Globalna Ekstremalna Droga Krzyżowa

100 tysięcy osób w 20 krajach. Tak wygląda w liczbach 10-ta edycja Ekstremalnej Drogi Krzyżowej, jednego z najszybciej rozwijających się ruchów duchowych na świecie stworzonych przez księdza Jacka Stryczka.

Pątnicy w całej Polsce, w Phoenix na Szlaku Apaczów, w Sydney, Amsterdamie, Zborovie, Madrycie czy na Islandii, wyjdą na minimum 40-kilometrowe trasy, które przejdą nocą, w całkowitej ciszy i skupieniu. To ryzyko, które podejmą, aby wejść na drogę przełomu i odnaleźć nowe życie.  

fot: strona internetowa EDK


Ekstremalna, bo trzeba pokonać trasę minimum 40 km w nocy. Samotnie lub w skupieniu. Bez rozmów i pikników. Musi boleć, byś opuścił swoją strefę komfortu i powiedział Bogu: jestem tutaj nie dlatego, że masz coś dla mnie zrobić, jestem, bo chcę się z Tobą spotkać” – czytamy na stronie internetowej EDK. I dalej: „W tym wyzwaniu najważniejsze jest dotarcie do granicy bólu. Do momentu, w którym wszystko mówi: czemu nie jestem w domu, w ciepłym łóżku. Ten, kto przekracza tę granicę, opuszcza strefę komfortu. Otwiera się na nowe wyzwania. A to daje szansę na kolejne decyzję o zmianie życia”.



To wspomnienia uczestników poprzednich  edycji EDK:

„Dla mnie ta EDK była wielkim wyciszeniem od zgiełku tego świata, świata, który ciągle do mnie krzyczy i jednym z etapów w drodze na spotkanie z Panem, bo Bóg mówi do mnie w ciszy. Była także poszukiwaniem Światła w ciemności”


„EDK to dla mnie 45-letni rachunek sumienia”

„Po Mszy Św. po odbiór pakietu zgłosiła się starsza pani, całkiem elegancko ubrana. Kojarzyłem ją, bo kiedyś mieszkała niedaleko mnie. Trochę się zdziwiliśmy i jednocześnie zmartwiliśmy. Bo jak ona w takim stroju, 40 km w trudnym terenie, w nocy? Czy da radę? Odebrała z uśmiechem na twarzy pakiet i już jej później nie widzieliśmy. Naprawdę się o nią martwiliśmy. Tydzień później mama kolegi spotkała ją na ulicy i pyta przejęta jak było na EDK i czy udało się jej przejść?  Dziarska starsza pani z ogromnym zadowoleniem odpowiada, że była już na końcu trasy o 7:30 (czas przejścia: 10,5 h). Szła częściowo sama, bez latarki. Okazało się, że jest czynnym pielgrzymem (29 pielgrzymek na koncie)”

„Nastoletni syn wstydził się iść z mamą na EDK. Poszli osobno. Spotkali się przy IV stacji, klęcząc obok siebie. Od tego momentu szli już razem”

Co przed podjęciem drogi radzą organizatorzy EDK?

Koniecznie:

  • przygotuj prowiant na drogę (jedzenie, picie, termos z gorącą herbatą, wodę, wysokoenergetyczny prowiant: czekolada, batony, chałwa); najlepiej wszystko do jednego plecaka,
  • weź ze sobą ciepłe ubrania, wygodne i wodoodporne buty przystosowane do długich wędrówek (w niektórych miejscach trasa może być błotnista i śliska), nieprzemakalny ubiór, odpowiedni do kilkustopniowych zmian temperatur oraz niesprzyjających warunków pogodowych,
  • miej przy sobie: naładowany telefon komórkowy, latarkę (najlepiej czołową), podstawowe opatrunki, odblaski (najlepiej kamizelki odblaskowe),
  • sprawdź lokalną prognozę pogody,
  • poinformuj bliskich o planowanym wyjściu,
  • zabezpiecz sobie możliwość transportu powrotnego w razie konieczności rezygnacji z dalszej drogi; pamiętaj, że w EDK wpisane jest ryzyko i zgoda na nieprzewidywalne zdarzenia,
  • przemyś to, jak wrócić po Ekstremalnej Drodze Krzyżowej,
  • zapoznaj się ponownie z przebiegiem i charakterem wybranej trasy

Warto:

  • przygotować sobie własny drewniany krzyż,
  • mieć kijki do wędrówek pieszych (np. do nordic walking),
  • wziąć ze sobą GPS, pliki z wgranymi śladami tras można ściągnąć ze strony
  • mieć mapę obszaru, po którym przebiega trasa EDK

Pamiętaj także, iż zbyt duży ciężar na plecach to większe obciążenie i większe zmęczenie podczas drogi. Więcej szczegółów znajdziecie na stronie edk.org.pl

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze