fot. pixabay

Franciszek: starość jest czasem powtórnych narodzin

O tym, że starość jest czasem powtórnych narodzin duchowych, na przekór kulturze promującej jedynie narodziny cielesne i konieczność podtrzymywania za wszelką cenę fizycznej młodości, mówił papież Franciszek w katechezie podczas środowej audiencji generalnej w Watykanie.

Kontynuując cykl rozważań poświęconych starości, papież Franciszek przywołał postać Nikodema. Zwrócił uwagę, że to właśnie jemu Chrystus objaśniał potrzebę powtórnych narodzin „z wysoka”, aby móc „ujrzeć Królestwo Boże”.

– Nie chodzi o to, by zaczynać rodzić się od początku, by powtórzyć nasze narodziny, w nadziei, że nowa reinkarnacja otworzy nam szansę na lepsze życie. „Narodziny z wysoka”, które umożliwiają nam „wejście” do królestwa Bożego są zrodzeniem w Duchu, przejściem przez wody ku ziemi obiecanej stworzenia pojednanego z Bożą miłością – mówił papież Franciszek. Zestawiając to zaproszenie z Ewangelii św. Jana z realiami współczesnego świata, papież Franciszek podkreślił, że owe „narodziny z wysoka” znajdują się w opozycji do kultu cielesności i doczesności, którą promuje dzisiejsza kultura. – Nasza epoka i nasza kultura wykazujące niepokojącą tendencję do traktowania narodzin dziecka jako prostej kwestii produkcji i biologicznej reprodukcji istoty ludzkiej kultywują mit wiecznej młodości jako rozpaczliwą obsesję niezniszczalnego ciała – mówił papież. Przypomniał, że starość obala mit, że bycie młodym odnosi się jedynie do fizycznego aspektu życia ludzkiego.

fot. EPA/ETTORE FERRARI

W dalszej części swojego rozważania, Franciszek przestrzegł przed „zamętem myślowym„, polegającym na myleniu troski o dobre samopoczucie z uporczywym trwaniem w fizycznej młodości, na przekór prawom natury. Zwrócił też uwagę na piękno niedoskonałości ludzkiego ciała.

Życie w śmiertelnym ciele jest pięknym „niespełnieniem”: tak jak pewne dzieła sztuki, które właśnie w swoim braku pełni mają niepowtarzalny urok. Ponieważ życie tutaj na ziemi jest „inicjacją”, a nie spełnieniem: właśnie w ten sposób się rodzimy, jako osoby realne, dla wieczności – wyjaśnił. Podkreślił, że to dzięki wierze człowiek może dostrzegać znaki nadziei na wypełnienie się w jego życiu „przeznaczenia do Bożej wieczności”.

Papież zachęcił do postrzegania starości, jako czasu „cudu narodzin z wysoka”, aby na zmarszczki, będące symbolem starości patrzeć jak na oznaki doświadczenia i mądrości życiowej, a o sercu osoby starszej myśleć, jak o winie, które wraz z upływem lat staje się coraz lepsze i nabiera smaku.

fot. EPA/ETTORE FERRARI

– Starość jest więc szczególnym czasem, aby uwolnić przyszłość od technokratycznej iluzji przetrwania biologicznego i robotycznego, lecz przede wszystkim dlatego, że otwiera się na czułość stwórczego i rodzącego łona Boga – mówił Franciszek. Dodał, że chce zwrócić szczególną uwagę właśnie na ową bezinteresowną czułość osób starszych, np. względem wnuków, która jest obrazem czułości Stwórcy względem stworzenia. – Osoby starsze są posłańcami przyszłości. Osoby starsze są posłańcami czułości. Osoby starsze są posłańcami mądrości przeżytego życia. Podążajmy naprzód i spoglądajmy na starszych – zachęcił na zakończenie.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze