Fot. Freepik/rawpixel.com

Franciszek: technologia nie może dominować nad człowieczeństwem

„Co definiuje istotę ludzką? Jest to stare i wciąż nowe pytanie, które jest stawiane w jeszcze bardziej złożonej formie przez zaskakujące możliwości nowych technologii” – Franciszek powiedział to w przemówieniu do zgromadzenia plenarnego Papieskiej Akademii Życia w Watykanie.

W erze sztucznej inteligencji, w której istnieje obawa, że algorytmy staną się wszechobecnym miernikiem ludzkich spraw, istnieje potrzeba ponownego zrozumienia relacji między człowiekiem a maszyną. Aby to zrobić, kluczowe jest zrozumienie „tego, co kwalifikuje człowieka”, jego głębszej natury. Jest to podstawowa refleksja, z której wypływa refleksja Papieskiej Akademii Życia, która od dziś do środy organizuje zgromadzenie ogólne na temat „Człowiek. Znaczenia i wyzwania”.

„Wkład naukowców nieustannie podkreśla, że nie można być a priori za lub przeciw maszynom i technologiom, ponieważ taka alternatywa nie ma sensu w odniesieniu do ludzkiego doświadczenia. I nawet dzisiaj nie jest możliwe rozróżnienie wyłącznie między procesami naturalnymi i sztucznymi, na przykład poprzez kategoryzację tych pierwszych jako autentycznie ludzkich, a tych drugich jako obcych lub nawet sprzecznych z człowiekiem” – mówił papież.

Co to oznacza dla paradygmatu naukowego i technologicznego naszych czasów z perspektywy kościelnej? Według papieża, musi on być wpisany w „szerszy horyzont znaczeniowy”, aby zapobiec zdobyciu przewagi przez technologię i staniu się jedyną miarą.

>>> Franciszek na Dzień Pokoju: niech sztuczna inteligencja służy braterstwu i pokojowi

„Rozważmy na przykład próbę reprodukcji człowieka przy użyciu środków i logiki technologii. Takie podejście sugeruje, że istota ludzka jest zredukowana do agregatu powtarzalnych wykonań języka cyfrowego, który twierdzi, że wyraża wszystkie rodzaje informacji za pomocą kodów numerycznych. Ścisła zgodność z biblijnym opisem wieży Babel (por. Rdz 11:1-11) pokazuje, że pragnienie nadania sobie unikalnego języka jest wpisane w historię ludzkości; a interwencja Boga, która jest pochopnie rozumiana jedynie jako niszczycielska kara, zawiera zamiast tego celowe błogosławieństwo” – mówił Franciszek.

Zaznaczył, że jest to interesujący pomysł z egzegetycznego punktu widzenia. „Rozproszenie i komplikacje, które Bóg narzuca ludzkości po jednolitym zamieszaniu wokół wieży Babel, powinno być interpretowane pozytywnie. W rzeczywistości manifestuje to próbę skorygowania dryfu w kierunku jednolitego myślenia poprzez różnorodność języków. Istoty ludzkie są w ten sposób konfrontowane ze swoimi ograniczeniami i wrażliwością oraz wzywane do poszanowania odmienności i troski o siebie nawzajem” – wyjaśniał papież.

Podkreślił niebezpieczeństwo, że rosnące możliwości nauki i technologii kuszą ludzi, by wierzyli, że są swego rodzaju stwórcami. W obliczu tej pokusy ważne jest, aby ludzie „korzystali ze swojej kreatywności w odpowiedzialny sposób”. To, co jest charakterystycznie ludzkie, nie może być „zniekształcone”, „konstytutywne różnice, które nadają porządek kosmosowi” nie mogą być anulowane.

>>> Papież Franciszek: polityka i technologia mają służyć chronieniu godności ludzkiej

Zdaniem Franciszka, potrzebny jest rozwój kultury, która, integrując środki nauki i technologii, jest w stanie rozpoznać i promować ludzkość w jej niepowtarzalnej wyjątkowości. „Konieczne jest zbadanie, czy tej wyjątkowości nie można znaleźć jeszcze przed językiem, w sferze uczuć i emocji, pragnień i intencjonalności, które tylko człowiek może rozpoznać, docenić i, z pomocą łaski Stwórcy, przekształcić w sens relacyjny z korzyścią dla innych. Jest to zatem zadanie kulturowe, ponieważ kultura kształtuje i kieruje spontanicznymi siłami życia i praktykami społecznymi” – powiedział Franciszek.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze