Fot. unsplash

Chwalcie łąki [FELIETON]

Ekologia to nie zabawa ani moda. To konieczność. Troska o życie jest współpracą z Bogiem w dziele stworzenia. Łąki są małym krokiem, który może zrobić każdy.  

Wiele osób stara się żyć ekologicznie. Bardzo przyjemnym krokiem jest posianie łąki. To często niedoceniany, ale bardzo ważny pomysł. Pozwala odbudować chociaż część środowiska, które będzie miało wpływ na lokalny ekosystem. 

>>>Karolina Binek: czy dobrze dbasz o swój dom?

Łąka kontra trawnik 

Najprościej rzecz ujmując łąka to miejsce, w którym rośnie duża ilość bylin i traw. W sposób naturalny łąki występują na stepach, gdzie jednocześnie jest dużo zwierząt i nie występują wyższe rośliny. W naszym klimacie pojawia się tam, gdzie w sposób nagły – na przykład na skutek pożaru czy powodzi – zniknęła wyższa roślinność. Poza tymi wypadkami łące trzeba pomóc wyrosnąć i istnieć przez dłuższy czas. 

Jednak przewaga łąki nad trawnikiem jest spora. Maciej Podyma z Fundacji Łąka w „Tygodniku Powszechnym” opowiadał, że zaletą łąki jest przede wszystkim to, że mieszankę nasion można dobrać w ten sposób, by oprócz wartości estetycznych spełniała też różne inne zadania. „Jest na przykład łąka antysmogowa, miododajna, przydrożna, przytorowa. Niektóre nadają się bardziej na tereny suche, inne na mokre. Pracujemy prawie z trzystoma gatunkami, a jedna mieszanka składa się z kilkunastu lub kilkudziesięciu gatunków, więc kombinacji jest mnóstwo” – mówi Podyma. 

>>>Justyna Nowicka: moje ekologiczne nawrócenie. 10 sposobów na zmianę nawyków, które nas zabijają

Fot. unsplash

Więcej łąk to więcej pieniędzy 

Poza tym utrzymanie trawników generuje duże zanieczyszczenie. W Polsce na skoszenie trawników zużywamy około 37 milionów litrów paliwa, płacąc za to 2 miliardy złotych. 10% zanieczyszczenia amerykańskiego powietrza pochodzi właśnie z koszenia trawników. Co więcej, 25% amerykańskich dzieci mieszkających na przedmieściach, w domkach z trawnikami, ma we krwi ślady pestycydów używanych do pielęgnacji trawy. 

„W Krakowie wysialiśmy 10 hektarów łąki i koszty utrzymania tych terenów spadły sześciokrotnie. To realny profit” – podaje prezes Fundacji Łąka. 

Łąka pod względem bioróżnorodności i budowy przypomina las w mikroskali. I podobnie jak w lesie gleba nagrzewa się  na łące o wiele wolniej niż na trawniku. Na skoszonym, nasłonecznionym trawniku praktycznie ginie życie.  

Oprócz tego łąka może wchłonąć dwa razy więcej wody niż trawnik, ponieważ korzenie roślin, które rosną na łące sięgają o wiele głębiej niż trawy. Ziemia jest bardziej rozpulchniona i chłonna. „Szacuje się, że około połowa wody, która trafia do oczyszczalni Czajka, pochodzi z ulic i trawników. Gdybyśmy potrafili odbierać wodę tam, gdzie ona spadnie, potrzebowalibyśmy dwa razy mniejszej oczyszczalni. A co za tym idzie – mniejszych rur, mniej kopania, mniej kratek kanalizacyjnych itd. To nie tylko ekologiczne, ale i znacznie tańsze” – przekonuje Maciej Podyma. 

>>>Dom dla osieroconych słoni [MISYJNE DROGI]

Fot. unsplash

Łąka – zrób to sam 

Nasiona roślin łąkowych można zebrać samemu. Ale dla początkującego najlepszą opcją wydaje się zakupienie gotowych mieszanek. W ten sposób można dobrać mieszankę odpowiednią do rodzaju gleby. Jeśli ziemia jest słaba, wtedy można dobrać rośliny bardziej odporne. Ziemię pod łąkę łatwo przygotować. Wystarczy oczyścić ją z innych roślin, rozpulchnić grabiami lub widłami. I wysiać. 

Jeśli wysiejemy łąkę na istniejącym już trawniku, to wtedy może się zdarzyć, że trawy zagłuszą inne rośliny. Trawy kiełkują bowiem szybciej i zabierają światło innym gatunkom.  

>>>Kompostownik, cysterna na deszczówkę, kwietnia łąka i byliny – to wszystko przy ekologicznej parafii

Ekologia to nie zabawa 

Niektórzy uważają, że ekologia to jakaś moda czy sposób na biznes. W pewnym sensie oczywiście tak jest. Ale bardziej chodzi o zmianę mentalności. Jeśli sięgniemy pamięcią wstecz, to na pewno znajdziemy obraz tego, w jaki sposób nasi przodkowie szanowali ziemię i zwierzęta, dbali o nie. Wiedzieli, że tylko w ten sposób mogą zapewnić byt sobie i przyszłym pokoleniom. 

Społeczeństwo się zmienia i większość ludzi żyje w miastach. Przez to często tracimy bezpośredni kontakt z przyrodą. Bardziej niż partnerem, żywym organizmem staje się ona rzeczą. Patrzymy na nią, jak na coś do zużycia i wyrzucenia. Ale to nie działa w ten sposób. 

>>>O. Stanisław Jaromi: encyklika „Laudato si’” pokazała, że kwestie ekologiczne to ważna część nauczania społecznego Kościoła [ROZMOWA]

Fot. unsplash

Eko chrześcijaństwo 

Papież Franciszek całą encyklikę Laudato si’ poświęcił trosce o stworzenie. Zwrócił uwagę na bardzo ważną rzecz. „Musimy też jednak uznać, że niektórzy zaangażowani chrześcijanie i ludzie modlitwy pod pretekstem realizmu i pragmatyzmu często drwią z troski o środowisko naturalne. Inni są bierni, niechętnie zmieniają swoje przyzwyczajenia i stają się niespójni wewnętrznie. Brakuje im zatem nawrócenia ekologicznego, które wiąże się z rozwijaniem wszystkich konsekwencji ich spotkania z Jezusem w relacjach z otaczającym ich światem. Życie powołaniem, by być obrońcami dzieła Bożego, jest istotną częścią życia uczciwego, nie zaś czymś opcjonalnym, ani też drugorzędnym elementem doświadczenia chrześcijańskiego” – napisał papież Franciszek w przywołanej encyklice (217). 

 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze