Haiti: Do 877 wzrósł bilans ofiar huraganu Matthew
Liczba ofiar śmiertelnych spowodowanych na Haiti przez huragan Matthew wzrosła w piątek do 877. Żywioł dotarł do zachodniego wybrzeża USA. Jego siła powoli słabnie.
We wtorek huragan przeszedł przez południowo-zachodnią część Haiti – najuboższego państwa półkuli zachodniej – we wtorek osiągając prędkość do 230 kilometrów na godzinę i sprowadzając ulewne deszcze. Według władz, około 61,5 tys. ludzi ze zniszczonych miejscowości przebywa w prowizorycznych kwaterach.
W piątek Matthew dotarł do Florydy, wiejąc z prędkością do 195 kilometrów na godzinę. Pociągnął za sobą trzy ofiary śmiertelne, jak podały lokalne władze.
W nocy z piątku na sobotę huragan przesuwał się wzdłuż wybrzeża, opasując północno-wschodnią Florydę oraz Georgię. Wiatr osiągał w tym przypadku prędkość 170 km.
Służby meteorologiczne podały, że tak długo, jak będzie on przechodzić nad terytorium Stanów Zjednoczonych, Matthew zachowa wszystkie cechy silnego huraganu. Zgodnie z prognozami jego oddziaływanie zakończy się w niedzielę wieczorem
Huragan spowodował znaczne perturbacje w ruchu lotniczym. Zgodnie z informacjami opublikowanymi przez portal monitorujący ruch powietrzny ponad 5 tys. rejsów zostało odwołanych od środy do soboty. Stopniowo przywracany jest ruch na lotniskach na Florydzie – pisze agencja Reutera. W niedzielę zostanie przywrócony ruch lotniczy w Karolinie Południowej i w Karolinie Północnej. W tej ostatniej, decyzją prezydenta Baracka Obamy został wprowadzony w piątek stan nadzwyczajny.
Intensywność Matthew osłabła w nocy z czwartku na piątek, co spowodowało zdegradowanie go z czwartej do trzeciej kategorii w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona. W sobotę został określony jako huragan kategorii drugiej .
Według amerykańskiej Państwowej Służby Meteorologicznej (US National Weather Service) może to być najpotężniejszy huragan, jaki nawiedził północno-wschodnia Florydę od 118 lat.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |