fot. Wikimedia commons

Kard. Pietro Parolin apeluje o unikanie wszelkiej eskalacji konfliktu w Ukrainie

Apeluje się o unikanie wszelkiej eskalacji – powiedział włoskiej telewizji publicznej TG 1 – sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, kard, Pietro Parolin. Odniósł się w ten sposób do powszechnych obaw przed katastrofą nuklearną w Zaporożu i przypomniał o konsekwencjach ewentualnej katastrofy.

Jeśli chodzi o delikatne stanowisko Watykanu w sprawie wojny w Ukrainie, między potrzebą nawoływania do pokoju a koniecznością rozróżnienia odpowiedzialności, kardynał Parolin stwierdził, że patrzy na obecną sytuację „z ogromnym niepokojem: minęło już sześć miesięcy od rozpoczęcia tej wojny ze wszystkimi wypływającymi z niej okropnościami”. „Pozostajemy zawsze do dyspozycji , to znaczy nie zamykamy drzwi przed nikim, starając się zaoferować wszystkim zaangażowanym, protagonistom, możliwość znalezienia neutralnego gruntu, na którym można się spotkać i na którym można szukać rozwiązania, które jest, sprawiedliwe i pełne” – powiedział najbliższy współpracownik papieża Franciszka.

>>> Franciszek: moje myśli kieruję ku Ukrainie

Pietro Parolin, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej
fot. Wikimedia Commons

W odnośnie do sytuacji politycznej we Włoszech watykański sekretarz stanu nawoływał polityków do wsłuchania się w potrzeby obywateli, dążąc do tego co może być naprawdę pożyteczne dla kraju. Zachęcił katolików do udziału w debacie publicznej: „niech mówią i niech również będą brani pod uwagę, ponieważ uważam, że katolicy, ze względu na swoją historię i treść swoich propozycji, mogą naprawdę dać skuteczne i efektywne odpowiedzi na problemy kraju, a także na pewien sposób przeżywania polityki”- zaznaczył. Przyznał, że będąc członkami jakiejś partii muszą również zaakceptować jej dyscyplinę i wytyczne. „Ale wierzę, że katolicy mogliby mieć bardziej autonomiczne i bardziej prorocze stanowisko” – stwierdził kardynał Pietro Paroilin.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze