoczeni, gdy każdy z nas, pozostaje osobno, bez otwarcia się na świadectwo, bez poszerzania granic naszych zainteresowań i naszych wspólnot w imię Ducha, który ogarnia każdy język i chce dotrzeć do wszystkich”.

Przedstawiciele różnych Kościołów i wspólnot chrześcijańskich odmówili w języku angielskim wezwania modlitwy o pokój. Towarzyszyło temu zapalenie od paschału świec, które następnie ustawiono przy chrzcielnicy. Wszyscy odmówili razem Modlitwę Pańską, po czym patriarcha Bartłomiej i papież Franciszek udzielili zebranym błogosławieństwa. Na zakończenie odśpiewano po angielsku modlitwę św. Franciszka z Asyżu „Make Me a Channel of Your Peace” (Uczyń mnie narzędziem Twojego pokoju).

EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT Dostawca: PAP/EPA.

Msza św. na stadionie

Na odprawianą po angielsku 5 listopda Mszę św. w intencji pokoju i sprawiedliwości na Stadionie Narodowym w Awali w przybyło 30 tys. wiernych z Bahrajnu, Kuwejtu, Kataru i Arabii Saudyjskiej, a także z innych krajów Zatoki Perskiej.

Odnosząc się w homilii do sytuacji katolików na Półwyspie Arabskim Franciszek przyznał, że niejednokrotnie doznają oni zła, nie mogą w pełni korzystać z przysługujących im praw. Wskazał, że mimo to Pan Jezus każe nam trwać zawsze, wiernie, w miłości, nawet w obliczu zła i nieprzyjaciela. Podkreślił, że ten, kto podąża za Księciem Pokoju, musi zawsze dążyć do pokoju. W tym celu trzeba „przerwać łańcuch zła, złamać spiralę przemocy, przestać żywić urazę, zakończyć narzekanie i użalanie się nad sobą. Trzeba trwać w miłości, zawsze: jest to droga Jezusa, aby oddać chwałę Bogu nieba i budować pokój na ziemi. Miłować zawsze” – wskazał Ojciec Święty.

Podkreślił, że prawdziwym wyzwaniem jest nauczyć się miłować wszystkich, nawet nieprzyjaciela. „Oznacza to w istocie postanowienie, by nie mieć wrogów, by nie widzieć w drugim przeszkody, którą trzeba pokonać, lecz brata i siostrę, których należy miłować” – stwierdził papież.

>>> Bahrajn: papież powiedział w muzułmańskim królestwie znacznie więcej niż się spodziewano

Zapewnił, że Pan Jezus daje wiernym moc, aby miłować w ten sposób. „Miłowanie jest największym darem, a otrzymujemy go, gdy czynimy miejsce dla Pana w modlitwie, gdy przyjmujemy Jego Obecność w Jego Słowie, które nas przemienia, i w rewolucyjnej pokorze Jego łamanego Chleba. W ten sposób powoli upadają mury, czyniące nasze serca zatwardziałymi, i znajdujemy radość w wypełnianiu uczynków miłosierdzia wobec wszystkich. Wówczas rozumiemy, że szczęśliwe życie przeżywa się poprzez błogosławieństwa, i polega na stawaniu się budowniczymi pokoju” – wskazał Franciszek.

Podziękował katolikom Półwyspu Arabskiego za ich świadectwo braterstwa. Zapewnił ich także o miłości, jaką żywi wobec nich Kościół powszechny”.

Fot. EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Spotkanie z młodzieżą

Szkoła Najświętszego Serca jest miniaturowym symbolem pokojowego współistnienia i kultury opieki – powiedziała, witając Ojca Świętego, dyrektorka tej placówki s. Roselyn Thomas. Oznajmiła, że uczniowie i kadra nauczycielska pochodzą łącznie z 29 różnych narodowości, kultur, języków i wspólnot religijnych. Wyraziła pragnienie, aby „drzwi tego przybytku mogły być zawsze otwarte dla wszystkich ludzi dobrej woli, sprawiając, że na wszystkich, którzy tu wejdą, zstąpi błogosławieństwo Wszechmogącego”.

Po tańcu w wykonaniu uczennic i uczniów szkoły, piękne osobiste świadectwo złożył wychowanek szkoły katolickiej, a obecnie pułkownik Gwardii Królewskiej Bahrajnu Abdulla Attiya Sayed. Zaznaczył, że chociaż jest muzułmaninem, kształcił się w tej placówce. Przez 16 lat był czynnym sportowcem, miał wiele sukcesów, zdobył wiele medali, a nawet ustanowił rekord wpisany do Księgi Guinnessa, ale w końcu uświadomił sobie, że wszystkie te nagrody zaczynają kiedyś rdzewieć i tylko przyjaźń i braterstwo trwają wiecznie.

Bycie katolikami w kraju o większości muzułmańskiej jest radością, gdyż jesteśmy otoczeni ludźmi wiary, którzy podzielają te same wartości, a Kościół dał nam dobrą podstawę o zasadniczym znaczeniu, zanim jeszcze wyjechaliśmy za granicę, aby kontynuować naukę. Takie wyznanie złożył 31-letni Nevin Varghese Fernandez. Podkreślił znaczenie wyrażania swej wiary bardziej czynami niż słowami, gdyż „widząc, bardziej wierzymy”. Zapewnił, że obecność Franciszka daje „siłę i odwagę” tożsamości katolickiej, by „praktykować swoją wiarę bez lęku”.

fot. EPA/MAURIZIO BRAMBATTI Dostawca: PAP/EPA.

Wiara jest niewidzialna, ale odczuwalna, jest silna wtedy, gdy my czujemy się słabi, jest nadzieją, gdy wszystko wydaje się być stracone – powiedziała Merina Motha, młoda katoliczka, mająca za sobą wiele trudnych doświadczeń życiowych. Wskazała, że jeśli wierzy się w Boga i w samych siebie, cała reszta znajdzie się na swoim miejscu. Podkreśliła, że największym dobrem, jakie można okazać drugiej osobie, jest wyprowadzenie jej z błędu ku prawdzie. Na zakończenie zadała papieżowi trzy pytania: jakiej rady może on udzielić młodym ze swego doświadczenia nastolatka, jak możemy skutecznie łączyć się z Bogiem przez modlitwę milczenia oraz czy – jego zdaniem – nasze przekonania są wystarczająco mocne, abyśmy mogli pomagać sobie w zwalczaniu problemów społecznych takich jak niepokój, stres, znęcanie się i naciski ze strony otoczenia, kolegów, bliskich.

Odpowiadając młodym, Franciszek skierował do nich trzy zachęty. Pierwszą jest popieranie kultury troski, czyli zainteresowania się innymi, ale także i własnym życiem wewnętrznym. „W milczeniu, idąc za rytmem waszego serca, rozmawiajcie z Bogiem. Opowiadajcie Mu o sobie, a także o tych, których spotykacie na co dzień i których On daje wam jako towarzyszy podróży. Zanieście Mu twarze, sytuacje radosne i bolesne, bo nie ma modlitwy bez relacji, tak jak nie ma radości bez miłości” – zaapelował Ojciec Święty.

Wskazał, że pomimo, iż wielu młodych jest w Bahrajnie czasowo, to nie mogą żyć jak turyści, lecz powinni „interesować się drugim człowiekiem, troszczyć się o niego, poświęcić swój czas i swoje zdolności potrzebującym, zaryzykować uczynienie z życia daru, który rodzi kolejne życie (…) troszcząc się o wspólnotę, o towarzyszy z klasy, o kolegów z pracy, o stworzenie…”.

Następnie Franciszek wskazał młodym na wyzwanie budowania braterstwa. „Wam, młodym, którzy jesteście bardziej bezpośredni i bardziej zdolni do nawiązywania kontaktów i przyjaźni, przezwyciężając uprzedzenia i podziały ideologiczne, chciałbym powiedzieć: bądźcie siewcami braterstwa, a będziecie żniwiarzami przyszłości, ponieważ świat będzie miał przyszłość tylko w braterstwie!” – zaapelował papież i zachęcił ich do obalania uprzedzeń wobec innych, pomniejszania przestrzeni nieufności, rozpraszania lęków, nawiązywania braterskiej przyjaźni.

>>> Franciszek do katolików Arabii: miłować zawsze i miłować wszystkich

Franciszek podkreślił również, jako trzecie wyzwanie, konieczność dokonywania mądrych wyborów w życiu, będąc otwartymi na Boże natchnienia. „Pan pragnie rozjaśnić waszą inteligencję, wasze najskrytsze myśli, aspiracje, które nosicie w sercu, osądy, które w was dojrzewają. Chce wam pomóc odróżniać to, co istotne, od tego, co zbędne, to, co dobre od tego, co szkodzi wam i innym, to, co sprawiedliwe, od tego, co rodzi niesprawiedliwość i nieład” – stwierdził papież. Podkreślił znaczenie w tym procesie modlitwy. Jednocześnie zwrócił uwagę, że poszukiwanie dobrych rad nie może ograniczać się do internetu, lecz powinno pomóc w odkryciu dobrych doradców życiowych jakimi mogą być rodzice, nauczyciele, dziadkowie, kierownicy duchowi.

„Jako papież chcę wam powiedzieć: Kościół jest z wami i bardzo was potrzebuje, każdego z was, aby się odmłodzić, aby odkrywać nowe drogi, aby próbować nowych sposobów wyrażania myśli, aby stać się bardziej radosnym i gościnnym. Nigdy nie traćcie odwagi, by marzyć i żyć z rozmachem! Przyswajajcie kulturę troski i rozszerzajcie ją; stawajcie się mistrzami braterstwa; stawiajcie czoła wyzwaniom życia, pozwalając, by prowadziła was wierna kreatywność Boga i dobrzy doradcy” – powiedział Franciszek.

Sześcioro młodych odczytało intencje modlitewne w różnych językach. Kartki z intencjami wieszali na stojącym obok symbolicznym drzewie życia. Spotkanie z młodzieżą zakończyło się wspólnym odmówieniem modlitwy „Ojcze nasz” i papieskim błogosławieństwem. Franciszek wpisał się też do szkolnej księgi pamiątkowej.

Spotkanie z duchowieństwem

Ostatniego dnia wizyty 6 listopada papież w kościele Najświętszego Serca Jezusowego w Manamie spotkał się z biskupami, osobami konsekrowanymi, seminarzystami i pracownikami duszpasterskimi Bahrajnu oraz krajów sąsiednich.

Przed kościołem papieża powitały dzieci w towarzystwie zakonnicy, które ofiarowały mu kwiaty oraz administrator apostolski Wikariatu Apostolskiego Arabii Północnej, bp Paul Hinder i proboszcz.

Witając papieża bp Hinder OFM Cap podkreślił wielkie zróżnicowanie narodowościowe, kulturowe i etniczne tamtejszego Kościoła. Zaznaczył, że w Wikariacie Apostolskim Arabii Północnej pracuje obecnie około 60 księży pośród około 2 milionów katolików rozproszonych w czterech krajach, nie tylko w Bahrajnie, ale także w Kuwejcie, Katarze i Arabii Saudyjskiej. Dodał, że około 1300 katechetów uczy katechizmu ponad 16 tys. dzieci. Następnie Chris Noronha i siostra Rose Celine podzieliły się swymi świadectwami.

W swoim przemówieniu Franciszek podkreślił różnorodność Kościoła obecnego w tej części świata. Zauważył, że środowisko przyrodnicze Bahrajnu – pustynie, a zarazem źródła wody słodkiej płynące bezgłośnie pod ziemią i nawadniające je „stanowią piękny obraz tamtejszego Kościoła. Choć na powierzchni wyłania się nasze człowieczeństwo, uczynione nieczułym przez wiele słabości, lęków, wyzwań, którym musi stawić czoła, bolączek osobistych i społecznych różnego rodzaju; ale w głębi duszy, w głębi serca, płynie spokojna i cicha, słodka woda Ducha, która nawadnia nasze pustynie, przywraca żywotność temu, co jest zagrożone wyschnięciem, obmywa to, co nas oszpeca, zaspokaja nasze pragnienie szczęścia. I zawsze odnawia życie”.

Ojciec Święty zaznaczył, że Kościół rodzi się z otwartego boku Chrystusa, z kąpieli odnowy w Duchu Świętym, która czyni nas umiłowanymi dziećmi Boga i braćmi między sobą. Wskazał na trzy dary Ducha Świętego i zachęcił do ich przyjęcia i przeżywania: radość, jedność, proroctwo.

Mówiąc o radości papież podkreślił, że wypływa ona z relacji z Bogiem, „ze świadomości, że nawet w zmaganiach i ciemnych nocach, przez które czasami przechodzimy, nie jesteśmy sami, zagubieni lub pokonani, ponieważ On jest z nami. A z Nim możemy stawić czoła wszystkiemu i wszystko pokonać, nawet otchłanie cierpienia i śmierci” – stwierdził Franciszek. Zachęcił duchowieństwo do zachowywania radości i jej pomnażania w działaniach duszpasterskich zwłaszcza w odniesieniu do młodzieży, do rodzin oraz powołanych do życia kapłańskiego i zakonnego.

fot. EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT HANDOUT EDITORIAL USE ONLY/NO SALES Dostawca: PAP/EPA.

Poruszając kwestię powołania do jedności Ojciec Święty przypomniał scenę Pięćdziesiątnicy, gdzie Duch Zmartwychwstałego Pana staje się źródłem jedności i braterstwa. Zaznaczył, że zadaniem osób odpowiedzialnych za duszpasterstwo jest przede wszystkim strzeżenie jedności i pielęgnowanie bycia razem.

Poruszając kwestę powołania proroczego duchownych Franciszek zaznaczył, że wynika ono z otrzymanego chrztu. Przypomniał, że często słowa proroków są surowe: nazywają po imieniu zamiary zła, które czają się w sercach ludzi, podważają fałszywe przekonania ludzkie i religijne, wzywają do nawrócenia. Na zakończenie papież podziękował wszystkim, którzy przygotowali jego wizytę w Bahrajnie, począwszy od króla i przedstawicieli władz.

Papież odmówił ze zgromadzonymi modlitwę „Anioł Pański” podczas której poprosił o modlitwę o trwały pokój w Etiopii i za udręczoną Ukrainę. „Drodzy bracia i siostry, w tych miesiącach bardzo wiele modlimy się o pokój. W tym kontekście nadzieją jest podpisane porozumienie dotyczące sytuacji w Etiopii. Zachęcam wszystkich do wsparcia tego dążenia na rzecz trwałego pokoju, aby z Bożą pomocą były kontynuowane drogi dialogu, a ludzie mogli wkrótce ponownie żyć spokojnie i godnie. Ponadto nie chcę też zapomnieć o modlitwie i powiedzieć wam, żebyście modlili się za udręczoną Ukrainę, żeby ta wojna się skończyła” – powiedział papież.

Ojciec Święty wpisał się do Księgi Honorowej i udał się do starożytnego kościoła Najświętszego Serca Jezusowego.

Z kościoła Najświętszego Serca Jezusowego Franciszek pojechał do bazy lotniczej Sachir w Awali skąd po krótkiej ceremonii pożegnania odleciał do Rzymu.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze