Fot. PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Franciszek: uczeń Jezusa jest osobą pokorną, otwartą, wolną od uprzedzeń i rygoryzmu

„Pierwsze słowo Jezusa brzmi: błogosławieni. To jest synonim bycia uczniem Jezusa. Pan, wyzwalając nas z niewoli egocentryzmu, rozluźnia nasze zamknięcia, roztapia naszą zatwardziałość i ujawnia nam prawdziwe szczęście, które często znajduje się tam, gdzie sobie tego nie wyobrażamy” – powiedział Ojciec Święty w swoim rozważaniu przed niedzielną modlitwą „Anioł Pański”.

Papież odniósł się do czytanych w dzisiejszym fragmencie Błogosławieństw w wersji św. Łukasza (Łk 6, 20-23). Podkreślił, że określają one tożsamość ucznia Jezusa. Komentując pierwsze z nich: „Błogosławieni jesteście, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże” (w. 20) wskazał, iż Jezus mówi o swoich uczniach: „że są błogosławieni i że są ubodzy; że są błogosławieni, ponieważ są ubodzy”. Wyjaśnił, że chodzi tutaj o to, że „uczeń Jezusa nie znajduje swej radości w pieniądzach czy innych dobrach materialnych, lecz w darach, które otrzymuje każdego dnia od Boga: w życiu, w stworzeniu, w braciach i siostrach…” Na dodatek dobrami, które posiada, chętnie się dzieli. Franciszek zaznaczył, że ubóstwo odnosi się także do sensu życia: „uczeń Jezusa nie myśli, że go posiada, że już wszystko wie, ale wie, że musi się uczyć każdego dnia. Dlatego jest osobą pokorną, otwartą, wolną od uprzedzeń i rygoryzmu” – stwierdził papież Franciszek.

>>> „Osiem błogosławieństw” – wzruszający utwór w wykonaniu polskich artystów [WIDEO]

Plac św. Piotra w Watykanie, fot. EPA/GIUSEPPE LAMI

Paradoks błogosławieństw

Franciszek wskazał, że uczeń akceptuje paradoks Błogosławieństw i dlatego godzi się, by narazić się na szwank, będąc świadomym, że to nie Bóg musi wejść w naszą logikę, lecz my w Jego. „Pamiętajmy, pierwsze słowo Jezusa brzmi: błogosławieni. To jest synonim bycia uczniem Jezusa. Pan, wyzwalając nas z niewoli egocentryzmu, rozluźnia nasze zamknięcia, roztapia naszą zatwardziałość i ujawnia nam prawdziwe szczęście, które często znajduje się tam, gdzie sobie tego nie wyobrażamy” – powiedział Ojciec Święty.

Na zakończenie swego rozważania papież zachęcił do postawienia sobie kilku pytań, w tym najważniejszego: „Czy pozwalam, aby paradoks Błogosławieństw «zburzył mnie wewnętrznie», czy też pozostaję w zasięgu moich własnych wyobrażeń? A potem, niezależnie od mozołów i trudności, czy odczuwam radość z naśladowania Jezusa? To jest najważniejsza cecha ucznia: radość serca” – stwierdził Franciszek.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze