fot. freepik

Kard. Duka: pierwsza fala pandemii wydobyła z ludzi to, co najlepsze

Pierwsza faza pandemii wydobyła z ludzi to, co najlepsze. Teraz jednak nam wszystkim, pracownikom służby zdrowia i obywatelom, daje się we znaki zmęczenie. Dlatego musimy być dla siebie bardziej wyrozumiali. Wskazuje na to kard. Dominik Duka w wywiadzie dla Czeskiego Radia. Zauważa, że druga faza pandemii lepiej pozwoliła nam docenić wartość rodziny i przyjaciół. Lepiej też zrozumieliśmy własne ograniczenia.

Zapytany, czego życzyłby polityce w tym rozpoczynającym się roku, Prymas Czech odpowiedział, że pragnie zacieśnienia współpracy między krajami Grupy Wyszehradzkiej oraz bardziej realistycznej polityki europejskiej, gdyż, jego zdaniem, w programie Unii więcej jest podejścia życzeniowego niż liczenia się z rzeczywistością. W wywiadzie dla Czeskiego Radia kard. Duka przestrzegł też Czechów przed utratą własnej tożsamości, ponieważ nie da się jej odzyskać z dnia na dzień.

>>> Psychiatra: epidemia pogłębiła stany pacjentów, u których stwierdzono zaburzenia psychiczne

„Największym problemem jest zatracenie czy dążenie do dekonstrukcji tożsamości narodu. Jeśli bowiem stąpam obiema nogami na ziemi, jeśli jestem w tej ziemi zakorzeniony, mogę przetrwać. Zaś tożsamości nie buduje się w pięć lat. To, co tworzy się doraźnie, z roku na rok, nie jest jeszcze tradycją. Przeżyliśmy święta Bożego Narodzenia. One też należą do tych wartości narodu. Zobaczmy, ile jest w nich mocy, solidarności, cierpliwości i troski o to, by stworzyć atmosferę, w której wszyscy czujemy się bezpieczni i przyjęci i wiemy, że nie jesteśmy sobie nawzajem obojętni. To są bardzo ważne chwile, które zacieśniają więzy w rodzinie, ale też w narodzie. Wszystko to wychodzi od wspólnego korzenia, jakim są rodzice. O to trzeba dbać, o relacje między rodzicami i dziećmi, a także w szerszej społeczności, jakim jest ród, z którego wyrasta potem naród. Podobnym problemem jest też ograniczanie nauczania historii. Bo jeśli znam historię, to wiem, przez jakie próby i katastrofy musieli przejść ci, którzy żyli w tym kraju. A żyjemy w tym samym miejscu. Z faktami nie da się dyskutować“ – powiedział metropolita Pragi.

W rozmowie z Czeskim Radiem kard. Duka ujawnił, że choć już przed niemal czterema laty złożył Papieżowi rezygnację, to Stolica Apostolska dopiero w połowie ubiegłego roku zainicjowała proces wyłaniania jego następcy. Prymas Czech jest jednak przekonany, że w tym roku Franciszek przyjmie jego dymisję, ponieważ, jak przyznał, ze względu na wiek coraz trudniej jest mu sprawować biskupią posługę.

Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk

>>> Kolejne kraje dołączają do ogólnoeuropejskiej modlitwy o zakończenie pandemii

Kard. Duka podjął też bolesny problem skandali wykorzystywania nieletnich. Zapewnił, że w tej sprawie nikt nie zrobił w Czechach więcej od niego. W pełni zgadza się z Papieżem Franciszkiem, że tego problemu nie wolno negować, lecz trzeba go rozwiązać. Fakty trzeba jednak rozróżnić od propagandowej kampanii przeciwko Kościołowi. W ciągu 30 lat w Czechach zostało skazanych 10 księży. Kard. Duka przyznaje, że przypadków może być więcej i nie wszystkie zostały ujawnione. Należy pamiętać, że w większości wypadków nie chodzi o pedofilię, lecz o skłonności homoseksualne względem młodych osób tuż przed osiągnięciem przez nie pełnoletności.

>>> MZ: 10 900 nowych zakażeń koronawirusem

Zapytany o swą przyjaźń z Václavem Havlem, Prymas Czech przypomniał, że zrodziła się ona w więzieniu, podczas długich godzin spędzonych nad szachami, w których nie chodziło o grę, lecz o możliwość spotkania, dyskusji, a także tajnego sprawowania liturgii. Więzienie ma swoje ograniczenia, ale na przyjaźń, która zrodziła się za kratami, można liczyć do końca życia – zapewnił kard. Duka.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze