Fot. pixabay

Kard Christoph Schönborn: w Jezusie jaśnieje dla nas światło Boga

„Oryginalne światło Boga jaśnieje dla nas w Jezusie” – stwierdza komentując czytany w uroczystość Bożego Narodzenia prolog Ewangelii św. Jana (J 1, 1-18) metropolita Wiednia, kard. Christoph Schönborn OP. 

Ewangelia na Boże Narodzenie to jeden z najbardziej uroczystych tekstów Pisma Świętego: tak zwany prolog Ewangelii św. Jana. Są to słowa głoszące tajemnicę w uroczystym języku, pierwotną tajemnicę świata, oświetlając pochodzenie, znaczenie i cel wszystkiego. Środkowy werset jest powodem, dla którego ta Ewangelia jest czytana w Boże Narodzenie: „A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas”.

Jan, który napisał ten tekst w podeszłym wieku, nie mówi o Betlejem, stajence, pasterzach, Dzieciątku, Maryi i Józefie. Spogląda on daleko wstecz, do samych początków świata i głęboko w to, co kryje się pod zewnętrznymi wydarzeniami Bożego Narodzenia.

„Na początku było Słowo” – tak zaczyna Jan. Jest to to samo słowo, które pojawia się na początku Biblii: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię” (Rdz 1,1). Początek oznacza tutaj coś więcej niż Wielki Wybuch, od którego – według naukowców – wszystko się zaczęło. Początek oznacza tutaj pochodzenie, pierwotne źródło, z którego wszystko się wywodzi. Sam Bóg jest tym początkiem, a wszystko, co istnieje, zawdzięcza swoje istnienie Jego potężnemu stwórczemu słowu: niewyobrażalny ogrom wszechświata, materia, życie, my sami, ludzka rodzina.

>>> Krakowska Caritas przygotowuje wigilię dla ubogich i samotnych

Ale Bóg nigdy nie był sam, Jego Słowo zawsze było z Nim, „Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca” (1,18), mówi Jan w swoim hymnicznym języku. Przez Słowo, Syna, Bóg stworzył wszystko. Dlatego Słowo Boże jest również bardzo blisko każdego człowieka. Jan mówi o Nim, że jest „światłością, która oświeca każdego człowieka”. W każdym ludzkim sercu jest to światło, ta iskra światła, która zawsze świeci, gdy coś rozpoznajemy, gdy coś nas „oświeca”.

Chrystus jest tym światłem, które zawsze oświecało każdego człowieka szczerze poszukującego prawdy i dobra. Wielu ludzi nie wie jeszcze, skąd pochodzi światło w ich życiu. Źródło światła nie jest im jeszcze znane. Światło napotyka również opór ze strony ciemności. Światło i ciemność zawsze były w stanie wojny, w każdym ludzkim sercu.

Ale wynik starcia światła z ciemnością nie powinien być remisowy. Dlatego Bóg posłał na świat swoje światło, swoje Słowo, aby stało się człowiekiem pośród nas: „A Słowo stało się ciałem”.

Ciało to żydowski termin biblijny oznaczający „człowieka”. Słowo Boże, Jego odwieczny Syn, stało się „człowiekiem z krwi i kości”: Dzieciątkiem w stajence betlejemskiej. Dlatego wielu artystów przedstawia Go w taki sposób, że całe światło promieniuje od Niego. Oryginalne światło Boga jaśnieje dla nas w Jezusie.

Ta Ewangelia jest wyjątkowa w swoim rodzaju. Ujawnia się stopniowo, z biegiem lat, i zawsze jest nowa i zaskakująca. Radzę od czasu do czasu czytać ją na głos. Wtedy sprawia jeszcze większe wrażenie.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze