Kard. Woelki przed spotkaniem grupy kontaktowej episkopatów Polski i Niemiec: musimy stać po stronie Ukrainy
Wojna w Ukrainie, opieka duszpasterska nad uchodźcami i migrantami, sytuacja Kościoła w Niemczech, Synod Biskupów na temat synodalności oraz pogłębienie przyjaznych relacji między Kościołem w Niemczech i Polsce – to tematy, które zostaną poruszone podczas spotkania grupy kontaktowej episkopatów Polski i Niemiec – poinformował kard. Rainer Maria Woelki.
Odbędą się one w dniach 24-25 kwietnia w Lublinie. Ich gospodarzem jest polski współprzewodniczący grupy abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski. Arcybiskup Kolonii w rozmowie z KAI mówi m. in. najważniejszych kwestiach w niemieckim Kościele i relacjach między naszymi Kościołami i państwami w kontekście wojny w Ukrainie.
Krzysztof Tomasik (KAI): W Lublinie w dniach 24-25 kwietnia odbędzie się spotkanie grupy kontaktowej episkopatów Polski i Niemiec. Jakie tematy zostaną poruszone?
Kard. Rainer Maria Woelki: Oczywiście poruszymy różne kwestie, którymi obecnie zajmujemy się w Polsce i w Niemczech. Na pewno będzie wśród nich sprawa wojny, która obecnie szaleje na Ukrainie. Wymienimy się również doświadczeniami dotyczącymi opieki duszpasterskiej nad uchodźcami i migrantami. Podzielimy się refleksjami o sytuacji Kościoła w Niemczech, o Synodzie Biskupów na temat synodalności i związanych z tym kwestiach. Z pewnością będziemy również musieli przedyskutować, w jaki sposób możemy dalej pogłębiać nasze przyjazne relacje między konferencjami episkopatów Polski i Niemiec.
Jakie kwestie są obecnie najważniejsze problemy niemieckiego Kościoła?
– Przede wszystkim jest to kwestia nowej ewangelizacji. Wiemy, że chrześcijańskiej wiary nie podziela już wielu ludzi i istnieje pewne zapomnienie o Bogu. Jest to z pewnością jedno z największych wyzwań przed jakim stoimy. Oczywiście są też inne ważne problemy, z którymi się borykamy, np. jak wiara może być przekazywana w czasach współczesnych.
Jak ocenia Ksiądz Kardynał obecne stosunki między Polską a Niemcami, zwłaszcza w kontekście wojny w Ukrainie?
– Mam wrażenie, że obecnie współpraca między naszymi rządami jest dobra. Ważną rolę odgrywa premier polskiego rządu Donald Tusk, który jest bardzo szanowany w Niemczech, także ze względu na pracę, którą przez wiele lat wykonywał w Brukseli. Jest uważany za przekonanego Europejczyka. Widać, że jesteśmy świadkami dobrej, opartej na zaufaniu współpracy. Oczywiście oba rządy, z tego co widzę, zarówno w Polsce, jak i w Niemczech, są przekonane, że musimy stać po stronie Ukrainy i że musimy pomóc narodowi ukraińskiemu odeprzeć tę nieuzasadnioną agresji ze strony Rosji.
>>> Niemiecki kardynał Rainer Woelki z wizytą solidarności w Ziemi Świętej
Jak ocenia Ksiądz Kardynał relacje między naszymi Kościołami?
– Uważam, że w naszej grupie kontaktowej mamy obecnie bardzo przyjazne i dobre relacje. Były przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, abp Stanisław Gądecki ostrzegł nas Niemców przed pewnymi niebezpieczeństwami oraz podzielił się z nami obawami, które widział w odniesieniu do dyskutowanej w Niemczech „drogi synodalnej”. Odebrałem to jako braterską poradę, która jest możliwa przede wszystkim tylko dlatego, że jesteśmy przyjaciółmi. Taka wymiana stanowisk jest możliwa tylko wtedy, gdy dobrze się rozumiemy i żyjemy razem jako bracia i siostry w jednej wielkiej rodzinie Kościoła.
Co Ksiądz Kardynał sądzi o projekcie, aby historyczną wymianę listów między polskimi i niemieckimi biskupami w 1965 roku wpisać na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO?
– List ten znajduje się w naszym archiwum w Kolonii. Myślę, że w przyszłym roku okrągłą rocznicę jego podpisania uczcimy w wielkim stylu. Będzie to również temat, który będziemy omawiać w Lublinie. W naszej polsko-niemieckiej grupie kontaktowej musimy się zastanowić, jak możemy to wspólnie zorganizować. Przypomnijmy, że wymiana listów była wielkim krokiem, który polscy biskupi zrobili w kierunku niemieckiego Kościoła po tragicznych doświadczeniach II wojny światowej. Do dziś jesteśmy za to głęboko wdzięczni. Jest to fundament, na którym można było budować nasze pojednanie, na którym można było budować przyjaźń polsko-niemiecką zarówno w Kościele, jak i między naszymi narodami.
Życzymy owocnych obrad.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |