fot. PAP/EPA/ANGELO CARCONI

Franciszek: Jezus zachęca nas do podniesienia głowy, do zaufania Jego miłości, która chce nas zbawić

Do podjęcia wysiłku i spojrzenia na codzienne wydarzenia i fakty historyczne oczami Boga  zachęcił papież w rozważaniu przed modlitwą „Anioł Pański”.

Ojciec Święty zauważył, że fragment Ewangelii czytany w pierwszą niedzielę Adwentu (Łk 21, 25-28.34-36) ukazuje troskę Jezusa, aby w obliczu ogarniającego ludzkość lęku serca jego uczniów nie były ociężałe, i aby czujnie oczekiwali na przyjście Syna Człowieczego.

Franciszek zaznaczył, że lęki ogarniające ludzi w obliczu prześladowań, konfliktów, klęsk żywiołowych może rozproszyć jedynie spojrzeniu ku Bogu, który dokonuje zbawienia nawet w najbardziej dramatycznych wydarzeniach historii. „Jezus zachęca nas do podniesienia głowy, do zaufania Jego miłości, która chce nas zbawić i która staje się bliska w każdej sytuacji naszej egzystencji, zachęca do zrobienia Mu miejsca, aby na nowo odnaleźć nadzieję” – wskazał papież.

>>> Pierwsza niedziela Adwentu – pierwsza świeca w wieńcu

Ojciec Święty zachęcił do zastanowienia się, czy potrafimy spojrzeć na codzienne wydarzenia i fakty historyczne oczami Boga, na modlitwie, mając poszerzony horyzont? „Niech ten czas Adwentu będzie cenną okazją, by wznieść nasze spojrzenie na Tego, który czyni lekkimi nasze serca i podtrzymuje nas w drodze” – powiedział Franciszek przed odmówieniem modlitwy „Anioł Pański” i udzieleniem apostolskiego błogosławieństwa.

fot. PAP/EPA/Fabio Frustaci

Drodzy Bracia i Siostry, dobrej niedzieli!

Ewangelia dzisiejszej liturgii (Łk 21, 25-28.34-36), pierwszej niedzieli Adwentu, mówi nam o kosmicznych wstrząsach, bezradności i strachu jakie ogarną ludzkość. W tym kontekście, Jezus kieruje do swoich uczniów słowo nadziei: „Nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie” (w. 28). Mistrzowi zależy na tym, aby ich serca nie były ociężałe (por. w. 34) i aby czujnie oczekiwali na przyjście Syna Człowieczego.

Zaproszenie Jezusa jest następujące: do podniesienia głowy i zachowania serca lekkim i czujnym.

Rzeczywiście, wielu współczesnych Jezusowi, w obliczu katastrofalnych wydarzeń, które widzą wokół siebie – prześladowań, konfliktów, klęsk żywiołowych – jest ogarniętych trwogą i uważa, że nadchodzi koniec świata. Ich serca są obciążone strachem. Jezus jednak chce uwolnić ich od obecnych udręk i fałszywych przekonań, pokazując, jak pozostać czujnymi w swoich sercach, jak odczytywać te wydarzenia z perspektywy planu Boga, który dokonuje zbawienia nawet w najbardziej dramatycznych wydarzeniach historii. Dlatego zachęca ich, aby skierowali swój wzrok ku Niebu, by zrozumieć rzeczy ziemskie: „Nabierzcie ducha i podnieście głowy” (w. 28).

Bracia i siostry, polecenie Jezusa jest również ważne dla nas: „Niech wasze serca nie będą ociężałe” (w. 34). My wszyscy, w tak wielu momentach życia, zapytajmy siebie: co robić aby mieć serce „lekkie”, serce czujne i serce wolne? Serce, które nie daje się przygnieść smutkowi? A smutek jest czymś bardzo okropnym. Bowiem może się zdarzyć, że bezradność, strach i troski o nasze życie osobiste lub o to, co dzieje się obecnie na świecie, obciążają nas jak głazy i wpędzają w zniechęcenie. Jeśli zmartwienia obciążają nasze serca i prowadzą nas do zamknięcia się w sobie, to Jezus przeciwnie zachęca nas do podniesienia głowy, do zaufania Jego miłości, która chce nas zbawić i która staje się bliska w każdej sytuacji naszej egzystencji, zachęca do zrobienia Mu miejsca, aby na nowo odnaleźć nadzieję.

A zatem, zadajmy sobie pytanie: czy moje serce jest obciążone strachem, zmartwieniami, obawami o przyszłość? Czy potrafię spojrzeć na codzienne wydarzenia i fakty historyczne oczami Boga, na modlitwie, mając poszerzony horyzont? Czy też może pozwalam by ogarnęło mnie przygnębienie? Niech ten czas Adwentu będzie cenną okazją, by wznieść nasze spojrzenie na Tego, który czyni lekkimi nasze serca i podtrzymuje nas w drodze.

Wezwijmy teraz Dziewicę Maryję, która nawet w chwilach próby była gotowa przyjąć plan Boga.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze