Fot. pixabay/Unif

Kard. Arborelius: nie wszystkiemu podołam, muszę więcej ufać Panu i Jego Opatrzności

Zdumiewa mnie zainteresowanie, jakie wzbudza nasz mały nordycki Kościół. Widzimy jednak, że na skutek przemian zachodzących w Europie, również wspólnoty w innych krajach mogą się znaleźć w podobnej sytuacji – powiedział kard. Anders Arborelius, katolicki biskup Sztokholmu. Dodał, że katolicy w Szwecji to niewielka, ale wyrazista wspólnota wiary, zróżnicowana pod względem narodowościowym i ukierunkowana na ewangelizację.

​Sam kard. Arborelius jest z pochodzenia Szwedem luteraninem. Przyznał jednak, że w młodości nie był silnie związany z Kościołem luterańskim. Dopiero po nawróceniu na katolicyzm nauczył się doceniać dobrych i pobożnych protestantów, którzy wiernie żyją Dobrą Nowiną. Zauważył, że z protestantami można rozwijać dobrą współpracę w modlitwie i w działalności charytatywnej, lecz niestety wciąż nie podzielamy tej samej wiary w Eucharystię i dlatego nie możemy razem przyjmować Komunii.

>>> Kard. Arborelius po zamieszkach w Szwecji: brakuje integracji

​Zapytany o potrzebę rozwijania ekumenizmu wewnątrzkościelnego z katolikami, którzy sprawują przedsoborową liturgię, kard. Arborelius odpowiedział, że w Szwecji jest to niewielka grupa wiernych, w większości szwedzkich konwertytów. Kilku kapłanów zostało upoważnionych do odprawiania dla nich Mszy w kościołach nieparafialnych. Wydaje się, że istnieje na tym polu pewne napięcie, ale tą sprawą interesują się tylko nieliczni – dodał szwedzki biskup w wywiadzie dla agencji Kath.net.

​W nawiązaniu do listu, który Episkopat krajów nordyckich skierował w ubiegłym roku do biskupów niemieckich, kard. Arborelius przyznał, że niepokoi go możliwość schizmy w Niemczech i w innych krajach, ale podkreślił, że trzeba mieć nadzieję i modlić się, aby pragnienie zachowania jedności okazało się silniejsze.​ Mówiąc z kolei o swym zakonnym powołaniu, wyraził radość z faktu, że przez 27 lat mógł jako karmelita wieść życie modlitwy w klasztorze. To mi pomaga radzić sobie z zadaniami i wyzwaniami, które stoją przede mną jako biskupem i kardynałem, a także w pokorze uznać, że nie wszystkiemu podołam. Coraz bardziej muszę ufać Panu i Jego Opatrzności – dodał katolicki biskup Sztokholmu.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze