Gerhard Ludwig Muller, fot. PAP/Rafał Guz

Kard. Müller: Kościół katolicki w Polsce nie powinien pozwolić zepchnąć się do defensywy

Kościół katolicki w Polsce nie powinien pozwolić zepchnąć się do defensywy – powiedział w czwartek emerytowany prefekt Kongregacji Doktryny Wiary kard. Gerhard Müller. Zaznaczył, że pułapką jest dzielenia się w Kościele na postępowych i konserwatywnych, bo to są kategorie ideologiczne a nie chrześcijańskie.

Kardynał Gerhard Müller zapytany został podczas czwartkowej konferencji prasowej w siedzibie KEP o rolę Kościoła katolickiego w Polsce w Kościele powszechnym.

„Polscy katolicy na łonie Kościoła powszechnego powinni wypowiadać się z pewnością siebie, powinni zajmować bardzo mocne stanowisko” – powiedział kard. Müller.

Przestrzegł przed „pułapką dzielenia się w Kościele na prawicowych i lewicowych, na postępowych, liberalnych i konserwatywnych”. „To są kategorie ideologiczne, polityczne a nie chrześcijańskie” – zaznaczył hierarcha.

>>> Kardynał Müller: Watykan musi podjąć działania przeciwko „ideologii gender”

Jasna ofensywa w duchu prawdy i miłości

W ocenie kard. Müllera, „Kościół katolicki w Polsce nie powinien pozwolić zepchnąć się do defensywy”. „Powinien przechodzić do jasnej ofensywy w duchu prawdy i miłości. W przeciwnym wypadku, kiedyś będzie można powiedzieć, że Polska zginęła” – stwierdził.

Emerytowany prefekt Kongregacji Doktryny Wiary podkreślił, że „głową Kościoła katolickiego jest Jezus Chrystus i to On jednoczy wszystkich jego członków w wierze, miłości i nadziei”. „Politycy chcą, żeby inni dla nich pracowali, żeby inni dla nich umierali, tymczasem Syn Boży postąpił odwrotnie. On oddał za nas swoje życie” – powiedział.

„Z zewnątrz wiele podmiotów mówi, że Kościół powinien się unowocześnić i zaakceptować ideologię gender. Natomiast moim zdaniem, Kościół zachowa swoją aktualność, jeśli będzie odrzucał ideologię gender. Człowiek został bowiem stworzony przez Boga i dlatego jest dobry” – powiedział emerytowany prefekt Kongregacji Doktryny Wiary.

Zaznaczył, że jako „Kościół potrzebujemy nauk przyrodniczych, biologicznych, filozoficznych i teologicznych, ale nie potrzebujemy ideologii”.

„Marksiści uważali, że osiągnęli absolutne apogeum postępu, natomiast dialektyka historyczna uczy nas, że komunizm kończy się pseudo rajem na ziemi. Komunizm poniósł porażkę, ponieważ Marks popełnił błędy w zakresie antropologii, widząc człowieka wyłącznie jako produkt społeczeństwa, a nie jako osobę stworzoną przez Boga” – powiedział hierarcha.

„To, co było nowoczesne w Kościele katolickim, to społeczne nauczanie Kościoła papieża Leona XIII” – wskazał.

Nowoczesny Kościół?

Kard. Müller podkreślił, że „Kościół nie jest nowoczesny, wtedy kiedy podważa, relatywizuje czy wręcz niszczy małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, kiedy niszczy chrześcijańską wizję rodziny czy relatywizuje to, że troska o dzieci spoczywa na rodzicach”.

„Kościół jest nowoczesny, kiedy bardzo jasno mówi, że małżeństwo to jest związek mężczyzny i kobiety; kiedy mówi, że rodzice obdarzają swoje dzieci bezwarunkową miłością oraz w ramach solidarności międzypokoleniowej – dzieci na starość opiekują się swoimi rodzicami” – wskazał emerytowany prefekt Kongregacji Doktryny Wiary.

Fot. PAP/Rafał Guz

Kardynał odniósł się także do rosnącej w Europie liczby samobójstw wśród młodzieży. „Odpowiedzią na to nie może być powiedzenie, że każdy ma prawo do zarządzania swoim życiem, a więc również do samobójstwa, do eutanazji” – podkreślił.

„Młodzi muszą doświadczyć takiej miłości, która pozwoli im rozpoznać wartość swojego życia” – wskazał.

„W dobrej wierze…”

W czwartek w siedzibie KEP odbyła się także prezentacja książki „W dobrej wierze. Co będzie z Kościołem w XXI wieku?” – wywiadu watykanistki Franki Giansoldati z kard. Gerhardem Müllerem, w którym duchowny odnosi się do polityki zagranicznej Watykanu, problemów z podążaniem za doktryną, postępowania w przypadku skandali pedofilskich, kwestii płci, aborcji oraz abdykacji Benedykta XVI i prognozy dotyczącej następnego konklawe.

„To jest jedyna moja książka nie naukowa.(…) Chciałbym, aby każdy wierny miał możliwość zrozumienia wiary. Chrześcijaństwo bowiem to religia Logosu. Rozum i wiara wzajemnie się nie wykluczają, ale stanowią jedność” – powiedział w czasie konferencji kard. Müller.

Podkreślił, że „wiara nie zależy od polityki, dyplomacji, od oportunizmu, ale tylko i wyłącznie od Chrystusa, który zna prawdę”. „W świetle tej prawdy możemy sami siebie krytycznie oceniać, (…) ale również oceniać i korygować świat, który nas otacza” – powiedział duchowny.

Wskazując na list św. Piotra Apostoła, kardynał zaznaczył, że chrześcijanie „powinni być zawsze gotowi do rozmowy z tymi, którzy pytają o źródło ich wiary i nadziei”. „Powinni w sposób rozsądny i rozumny wytłumaczyć swoją wiarę, prawdę o Chrystusie” – zaznaczył.

Zwrócił uwagę, że Apostołowie byli świadkami i sługami prawdy objawionej przez Chrystusa. „Księża nie są reprezentantami jakiejś organizacji, nie mogą działać jak pracownicy jakiejś firmy, ale są sługami Chrystusa i Jego prawdy” – podkreślił emerytowany prefekt Kongregacji Doktryny Wiary.

„Politycy muszą się martwić o reelekcję (…), natomiast osoby duchowne mają ten przywilej, że mogą służyć tylko i wyłącznie +Prawdzie+. Powinniśmy więc przede wszystkim objawiać tylko i wyłącznie Słowo Boże, które w Jezusie Chrystusie stało się ciałem. Nie chodzi o to, żeby się podobać ludziom. My powinniśmy być sługami Chrystusa i głosić prawdę i to jest źródło naszej ludzkiej wolności i szczęścia” – zaznaczył kard. Müller.

>>> Kard. Müller: potrzebujemy głębokiej wiary w realną i cielesną obecność Chrystusa w Eucharystii

Kościół podziemny w Chinach

Zapytany o sytuację Kościoła podziemnego w Chinach, kard. Müller powiedział, że wobec obecnej rzeczywistości politycznej w tym kraju „widać, że dochodzimy do ściany, do granicy, ponieważ nie możemy zdradzić wiary”. „W starożytnym Rzymie nie trzeba było mówić każdemu, że jest się chrześcijaninem, ale jeśli stawało się w obliczu złożenia ofiary cesarzowi jako Bogu, wówczas trzeba było wyznać wiarę w Chrystusa” – dodał.

W ocenie kard. Müllera, pozytywna idea Unii Europejskiej „przekszatałciła się w biurokrację brukselską, która ma charakter antychrześcijański”.

„Dziś próbuje się ją brutalnie narzucić państwom członkowskim przy użyciu siły” – powiedział hierarcha. Jako przykład wskazał warunkową pomoc rozwojową dla Afryki, która „udzielana jest tylko pod warunkiem przyjęcia ideologii gender czy małżeństw homoseksualnych”. Jak zaznaczył, „nie jest ona lepsza od narodowego socjalizmu, czy komunizmu”.

Kardynał potępił także obecną politykę europejską, która jak stwierdził „wywiera nacisk na to, jak Polacy powinni głosować w wyborach uzależniając od tego, dostęp kraju do środków z UE”. „Nie można wymuszać głosowania w określony sposób. Kto rządzi w Polsce, to jest tylko i wyłącznie decyzja suwerennego narodu” – podkreślił.

Powiedział, że „chrześcijaństwo jest dziś zagrożona nie tylko w takich państwach jak Chiny, Rosja, czy w państwach muzułmańskich, ale również na kontynencie europejskim”.

„Ludzie w Szwecji czy w Wielkiej Brytanii trafiają do więzienia za protesty pod klinikami a aborcyjnymi. To jest dla mnie państwo totalitarne, które traci wszelką legitymizację do sprawowania rządów” – stwierdził kard. Gerhard Müller.

„Prawa człowieka, w tym wolność wyznania, wynikają z samej ludzkiej natury. To nie jest coś, co może być skreślone w prawie”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze