Fot. Cathopic

Jak wygrywać walki duchowe? 6 sposobów 

Kiedyś zapytano ojca Joachima Badeniego OP, kiedy człowiek uwolni się od pokus. Ojciec Badeni, z właściwym sobie poczuciem humoru, odpowiedział: cztery godziny po śmierci.  

I tak jest naprawdę. Czy nam się to podoba czy nie, pokusy są nieodłącznym elementem krajobrazu życia duchowego. Nie można się ich pozbyć, ale można nauczyć się sobie z nimi radzić. Jak to zrobić? Trzeba pamiętać o tych 6 rzeczach. 

Czujność 

Kiedy czytamy ewangelię według świętego Łukasza, możemy zauważyć pewną ciekawą rzecz. Ewangelista napisał, że Jezus wrócił znad Jordanu pełen Ducha Świętego. A kawałek dalej, że „przebywał w Duchu na pustyni, gdzie był kuszony przez diabła”. Z tego zestawienia dwóch fragmentów można wyciągnąć dwa ważne wnioski. 

Po pierwsze kiedy jesteśmy blisko Boga, najczęściej oznacza to, że szatan będzie chciał nas z tej bliskości wyrwać i się zaczyna… Pokusy walą drzwiami i oknami.  

Po drugie wiemy, że Jezus nie uległ namowom szatana. To oznacza, że jeśli jesteśmy bliżej Boga, jeśli chodzimy w Duchu, przebywamy w Duchu to dostajemy też siłę i mądrość, by się nie podać podszeptom demona. Warto też zwrócić uwagę na to, że szatan nie poprzestaje na jednej pokusie, ale próbuje zwieść Jezusa trzy razy. Często także wobec nas stosuje  samą strategię. Wie, że kiedy świętujemy zwycięstwo po jednej pokusie, wtedy zadowoleni z siebie tracimy czujność i ma większą szansę trafić nas w czuły punkt. 

fot. pixabay.com

Szybko 

Nie ma co zwlekać! Pokusa sama nie zniknie, nie rozmyje się… co najwyżej przyczai. Jezus nie używa jakichś skomplikowanych sposobów, ale rozprawia się z nią od razu. Jezus nie analizuje, nie przygląda się. Ciach! I po sprawie.  

Bez dyskusji 

Biblijna Ewa dyskutowała… i nie wyszła na tym dobrze. A w zasadzie nikt z nas na tym dobrze nie wyszedł. A przecież ona stawała w obronie Boga, ale szatan i tak okazał się sprytniejszym strategiem. Skoro nawet Jezus nie prowadzi debaty z kusicielem to nie warto, żebyśmy my próbowali tej metody.

Słowo Boże 

Powiedzieliśmy, że chodzenie w Duchu Świętym, w obecności Bożej sprawia, że jesteśmy w stanie opierać się pokusom. Ale mamy jeszcze dodatkową, niezwykle skuteczną broń. Święty Paweł w Liście do Efezjan powie: „Weźmijcie (…) miecz Ducha, to jest słowo Boże” (Ef 6, 17). Tym narzędziem jesteśmy w stanie skutecznie odciąć siłę rażenia pokusy. Czy trzeba wyszukać odpowiedni fragment? Jeśli mamy jakiś słaby punkt, szczególnie słaby jeśli chodzi o odpieranie pokus, to warto sobie znaleźć taki fragment, który będzie pomagał. Ale bardziej chodzi o codzienną lekturę Pisma Świętego, która będzie w nas formowała Boży sposób myślenia i niejako automatycznie zaczną się nam przypominać cytaty, wydarzenia czy postaci z Biblii, które staną się dodatkową siłą w czasie pokus. 

modlitwa

cathopic

Post i modlitwa 

Kiedy człowiek jest nasycony, staje się leniwy. Naczelnym wrogiem czystości duszy jest lenistwo. Mówi o tym zarówno „Dzienniczek” świętej Faustyny, jak i słowa św. Jana Bosco. A kiedy człowiek jest leniwy, staje się mniej czujny, mniej waleczny.  

Trzeba też pamiętać o modlitwie. Przed chwilą powiedzieliśmy, że Słowo Boże jest doskonałym narzędziem odpierania pokus. Taką modlitwą, która wspomaga nas w czasie kuszenia, mogą być np. akty strzeliste i krótkie fragmenty Słowa Bożego, na przykład z Psalmów czy Ewangelii.  

Ta, która miażdży głowę węża 

Ojciec Ed Broom OMI na swoim blogu porusza kwestię duchowych sposobów walki ze złem. Pisze, że o pomoc w walce ze złym duchem powinniśmy prosić Osoby szczególnie potężne. Jedną z nich jest Matka Boża, nazywana przez Meksykanów »generałem«. Ona bowiem zmiażdżyła głowę starodawnego węża. Nieoceniona okaże się także pomoc św. Michała Archanioła. Jego skuteczność jest bowiem obecnie równie silna co w czasach, gdy pokonał wodza zbuntowanych zastępów niebieskich. 

Czasami na obrazach Maryja ukazywana jest jako ta, która chroni pod płaszczem albo łapie strzały pokus i je łamie. Warto pamiętać, że po swojej stronie mamy też Tę, która miażdży głowę starodawnego węża – Maryję. To Ona jest bezpiecznym schronieniem.  

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze