Granatowy, różowy, biało-czerwony. Trochę ciekawostek o habitach
Habit to nic innego jak charakterystyczny strój członków zakonów i zgromadzeń zakonnych. Składa się on często z sukni, płaszcza, szkaplerza, pasa, sznura, kaptura czy też welonu. Ile jednak zgromadzeń, tyle i habitów.
Sześć lat temu holenderski projektant mody Borre Akkersdijk zaprojektował habit dominikański. I „zaprojektował” to odpowiednie w tym momencie słowo. Bo właściwie został on stworzony zupełnie na nowo. Podczas jego projektowania skupiono się na funkcjonalności, ochronie przed deszczem i „zapewnieniu osobistej przestrzeni w czasie modlitwy”. W jaki sposób można by sprawić, by zgromadzenie zaczęło nosić nowe habity i czy w tym kontekście możemy mówić o jakichś trendach? Sprawdźmy.
>>> Mniszka benedyktynka: modlitwa to nie ubezpieczenie na życie
Habitowe rewolucje
Na początek trochę historii i kilka ciekawostek. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa osoby, które wybrały w życiu drogę zakonną, w żaden sposób nie wyróżniały się strojem od innych. Pustelnicy nawet rezygnowali całkowicie z ubrania, podkreślając tym samym umartwianie się i oderwanie od ziemskich ograniczeń. Można było jedynie osłonić się zwierzęcą skórą, na co dobrym przykładem jest św. Jan Chrzciciel.
Strój zakonny pojawił się dopiero wraz z cenobityzmem, czyli z życiem we wspólnocie. W wiekach średnich habit zaczęto postrzegać jako znak przynależności do różnych grup życia konsekrowanego. Wtedy to mnisi i zakonnicy zaczęli nosić te same stroje, co uboższe warstwy społeczeństwa.
Można natomiast powiedzieć, że habitowa rewolucja rozpoczęła się w XIII w. Wówczas obowiązkiem każdego zakonnika i zakonnicy stało się noszenie habitu. A na mocy postanowień soboru vienneńskiego (1311–1312) na zakonników, którzy raz nosili habit, a raz strój świecki, nakładano kary, nawet suspensę. Z kolei do soboru watykańskiego II krój każdego habitu oraz jego zmiana musiała zostać zatwierdzona przez Stolicę Apostolską. Ale wiele wytycznych co do stroju zakonnego znajduje się też w zakonnych regułach. Co ciekawe, po soborze watykańskim II pojawiła się tendencja do upraszczania zakonnych nakryć głowy.
Oblaci
Z racji, że jesteśmy portalem założonym przez Zgromadzenie Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, warto odpowiedzieć na pytanie, po czym można rozpoznać właśnie oblatów. Odpowiedź brzmi: po czarnej prostej sutannie i dużym krzyżu zawieszonym na sznurze na szyi, zatkniętym za szeroki pas. W konstytucji i regułach czytamy:
„Nie będą mieli innego wyróżniającego znaku niż ten, który jest właściwy ich posłudze, to znaczy, wizerunek ukrzyżowanego Pana.
Ten krzyż będzie jakby listem uwierzytelniającym ich posłannictwo do różnych narodów, do których są posłani.
Dla nich samych będzie on jakby ciągłym przypomnieniem pokory, cierpliwości, miłości, skromności i wszystkich innych cnót, których potrzebują do spełnienia tak bardzo świętej i wzniosłej posługi” (konst. Z 1818 r.).
Strój oblacki jest taki sam jak duchownych diecezji, na której się znajdują: „Strój oblatów jest taki sam jak kleru tej diecezji, na terenie której się znajdują. Jeżeli noszą sutannę, ich wyróżniającym znakiem będzie jedynie oblacki krzyż (konst. 64 z 1818 r.). A pierwszą sutannę oblaci otrzymują w dniu złożenia pierwszych ślubów zakonnych.
Co ciekawe – oblatów można spotkać też w białej sutannie, szczególnie w krajach afrykańskich. Wynika to przede wszystkim z uwarunkowań klimatycznych.
>>> Życie konsekrowane – czyli jakie?
Kolory, dodatki i brak habitu
Czarny i biały kolor habitu/sutanny nie jest jednak zarezerwowany tylko dla oblatów. W tym kolorze można spotkać m.in. adornistów, augustianów, benedyktynów, barnabitów, duchaczy, jezuitów czy też michalitów. Są także habity białe, na przykład u dominikanów, betlejemitów, cystersów lub paulinów.. Wśród zakonów męskich z pewnością wyróżniają się bracia tyberiadzcy, których habit ma kolor granatowy. Ale z kolei w przypadku zakonów żeńskich kolor ten jest nieco bardziej popularny – habity w takim kolorze mają służebniczki i szarytki. Natomiast habit karmelitanek bosych, kapucynów, franciszkanów i karmelitów ma kolor brązowy.
Z pewnością do ciekawszych habitów należy też habit różowy, który noszą Siostry Służebnice Ducha Świętego od Wieczystej Adoracji. Kolor ten oznacza tutaj radość będącą owocem Ducha Świętego. Ich założycielka – matka Maria Michaele – napisała: „Dla Służebnicy Ducha Świętego każdy dzień powinien być nową Pięćdziesiątnicą! Każdy oddech wezwaniem: «Przyjdź Duchu Święty!». Każdy ruch prośbą «Ześlij nam Ducha Świętego!». Każde uderzenie serca wołaniem: «Panie Jezu, poślij nam od Ojca Ducha Świętego!»”.
Spośród innych wyróżniają się habitem również siostry ze Wspólnoty Miłosierdzia Bożego, które ubrane są w białe tuniki, a ich welon jest czerwony.
>>> Charyzmat życia konsekrowanego – na czym polega?
„S. Faustyna miała wizję (Dzienniczek, 526). Pan Jezus przyszedł do niej i przyodział ją w białą szatę, okrył czerwonym płaszczem i nałożył jej na głowę czerwony welon. Ten ubiór ma przypominać nam za jaką cenę zostaliśmy zbawieni, że Jego krwią zostaliśmy odkupieni. I stąd takie habity” – wyjaśniała siostra Maria Magdalena w rozmowie dla opiekun.kalisz.pl.
A jeśli już o welonach mowa… Najczęściej zasłaniają one całkowicie włosy zakonnicy. Jak już wspomniano – mogą mieć różne kolory i nie zawsze muszą być w tym samym odcieniu czy kolorze co sam habit. Dobrym przykładem tutaj są też siostry ze Zgromadzenia Sióstr św. Jadwigi, które mają szare habity, ale niebieskie welony.
A jakie znaczenie ma welon? Jest to symbol całkowitego oddania się Bogu i pokory wobec Niego oraz dobrowolnie przyjętej pokuty. Ponadto oznacza on czystość oraz poświęcenie swojego życia wierze.
Ale czasami welon to nie wszystko. Głowy niektórych zakonnic otacza jeszcze zawicie, które zakrywa ich czoło, twarz i szyję. Element ten nawiązuje to tradycyjnych czepków, które w dawnych czasach nosiły mężatki i oznacza on zaślubiny z Jezusem.
W jednym z opracowań na temat habitów klarysek można nawet przeczytać: „Początkowo nakryciem głowy klarysek było białe zawicie (podwika), na które siostry nakładały dwa welony: biały (rąbek), a na niego czarny. Z czasem, pod wpływem przemian w modzie świeckiej, nakrycie głowy zakonnic zmieniało się, stając się bardziej rozbudowane. Klasyczna podwika ustąpiła miejsca barbetce z bindą (zwaną także czółkiem lub filetem). Jest to rodzaj białego czepka (barbeta), dość ściśle przylegającego do głowy i zakrywającego włosy oraz szyję. Na niego nakładało się sztywną, wykrochmalona opaskę – bindę, i na niej dopiero upinało się welon. Często barbeta połączona była z białym pektorałem (półka), zakrywającym dekolt. Mógł on równie dobrze być jednak zakładany oddzielnie”.
W niektórych zgromadzeniach welon zależy też od stopnia formacji. A w innych nie nosi się go wcale, na przykład u jadwiżanek wawelskich lub u sióstr ze Wspólnoty Karmelu Ducha Świętego.
W Polsce działa także ponad dwadzieścia bezhabitowych zgromadzeń. To m.in. siostry od Aniołów, siostry Matki Bożej z Syjonu, córki Maryi, oblatki Serca Jezusa. Co ciekawe, większość z nich powstała na gruncie duchowości franciszkańskiej.
Czy można zatem powiedzieć, że ile zgromadzeń, tyle habitów? Tak. Ale nie zapominajmy przy tym, że w stroju zakonnym właściwie każdy element ma znaczenie, a wszystkie razem mamy jedną cechę wspólną – podkreślają wybór drogi życiowej osoby, która go nosi.
Źródło: L. Rotter „Przemiany w kształcie habitów i nakryć głowy na przykładzie wybranych wspólnot żyjących według reguły św. Klary”
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |