Fot. pixabay/5598375

Franciszkanin z Ziemi Świętej: wojna i kryzys sprawiły, że jedno jabłko budzi radość

„Wojna sprowadziła zniszczenie, śmierć, cierpienie na Gazę i nie tylko na Gazę” – opisuje wikariusz kustodii Ziemi Świętej. O. Ibrahim Faltas w wywiadzie dla Agencji Fides podkreśla, że ofiarą walk pada ludność cywilna niezależnie od jej przynależności religijnej, kulturowej czy politycznej. „Kilka dni temu uderzył mnie uśmiech wikarego [w Gazie], który pokazywał czerwone jabłko, pierwszy owoc, jaki zobaczył po 6 miesiącach wojny, dzieląc się nim z parafianami” – wyznaje franciszkanin.

Zakonnik zwraca uwagę, jak mocno cała sytuacja odbija się na dzieciach. To najbardziej bezbronni zostają bowiem najbardziej poszkodowani. Tutaj zaznacza także jednak piękny znak przyjęcia małych pacjentów z Gazy przez niektóre szpitale. „Od stycznia do Włoch przyjechało ok. 160 osób, dzieci ze swoimi opiekunami, i za to należy serdecznie podziękować za hojność narodu włoskiego” – mówi o. Faltas.

Efekty wojny rozszerzają się na całą Ziemię Świętą. „Niestety, miejscowe wspólnoty chrześcijańskie nie mogą nawiązywać między sobą kontaktu, pomimo fizycznej bliskości danych punktów” – opisuje franciszkanin. Zauważa, że wyznawcy Chrystusa z Zachodniego Brzegu Jordanu doświadczają dotkliwych problemów ekonomicznych. W większości nie mogli też, podobnie jak pielgrzymi z zagranicy, uczestniczyć w Jerozolimie w świętowaniu Wielkanocy. Spowodowało to wśród wiernych smutny i częściowo przynajmniej pozbawiony nadziei klimat. Chrześcijanie w północnym Izraelu również doświadczają skutków starć zbrojnych na tym terenie. O. Faltas zaznacza jednak, iż przy tych wszystkich trudnościach wyznawcy Chrystusa „świadczą o swojej wierze w modelowy sposób”.

>>> Sytuacja w regionie może wkroczyć na „niebezpieczne, niezbadane terytorium”

Franciszkanin zwraca również uwagę na działalność Ojca Świętego i jego nawoływanie do zawieszenia broni. „Apele Papieża Franciszka wspierają i dają siłę chrześcijanom Ziemi Świętej oraz, uwierzcie mi, nie tylko chrześcijanom” – opowiada o. Faltas.

Sam ze swoim 35-letnim doświadczeniem posługi na tych terytoriach egipski franciszkanin zaznacza, że potrzeba konkretnych kroków wobec sytuacji w Izraelu i w Palestynie. „Od lat uważam, iż konieczna jest interwencja wspólnoty międzynarodowej, aby szukać sposobów na sprowadzenie harmonii pokoju dla tej części świata” – wskazuje o. Faltas.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze