Fot. PAP

Kard. Sarah: Europa nie wie dziś czym jest, ani gdzie zmierza!

– Europa, która została zbudowana na wierze w Chrystusa, obecnie znajduje się w okresie cichej apostazji – przyznał dziś kard. Robert Sarah w Warszawie na kongresie „Europa Christi”.

Dodał, że Polska, która wydała tylu świętych w XX stuleciu, ma szczególną misję w Europie: winna dawać świadectwo, że sercem narodu jest jego kultura oraz, że duszą tej kultury jest wiara. Winna też być „strażnikiem Europy” i ostrzegać przed niebezpieczeństwami, które wynikają z cichej apostazji starego kontynentu.

Prefekt watykańskiej Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów przyznał, że Europa przeżywa od dwóch wieków bezprecedensowy kryzys cywilizacyjny. W symboliczny sposób otworzyły go słowa Fryderyka Nietzschego: „Bóg umarł! Myśmy go zabili”. „Europa znajduje się od tego czasu w nieprzerwanym kryzysie spowodowanym m. in. dwoma ateistycznymi ideologiami, a obecnie pogrąża się w nihilizmie” – dodał.

Kardynał podkreślił, że po upadku Związku Sowieckiego, kiedy wiele narodów odzyskało wolność oraz demokrację, wydawało się, że rozpoczyna się dla Europy nowy, pozytywny okres. Jednakże Unia Europejska dokonała wówczas znamiennego wyboru – tak aby nie odwoływać się do chrześcijańskich korzeni europejskiej cywilizacji. Rozpoczęła więc budowę swoich instytucji nie na określonych wartościach lecz na pewnych abstrakcjach, takich jak wolny rynek, równość jednostek oraz indywidualistycznie pojmowane prawa człowieka. Zdaniem kard. Saraha był to wielki błąd, gdyż wszelkie prawa powinny bazować na koncepcji godności osoby ludzkiej. Powinna ona stać u podstaw wszelkiego prawa stanowionego, w tym prawa poszczególnych państw. Są to przecież wartości, które nie wynikają z niczyjego nadania lecz z wyższego porządku. „To tylko Bóg jest źródłem wartości, które oddają istotę człowieka i które winny być niepodważalne” – podkreślił purpurat.

Tymczasem – jego zdaniem – Unia Europejska uwierzyła, że źródła chrześcijańskie europejskiej cywilizacji mogą być zastąpione przez „nowy humanizm”, oderwany od religii, który zagwarantuje trwały pokój. – W ten sposób została zagubiona prawda historyczna o źródłach europejskiej cywilizacji, a także podstawy autentycznego humanizmu, którego właśnie ten kontynent był kolebką – podkreślił kardynał.

Kard. Sarah zaznaczył dalej, że Objawienie jak i doświadczenie Kościoła wykazuje, że źródłem wszelkiego zła jest dobrowolne odcięcie się człowieka od Boga. – A Europa, która została zbudowana na wierze w Chrystusa, odcinając się od swych chrześcijańskich korzeni, obecnie znajduje się w okresie cichej apostazji – podkreślił kardynał.

Zacytował następnie słowa Jana Pawła II z adhortacji „Ecclesia in Europa” wzywające u progu trzeciego tysiąclecia Europę do odnalezienia samej siebie poprzez powrót do swych chrześcijańskich źródeł. Podkreślił, że to dziedzictwo nie dotyczy tylko przeszłości, ale winno być ono przekazywane następnym pokoleniom. Na nich właśnie musi być budowana Europejska współczesność. – A tymczasem Europa sama nie wie czym jest, ani gdzie zmierza – dodał.

Kard. Sarah podkreślił następnie, że „kryzys duchowy Europy prowadzi do poważnego kryzysu antropologicznego”. Jedną z jego konsekwencji jest systematyczna destrukcja rodziny. – Pod płaszczykiem walki przeciwko jakiejkolwiek dyskryminacji niektórzy chcą zatrzeć różnicę pomiędzy rodziną a związkami homoseksualnymi, promując bardzo różnorodne modele nie oparte na trwałym związku mężczyzny i kobiety – wykazywał. – Europa nie będzie Europą, jeśli ta podstawowa komórka jaką jest rodzina zniknie, albo zostanie zamieniona na coś innego – przekonywał. Wyjaśnił, że „nie chodzi tu o dyskryminację osób homoseksualnych, ale o to, aby zrozumieć czym w istocie jest małżeństwo”. Tłumaczył, że „jeśli związek homoseksualny będzie uznawany za małżeństwo i rodzinę, to staniemy się świadkami zatarcia wizerunku człowieka i osoby ludzkiej, który został przecież stworzony mężczyzną i kobietą”.

Zdaniem kardynała, ta „aktualna apostazja jaką przeżywa Europa, nie może przejść bez konsekwencji dla człowieka, a humanizm nie może być jakąś ideologią zła i w istocie jego karykaturą”. I dlatego – jak podkreślił – Jan Paweł II, który osobiście doświadczył dramatu nazizmu i komunizmu, nie wahał się postawić znaku równości pomiędzy nihilizmem a totalitaryzmem. Autentyczny bowiem humanizm europejski był zawsze ożywiany Ewangelią.

Następnie watykański hierarcha nawiązał do obchodzonej niedawno 1050. rocznicy chrztu Polski. Przyznał, że to właśnie dzięki chrześcijaństwu Polska wyszła ze swej prehistorii i ukształtowała się jako jeden scalony naród. Podkreślił, że „dusza polska jest chrześcijańska albo jej w ogóle nie ma”. Ponadto chrześcijaństwo stworzyło tutaj źródła kultury. – Dzięki temu Polska, która potrafiła heroicznie stawić czoła w przeszłości różnym ideologiom zła, ma dziś siłę aby stawić czoła nowym wyzwaniom antropologicznym i moralnym – podkreślił kardynał, za co otrzymał burzliwe oklaski. Dodał, że „polska dusza zawiera w sobie wewnętrzną siłę, by przeciwstawić się syrenim śpiewom nowego ateistycznego mesjanizmu. Ale pod warunkiem, o ile będzie wierna przysiędze chrztu”.

Przyznał, że w doskonały sposób wyraził to Jan Paweł II podczas swej pierwszej pielgrzymki do Polski z 1979 r. w słowach: „Nie można zrozumieć człowieka bez Chrystusa, nie można zrozumieć historii Polski bez Chrystusa”.

– Polska wskazuje dziś drogę, gdy odmawia automatycznego podporządkowania się nakazom, które płyną z zewnątrz, z nurtu liberalnej globalizacji – przyznał kard. Sarah. A odnosząc się do aktualnego problemu przyjmowania uchodźców, zauważył, że każdy imigrant jest bytem ludzkim i należy mu się szacunek, ale nie można zapominać o integralnym związku praw człowieka i jego obowiązków. A więc imigrant, który przybywa z innej kultury czy środowiska religijnego, nie może oczekiwać relatywizacji dobra wspólnego narodu, do którego przybywa.

Dodał też, że każdy człowiek ma przede wszystkim prawo do pozostania w swej ojczyźnie, a państwa europejskie ponoszą odpowiedzialność w dużej mierze za destabilizację na Bliskim Wschodzie. A to ona zmusiła ludzi do ucieczki. Wyjaśnił, że przyjmowanie wszystkim do Europy nie jest żadnym rozwiązaniem problemów tego ogarniętego wojną regionu świata.

EPA/ZAHIR MOHAMED ATTENTION EDITORS

Podkreślił, że ideologia indywidualizmu liberalnego chce dziś prowadzić budowy do świata ponadnarodowego i jednowymiarowego, którego jedynym ideałem będzie konsumpcja, ale tego kierunku rozwoju nie da się zaakceptować.

Na zakończenie kard. Sarah wezwał Polskę, aby była wierna obietnicom chrztu. Dodał, że „Polska, która miała tylu świętych w XX wieku, m. in. Faustynę, Maksymiliana Kolbe, Jerzego Popiełuszkę i Jana Pawła II musi dziś promować w Europie humanizm chrystianocentryczny”.

– Polska winna dawać świadectwo, że sercem narodu jest jego kultura oraz, że duszą tej kultury jest wiara w Boga. Polska musi być strażnikiem Europy, winna ostrzegać Europę przed niebezpieczeństwami, które wynikają z cichej apostazji – podkreślił kard. Sarah.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze