Kard. Dziwisz: Jan Paweł II spalał się w dziele głoszenia Ewangelii
Świadectwo swojej wiary w Boga Jan Paweł II złożył miłością, która przyjęła kształt niezmordowanej służby Kościołowi i światu, codziennego spalania się w dziele głoszenia Ewangelii – mówił kard. Stanisław Dziwisz w niedzielę podczas porannej Mszy św. w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie.
Przypominając okoliczności powołania sanktuarium św. Jana Pawła II, kard. Dziwisz powiedział, że wyrosło ono w miejscu ciężkiej pracy fizycznej młodego Karola Wojtyły podczas II wojny światowej, a więc w szczególnym momencie jego życiowej drogi. „Możemy powiedzieć, że tutaj, w tych surowych i trudnych warunkach, dojrzewało jego powołanie do kapłaństwa, które po latach okazało się wielkim darem i błogosławieństwem dla całego Kościoła i świata” – mówił długoletni sekretarz Jana Pawła II.
„Wtedy, w sobotę 11 czerwca 2011 roku, po sześciu tygodniach od beatyfikacji Jana Pawła II, wprowadziliśmy do tej świątyni, do jej dolnej części, relikwie krwi nowego Błogosławionego, rozpoczynając jednocześnie w tym miejscu jego oficjalny kult. W ten sposób powrócił on niejako do miejsca swej pracy, aby stąd apostołować, przemawiać do ludzkich serc, przypominać o tym, co najważniejsze” – wspominał hierarcha.
Kardynał stwierdził, że ze świątyni na Białych Morzach promieniuje mądrość i świętość papieża, który świadectwo swojej wiary w Boga w Trójcy Świętej Jedynego złożył „miłością, która przyjęła kształt niezmordowanej służby Kościołowi i światu, codziennego spalania się w dziele głoszenia Ewangelii słowem, ale przede wszystkim osobistą postawą i świętością”. Dodał, że widocznym symbolem jego ofiarnego życia jest ampułka z krwią świętego patrona sanktuarium, umieszczona w ołtarzu w szklanej szkatule. „To skarb tego sanktuarium” – podkreślił.
„Dzisiejsza, jeszcze skromna rocznica, zachęca nas jednak do wielkiej wdzięczności Bogu za to wszystko, co wyrosło na Białych Morzach po odejściu do wieczności – dwanaście lat temu – Patrona tego szczególnego miejsca” – kontynuował kaznodzieja, przywołując kolejne fakty z historii sanktuarium: poświęcenie górnego kościoła i uroczystą konsekrację 16 października 2016 r.
Kard. Dziwisz podkreślił jednak, że najważniejszym wydarzeniem w dotychczasowych dziejach świątyni była ubiegłoroczna wizyta papieża Franciszka i pielgrzymka tysięcy młodych z całego świata, którzy przybyli do Krakowa na Światowe Dni Młodzieży, by wędrować śladami Jana Pawła II – Papieża młodych, inicjatora Światowych Dni Młodzieży. Purpurat wyraził przekonanie, że powrócili ono do swych krajów i środowisk, „mając w pamięci obraz tego Sanktuarium, ozdobionego pięknymi mozaikami przybliżającymi Ewangelię, opowiadającymi o wielkich dziełach Boga w dziejach człowieka”.
Kard. Dziwisz wyznał, że szczególną radość sprawia mu fakt, że w każdą niedzielę wielu krakowian, całymi rodzinami, z dziećmi i przyjaciółmi, przybywa na Eucharystię właśnie do tego sanktuarium. „Duchowo czujecie się związani z tym miejscem, z jego świętym Patronem, a liczba przybywających tu stale wzrasta. Oby tak było nadal” – prosił.
Na zakończenie kardynał powierzył Bogu wszystkie sprawy Kościoła i świata, zwłaszcza los prześladowanych, głodujących, ofiar niesprawiedliwości i przemocy. „Módlmy się o pokój na Ukrainie, na Bliskim Wschodzie i wszędzie tam, gdzie ludzie cierpią i giną. Módlmy się o solidarność ludzkich serc i naszych serc” – apelował.
Kard. Stanisław Dziwisz jest pomysłodawcą i inicjatorem budowy Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!” na krakowskich Białych Morzach, która ruszyła w październiku 2008 roku. 11 czerwca 2011 roku, po beatyfikacji papieża Polaka, na mocy dekretu kard. Stanisława Dziwisza zostało erygowane Sanktuarium bł. Jana Pawła II w Krakowie. W tym dniu miało miejsce uroczyste wprowadzenie relikwii Ojca Świętego do kościoła dolnego. 16 października 2016 roku kard. Stanisław Dziwisz przewodniczył Mszy św., w czasie której dokonano konsekracji świątyni. Po przejściu na emeryturę kard. Dziwisz jest częstym gościem w sanktuarium, a właściwie – jak podkreślają jego duszpasterze – to miejsce stało się jego domem.
Fot. PAP/Jacek Bednarczyk
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |