Fot. Youtube/ Grandin Media

Kanada: tysiące pielgrzymów w oblackim sanktuarium św. Anny

Do sanktuarium św. Anny w Kanadzie, które jest jednocześnie świętym miejscem dla Pierwszych Narodów, przybyło tysiące pielgrzymów – czytamy na portalu oblaci.pl.

W oblackim sanktuarium św. Anny w miejscowości Sainte-Anne-du-Lac w Prowincji Quebec trwa pielgrzymka Pierwszych Narodów z okazji liturgicznego wspomnienia św. Anny. To święte miejsce dla rdzennej ludności Kanady. Co roku przybywa tutaj około 40 000 pątników, aby skorzystać m.in. z błogosławieństwa w wodach „Jeziora Boga”.

>>> Kościół podejmuje działania na rzecz rdzennej ludności Kanady

Wakamne

Mieszkający na zachodnim wybrzeżu jeziora naród Siouxów nadał miejscu nazwę Wakamne – „Jezioro Boga”. Zgodnie z historią przekazywaną z pokolenia na pokolenie Siouxowie przybyli tutaj z południa. Prowadziła ich wizja wodza Nakota. Mieszkali tutaj na długo przed przybyciem europejskich osadników i handlarzy futrami. Okolica jest bogata w zasoby naturalne, dlatego w początkach handlu z białym człowiekiem zaopatrywała m.in. fort Edmonton.

Fot. Youtube/ Grandin Media

Naród Kri nazywał akwen „Jeziorem Ducha”. Nazwa „Jezioro św. Anny” upowszechniła się wraz z założeniem misji katolickiej. W 1841 r. miejscowy Metys imieniem Piché poprosił biskupa Provenchera z odległej diecezji św. Bonifacego o księdza, aby zamieszkał wśród nich. Kapłanów brakowało. Biskup Provencher miał tylko czterech księży do posługi na terytorium rozciągającym się od Ontario po Góry Skaliste.

Jezioro św. Anny

W 1842 roku został posłany tutaj ks. Jean-Baptiste Thibault. Pokonał ponad 1000 km przez Ziemię Ruperta i Terytoria Północno-Zachodnie, docierając do podnóża Gór Skalistych. W 1844 roku zakłada misję Jezioro św. Anny w Prowincji Alberta. W 1855 roku przybyli tutaj Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej. Pierwszą wspólnotę stanowili o. Albert Lacombe OMI i o. René Rémas OMI.

Szczególnie ojciec Remas cieszył się opinią wielkiej świętości. Pewnego razu, gdy mężczyźni łowili ryby na jeziorze i nagle zerwała się gwałtowna burza, żony w obawie o ich życie pobiegły po ojca Remasa. Kapłan udał się na brzeg i rozkazał burzy oraz wściekłemu jezioru uspokoić się. Pokropił ją wodą święconą i natychmiast wszystko znieruchomiało.

Pielgrzymka Pierwszych Narodów

W 1889 roku o. Jean-Marie Lestanc OMI zorganizował pierwszą pielgrzymkę. To owoc szczególnej łaski, jakiej doświadczył misjonarz podczas podróży do Francji. W sanktuarium Sainte-Anne d’Auray miała ukazać mu się św. Anna z pytaniem:

Dlaczego chcesz zamknąć moją misję?

Na pierwszą pielgrzymkę przybyło 30 białych z Saint Albert oraz 40 zamieszkałych nad jeziorem Indian. Intencją było dalsze trwanie misji i prośba o upragniony deszcz podczas przedłużającej się suszy. O jej ustanie bezskutecznie zabiegali szamani różnych okolicznych ludów. Nagle po zakończeniu pielgrzymki spadł deszcz, pojawiły się też pierwsze doniesienia o uzdrowieniach.

Fot. Youtube/ Grandin Media

Od lat 60-tych XX wieku udział białych mieszkańców Kanady sukcesywnie malał, wzrastała natomiast obecność Pierwszych Narodów. Dzisiaj pielgrzymuje tutaj około 40 000 ludzi z różnych narodów i grup etnicznych. Indianie mają ogromne nabożeństwo do św. Anny. Wielu wychowywały właśnie babcie, przyprowadzając na pielgrzymki nad Jezioro św. Anny.

Miejsce cudów

To jest niewątpliwie miejsce święte i owoce tych pielgrzymek, zarówno duchowe i jak fizyczne, są niezwykłe. Te duchowe zwykle poznajemy w konfesjonale, te fizyczne nie są rejestrowane, bo Indianie są ludźmi bardzo ceniącymi prywatność. Nie wyobrażam sobie Indianina uleczonego z jakiejś choroby i przechodzącego cykl badań wymaganych dla uznania tego uleczenia za cud. Ale uleczenia są, najlepszy dowód to te kule wiszące na ścianie sanktuarium – mówi o. Les Kwiatkowski OMI z oblackiej Prowincji Lacombe.

Niemniej jednak w Codex Historicus sanktuarium zapisano niektóre doznane łaski. Po mszy świętej zebrani na pielgrzymce wchodzą do jeziora. Jedni po kostki, inni głębiej.

Fot. Youtube/ Grandin Media

Do wody wchodzi też procesja, na której czele niesiony jest charakterystyczny krzyż z Chrystusem o rysach twarzy lokalnej ludności. Za nim wchodzą kapłani, stojąc w wodzie. Pielgrzymi podchodzą procesyjnie, aby ucałować stopy Chrystusa, a następnie udzielane jest indywidualne błogosławieństwo przez kapłanów. Ceremonia trwa kilka godzin.

Miejsce pojednania

W 1991 roku podczas dorocznej pielgrzymki Pierwszych Narodów nad Jezioro św. Anny kanadyjscy oblaci wyrazili głęboki żal i przeprosili za udział w rządowym systemie szkół rezydencjalnych. Nadal pracują wśród ludności lokalnej na rzecz uzdrowienia i pojednania.

fot. PAP/EPA/CIRO FUSCO

W zeszłym roku miejsce odwiedził papież Franciszek. Pielgrzymka miała charakter ekspiacyjny za udział Kościoła katolickiego w rządowym systemie szkół rezydencjalnych. O taką obecność papieża apelowali przedstawiciele Pierwszych Narodów Kanady.

Bracia, siostry, wszyscy potrzebujemy Jezusowego uzdrowienia, lekarza dusz i ciał. Panie, tak jak zebrani nad brzegiem Jeziora Galilejskiego nie bali się wykrzykiwać Tobie swoich potrzeb, tak i my przychodzimy tego wieczora do Ciebie z naszym cierpieniem wewnętrznym. Przynosimy Ci nasze oschłości i znoje, traumy spowodowane przemocą, jakiej doznali nasi bracia i siostry z rdzennych ludów. W tym błogosławionym miejscu, gdzie panuje harmonia i pokój, przedstawiamy Ci dysharmonie naszych historii, straszliwe skutki kolonizacji, nieuśmierzony ból wielu rodzin, dziadków i dzieci. Pomóż nam uleczyć nasze rany. Wiemy, że wymaga to trudu, troski i konkretnych działań z naszej strony; ale wiemy też, że nie możemy tego uczynić sami. Powierzamy się Tobie i wstawiennictwu Twojej Matki i Twojej babci – mówił w sanktuarium św. Anny papież Franciszek.

System szkół rezydencjalnych w Kanadzie został stworzony przez rząd Kanady, prowadzenie placówek powierzono w dużej mierze wspólnotom wyznaniowym: katolickim i protestanckim. Podstawą ideologiczną ich funkcjonowania był ówczesny pogląd kolonialny asymilacji ludów rodzimych do świata białego człowieka. Na mocy rozporządzenia rządu Kanady dzieci siłą odbierano rodzicom i umieszczano w szkołach, w których często panowały złe warunki sanitarne i żywieniowe. Wsparcie finansowe rządu dla placówek było niewystarczające, co odbijało się na warunkach życia. Duży problem stanowiły też choroby i epidemie, szczególnie te, na które ludność rdzenna Kanady nie była uodporniona. W szkołach występowały przypadki przemocy wobec uczniów. Przy szkołach rezydencjalnych funkcjonowały również cmentarze, wiele z nich uległo zatarciu po zamknięciu placówek i braku troski o miejsce pochówku. W dużej mierze było to spowodowane wędrownym stylem życia wspólnot rdzennych oraz oddaleniem cmentarzy od rodzin. W 1991 roku podczas pielgrzymki Pierwszych Ludów nad Jezioro św. Anny kanadyjscy oblaci przeprosili za udział w systemie szkół rezydencjalnych. Nadal pracują wśród rdzennej ludności na terenie całej Kanady, działając na rzecz sprawiedliwości i pojednania.

Źródło: oblaci.pl

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze