Gorąco na Bałkanach – między Serbią i Kosowem
Gorąco między Serbią i Kosowem. W mediach społecznościowych pojawiły się informacje o wymianie ognia na granicy między tymi państwami. Serbskie władze wydały w tej sprawie oświadczenie, jest też stanowisko kosowskiej policji.
W mediach społecznościowych pojawiły się doniesienia mówiące o wymianie ognia na granicy obu państw. Do starć miało dojść w okolicy serbskiego miasta Novi Pazar. Autentyczność nagrań nie została potwierdzona.
Oświadczenie w tej sprawie wydało serbskie ministerstwo ds. wewnętrznych. „Ze względu na dużą dezinformację, którą władze w Prisztinie celowo rozpowszechniają za pośrednictwem fałszywych kont na portalach społecznościowych i stronach internetowych, ministerstwo obrony informuje, że serbska armia na razie nie przekroczyła granicy administracyjnej i nie weszła w żaden sposób na terytorium Kosowa” – czytamy w oświadczeniu. Z kolei policja z Kosowa przekazała, że wieczorem zamknęła dla ruchu dwa przejścia graniczne w miejscowościach Jarinje i Brnjak. „Nie ma na razie informacji o obrażeniach obywateli i policjantów, dlatego apelujemy do mediów i odbiorców, aby nie nabierali się na fałszywe informacje, które mają tendencję do destabilizacji sytuacji” – czytamy.
Wzrost napięcia między państwami jest spowodowany nowym prawem w Kosowie, które wchodzi w życie od jutra. Serbowie, którzy będą chcieli wjechać do Kosowa, będą musieli mieć przy sobie specjalne czasowe dokumenty, które mają zastąpić paszporty. Ta decyzja władz w Prisztinie wzbudziła wiele kontrowersji.
Kosowo ogłosiło swoją niepodległość 17 lutego 2008 roku. Nie jest ono w pełni uznawane na arenie międzynarodowej. Do 2019 roku Kosowo za państwo uznało 98 stolic, w tym 23 z 27 w Unii Europejskiej (m.in. Polska), oraz 24 z 30 członków NATO.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |