Grekokatolicy przygotowują się do Wielkanocy
„W Święta Zmartwychwstania Pańskiego 24 kwietnia planujemy sprawować liturgię także tam, gdzie nie ma naszych świątyń, ale są większe skupiska uchodźców” – powiedział greckokatolicki biskup olsztyńsko-gdański Arkadiusz Trochanowski.
„Napłynęło też wiele zaproszeń do poświęcenia pokarmów w Wielką Sobotę i chcielibyśmy, by w tym czasie wielkanocnym wierni mogli spotkać się z duchownym” – dodał hierarcha. Kościoły wschodnie obchodzą Wielkanoc według kalendarza juliańskiego, poza tym inaczej licząc jej początek – w tym roku Niedziela Zmartwychwstania przypada 24 kwietnia. Uchodźcy ukraińscy, którzy przybyli do Polski, to w większości prawosławni, ale jest też wśród nich wielu grekokatolików.
Pozytywne zaskoczenie
Biskup wskazał, że wiele osób z Ukrainy jest zaskoczonych, że w Polsce są cerkwie greckokatolickie i że nabożeństwa są odprawiane w języku ukraińskim. W liturgii uczestniczą zarówno grekokatolicy, jak i prawosławni: „Ci drudzy przychodzą na nasze nabożeństwa dlatego, że utożsamiają się z tym, co ukraińskie. Odprawiamy w tym języku całość liturgii wraz z czytaniami i homilią. Jest im to bardzo bliskie, czują potrzebę, by być w cerkwi ukraińskiej. Tu się odnajdują, tu czują się jak u siebie w domu” – podkreślił.
Pierwsza pomoc udzielana uchodźcom przez Kościół greckokatolicki wiązała się najpierw z zaspokojeniem ich potrzeb materialnych. Przy świątyniach zorganizowano punkty zbierania darów i szukania miejsc noclegowych. W pomoc włączyli się sąsiedzi Polacy, którzy w pierwszym odruchu przyszli od razu do cerkwi greckokatolickiej ze swoimi darami. Teraz działają już przy świątyniach dobrze zorganizowane punkty charytatywne; na przykład w Olsztynie do takiego punktu codziennie przychodzi 400 uchodźców, a od początku kwietnia zarejestrowano ponad 3 tysiące osób, którym udzielana jest pomoc. Uchodźcy w parafiach greckokatolickich otrzymują także pomoc dzięki aktywności Caritas eparchii olsztyńsko-gdańskiej.
Kontakt z cerkwią
„Bardzo cieszy nas to, że te osoby po pierwszym szoku i zapewnieniu sobie mieszkania i warunków bytowych szukają cerkwi, chcą być na liturgii i włączyć się w życie liturgiczne. Nie wszyscy dotychczas mieli kontakt ze świątynią. Ta trudna sytuacja sprawiła, że chcą się modlić i szukają cerkwi” – zaznaczył bp Trochanowski. Zapewnił, że Kościół greckokatolicki „stara się otoczyć opieką duchową wszystkich, którzy jej potrzebują”. „Rozdajemy ikony, czotki i różańce przygotowane przez parafian, aby uchodźcy mieli ze sobą jakiś element duchowy, aby modlili się za swoich bliskich, którzy zostali na Ukrainie, za mężów, braci, synów, którzy walczą” – dodał.
Parafie greckokatolickie organizują też spotkania integracyjne dla osób z Ukrainy, szczególnie dla matek z dziećmi, jak również weekendowe wycieczki dla rodzin. W spotkaniach w Olsztynie, Pasłęku, Elblągu, Lidzbarku Warmińskim, Węgorzewie często uczestniczą księża i siostry zakonne. „Jest to możliwość także przedstawienia duchowego znaczenia świątyni” – zauważył bp Trochanowski i dodał, że spotyka się to z pozytywną odpowiedzią: „Uchodźcy są ciekawi także opowieści o naszym Kościele”. Duchowni greckokatoliccy starają się organizować liturgię również w miejscowościach, gdzie nie ma cerkwi. Na prośbę biskupa greckokatolickiego księża rzymskokatoliccy udostępniają swoje kościoły czy kaplice. W eparchii olsztyńsko-gdańskiej jest już kilka takich stałych punktów: w Łebie, Rowach, Krynicy Morskiej i Grudziądzu.
Duże wyzwanie
„Przypadająca w najbliższą niedzielę 24 kwietnia Wielkanoc to duże wyzwanie dla naszych księży. Planujemy sprawować liturgię także tam, gdzie nie ma naszych świątyń, ale są większe skupiska uchodźców. Napłynęło też wiele zaproszeń do poświęcenia pokarmów w Wielką Sobotę” – powiedział biskup. Przed Kościołem greckokatolickim stoją nowe zadania: przede wszystkim katechizacja dzieci uchodźców, która – zdaniem władyki – powinna odbywać się po ukraińsku zgodnie z zasadą: „integracja, nie asymilacja”. „Trzeba także wrócić do katechezy dla starszych, do spotkań przy parafii, na których będzie można porozmawiać o Bogu, przeczytać Pismo Święte czy katechizm” – zapowiada biskup olsztyńsko-gdański. Biskup zaznacza, że takie spotkania już są organizowane przy parafiach, mają one jednak na razie bardziej charakter integracyjny.
Według hierarchy „istnieje bardzo duża potrzeba rozmawiania o Bogu, ludzie chcą zrozumieć, dlaczego tak się stało, dlaczego doszło do tak strasznej tragedii, szukają odpowiedzi na pytania egzystencjalne, a to jest też pytanie o miejsce Boga w ich życiu”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |