kard nycz, fot. episkopat.pl

fot. episkopat.pl

Kard. Nycz napisał specjalny list…

Troska o powołania powinna być sprawą całej archidiecezji warszawskiej – zwraca uwagę kard. Kazimierz Nycz w liście, który zostanie odczytany w niedzielę we wszystkich kościołach archidiecezji warszawskiej.

Metropolita warszawski przypomina, że „podstawą wszystkich powołań szczegółowych od małżeństwa i rodziny przez pracę zawodową aż do powołania kapłańskiego i życia konsekrowanego jest miłość i zdolność bycia dla innych”. List został opublikowany z okazji niedzieli Dobrego Pasterza, która rozpoczyna tydzień modlitw o powołania do kapłaństwa i życia zakonnego.

Tydzień modlitw o powołania

„Czas wyżu demograficznego w latach osiemdziesiątych, połączony z pontyfikatem Jana Pawła II, niestety niebezpiecznie nas uśpił i uspokoił. Powołań było wiele zarówno w diecezjach, jak i w zakonach. Dziś trzeba pokornie wrócić do wielkiej modlitwy o powołania i do szukania nowych form duszpasterstwa powołaniowego” – zauważył kard. Nycz. Zwraca się w nim do wszystkich diecezjan „z gorącym apelem o wielką troskę o powołania kapłańskie i zakonne, męskie i żeńskie”. Jako sprawę ważną i pilną kładzie na sercu wszystkim wiernym, całym parafiom, ruchom kościelnym i stowarzyszeniom, dlatego od niedzieli prosi o stałą i regularną praktykę modlitwy o powołania.

Zdjęcia: święcenia kapłańskie, fot. pixabay

„Rodzice, módlcie się z waszymi dziećmi o rozeznawanie i odkrywanie ich powołań do małżeństwa, do pracy, a może także kapłaństwa. W tej modlitwie chodzi przecież o ich dobro oraz o dobro Kościoła i ludzkiej społeczności” – podkreślił metropolita warszawski. Duszpasterzy zachęca, by wraz ze świeckimi animatorami w parafiach stwarzali młodym nowe możliwości rozeznawania przyszłości pod kątem życiowego powołania. Księży i kleryków prosi o świadectwo dobrego życia.

Owoce powołania

„Jezus nazywał siebie Dobrym Pasterzem i jest nim naprawdę. Zna swoje owce po imieniu, daje życie za owce, prowadzi je do strumieni wody. Owce słuchają Jego głosu i idą za Nim” – podkreśla w liście kard. Nycz: „Jest to piękny obraz Chrystusowego Kościoła, w którym On jest pasterzem, a my Jego owcami. Jezus, Dobry Pasterz, powołuje ludzi do udziału w Jego pasterskiej służbie. Znamienne jest powołanie św. Piotra do pasterskiej posługi w Kościele. Po zmartwychwstaniu Jezus trzykrotnie pyta go o miłość: Piotrze, czy ty mnie kochasz?. Trzykrotnie słyszy odpowiedź: Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Za każdym razem Piotr słyszy: Paś owce moje. Jezus, Dobry Pasterz, powołuje Piotra, by był dobrym pasterzem. Podobnie czyni z innymi apostołami: powołuje i posyła ich, aby szli na cały świat i głosili ewangelię oraz udzielali chrztu w imię Trójcy Świętej” – czytamy w liście.

Metropolita warszawski zwraca uwagę w liście, że owoce tych powołań widzimy w Dziejach Apostolskich. „Apostołowie zaraz po zesłaniu Ducha Świętego odważnie podejmują misję pasterską. Razem z nimi głosi Chrystusa Paweł i Barnaba. Idą do Żydów, ale także do pogan. Święty Paweł mówi: Należało głosić słowo Boże najpierw wam, ale skoro je odrzucacie, zwracamy się do pogan. Ten obraz z początków Kościoła jakże przypomina słowa papieża Franciszka, który posyła nas do wierzących i do tych na obrzeżach i peryferiach, aby wszędzie była głoszona Ewangelia. Jest to powołanie biskupów, kapłanów i wiernych świeckich” – podkreśla w liście kard. Nycz. Dodaje jednocześnie, że „Jezus, Dobry Pasterz, pyta o miłość wszystkich ochrzczonych i chce ich powołać do życia Ewangelią i do ewangelizacji”.

fot. pixabay

Podstawa wszystkich powołań

Hierarcha podkreśla też, że nasze życie w każdym powołaniu osiąga swoją pełnię wtedy, kiedy „staje się darem i ofiarą dla innych” i w tym sensie „miłość jest podstawą wszystkich powołań szczegółowych od małżeństwa i rodziny przez pracę zawodową aż do powołania kapłańskiego i życia konsekrowanego”. Kard. Nycz wyjaśnia w liście, że dla Kościoła, który jest ludem kapłańskim, Pan Jezus ustanowił w Wieczerniku kapłaństwo służebne. „Jest ono osobnym sakramentem. Kościół pozbawiony pasterzy – dobrych pasterzy – nie mógłby wypełniać swojej misji. Byłby pozbawiony Eucharystii i innych sakramentów. Pusty byłby stół Słowa Bożego. Wierzymy, że Chrystus dotrzyma obietnicy i nie opuści Kościoła pozbawionego pasterzy. Wierzymy, że nadal powołuje młodych ludzi do kapłaństwa czy życia zakonnego. Wierzymy, że nawet jeśli niektórzy powołani nie dają dobrego świadectwa, to z tego powodu Jezus nie przestaje powoływać. Przyczyny leżą po naszej stronie, po stronie Kościoła, pasterzy i wiernych” – napisał w liście metropolita warszawski.

Na zakończenie listu, metropolita warszawski zwraca uwagę, że osobną, ale nie ostatnią sprawą, „jest świadectwo pięknego życia kapłańskiego i zakonnego wśród kapłanów i zakonników, a także radosne świadectwo życia seminaryjnego wśród kleryków, kandydatów do kapłaństwa”, dodając, że kiedyś powszechną praktyką i pragnieniem księży było to, aby „swoją modlitwą i przykładem życia ułatwić odkrycie powołania chociaż u jednego młodego człowieka, czyli zapewnić swojego zastępcę w Kościele”. „To samo dotyczy kleryków w obu naszych seminariach. Może warto ten zwyczaj odświeżyć” – podkreślił kard. Nycz.

Abp Jędraszewski o postawie św. Pawła

Do tych, którzy usłyszeli głos powołania zwrócił się też abp Jędraszewski. Metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas święceń diakonatu w Katedrze Wawelskiej poruszył temat profanacji Obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. Podkreślił, że świat dokonuje tych czynów wobec chrześcijaństwa, równocześnie postępując tak, by w wielu sytuacjach nie obrazić przedstawicieli innych wielkich religii. Arcybiskup stwierdził, że na tym polega cynizm współczesności. „Pozostaje nam postawa św. Pawła: jeszcze większa modlitwa za Kościół i służba Kościołowi i ludziom poprzez dzieła prawdy” – dodał.

abo jędraszewski

fot. Archidiecezja Krakowska, biuro prasowe

Przyjmując święcenia, diakoni decydują się też zmierzyć z wszelkimi przeciwnościami. Hierarcha wskazał na niebezpieczne zjawiska, które pojawiają się w świecie w imię pozornej wolności każdej jednostki: są nimi pogarda dla Kościoła i czystości serca czy seksualizacja dzieci. Stwierdził, że na świecie wielu chrześcijan cierpi i jest prześladowanych w imię Chrystusa.

Na zakończenie arcybiskup wyraził swoją nadzieję, że dzięki modlitwie osobistej oraz całego Kościoła diakoni będą mogli kiedyś za św. Pawłem powtórzyć: „W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości”. W Archikatedrze pw. Świętych Stanisława i Wacława na Wawelu święcenia diakonatu z rąk metropolity krakowskiego przyjęło dziesięciu kleryków.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze