Fot. PAP/Marcin Bielecki

Jesteście naszymi bohaterami! – Szwedzi żegnają polskich strażaków [WIDEO]

Polscy strażacy wrócili w poniedziałek do Polski po dwutygodniowej akcji gaszenia pożarów w Szwecji. Funkcjonariuszy powitał w Świnoujściu m.in. premier Mateusz Morawiecki, który powiedział, że potwierdzili oni polską narodową specjalność, jaką jest solidarność z innymi w trudnych momentach.

„Jesteśmy niebywale dumni z waszej pracy; z tego, że potwierdziliście naszą narodową specjalność, jaką jest solidarność, solidarność z innymi w trudnych momentach. Kiedy jechaliście do Szwecji to nasze serca drżały z obawy, ale drżały też z dumy, bo wiedzieliśmy, że staniecie na wysokości zadania. I oczywiście stanęliście” – powiedział w Świnoujściu do strażaków premier. Podziękował im za „profesjonalizm, niebywałą wytrwałość, znakomitą pracę”. „Chyba najczęściej powtarzanym słowem, zwrotem, było tack Polen, czyli dzięki Polsko. Pomagaliście Szwedom, a tym samym Polsce (…). Wasza obecność na tamtej ziemi, to co zrobiliście w imię solidarności, w imię współpracy, jest najlepszym dowodem, że my tę solidarność, prawdziwą solidarność europejską budujemy i chcemy budować” – powiedział szef rządu.

Komendant główny PSP gen. brygadier Leszek Suski zaznaczył z kolei, że strażacy w Szwecji zrealizowali cele, jakie zostały przed nimi postawione. Podkreślił, że gasili oni tam pożary lasów na bardzo rozległym obszarze w trudnych warunkach „terenowych i pogodowych”.

„Czasami ten pożar robił duże wrażenie i potrzeba było włożyć dużo siły i pracy wielu osób” – powiedział kpt. Krzysztof Pasternak z komendy w Myśliborzu. Strażacy podkreślali też, że zaskoczyło ich i ucieszyło serdeczne przyjęcie ze strony Szwedów. „Jesteśmy twardzi – dlatego jesteśmy strażakami – ale widząc te tłumy ludzi wzdłuż drogi, na wiaduktach, każdemu łza w oku się kręciła. (…) Nie było takiego strażaka, faceta, który by nie płakał. To było coś wspaniałego” – powiedział ogn. Wiesław Słowiński z komendy w Myśliborzu.

W gaszeniu pożarów w Szwecji brali udział głównie ratownicy z województw zachodniopomorskiego i wielkopolskiego (po 65 strażaków i po 20 wozów). Wspierali ich strażacy z Mazowsza i Komendy Głównej PSP (9 ratowników i 4 samochody). Misja od początku była planowana na 14 dni. Polscy strażacy przebywali w Szwecji od niedzieli 22 lipca. Byli tam samowystarczalni pod względem logistycznym (zabrali namioty, wyżywienie i paliwo) i medycznym (w grupie są ratownicy medyczni).

Przyczyną rozległych pożarów lasów w Szwecji były nietypowe jak na ten kraj wysokie temperatury i mała ilość opadów. Według pierwszych informacji przekazywanych przez szwedzkie media w środkowej części kraju płonęło około 25 tys. hektarów lasów. Polscy strażacy gasili 6,5 tys. ha.

Wyjazd do Szwecji związany był z oficjalną prośbą tamtejszych władz, które za pośrednictwem Europejskiego Mechanizmu Ochrony Ludności zwróciły się o wsparcie ratownicze w walce z pożarami lasów.

Europejski Mechanizm Ochrony Ludności jest systemem międzynarodowej pomocy ratowniczej nadzorowanym i organizowanym przez Dyrekcję Generalną ds. Pomocy Humanitarnej i Ochrony Ludności (DG ECHO) Komisji Europejskiej. System ma wspierać państwa, które zostały dotknięte katastrofą wymagającą międzynarodowej interwencji ratowniczej.

W systemie wykorzystywane są specjalistyczne grupy ratownicze tworzone przez kraje członkowskie Mechanizmu (28 krajów członkowskich UE oraz Islandię, Norwegię, Czarnogórę, Macedonię oraz Turcję).

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze