Kard. Zuppi: co to znaczy żyć?
„Co to znaczy żyć?” – to pytanie było głównym tematem spotkania psychoanalityka Luigiego Zoji z kardynałem Matteo Zuppim, arcybiskupem Bolonii i przewodniczącym Konferencji Episkopatu Włoch, które odbyło się w piątek w wypełnionej po brzegi sali w Lingotto w ramach Targów Książki w Turynie.
W świetle historii Rodiona Raskolnikowa, opowiedzianej przez rosyjskiego pisarza Fiodora Dostojewskiego w „Zbrodni i karze”, oraz dziejów „Bezimiennego” w powieści Allessandro Manzoniego pt. „Oblubienica” (pol. „Narzeczeni”), dwaj goście zaproszeni na drugi dzień Targów Książki w Turynie rozmawiali z moderatorem Alessandro Zaccuri. Wskazali na logikę daru i bezinteresowność przebaczenia jako horyzontów społecznych i kulturowych, w ramach których należy przemyśleć bycie człowiekiem dzisiaj, w obliczu egocentryzmu i pragnienia ludzkiej wszechmocy, które coraz bardziej charakteryzują nasz świat.
Bez wymiaru daru się nie żyje
W trakcie dyskusji omawiano korzenie rosyjskiej psychoanalizy, siłę fascynacji tym, to co perwersyjne, rolę kłamstwa, hipertroficzne ego, które wyolbrzymia poczucie własnej wartości. Są to tematy obecne w XIX-wiecznej literaturze, które dziś przenikają się z aspektami związanymi z cyfrowym wymiarem, który zachwiał ludzkim podmiotem i jego relacjami. Stawką jest refleksja nad hipertroficznymi jednostkami, które nie są w stanie postawić się w sytuacji drugiej osoby. – Węzłem, który dotyczy obu postaci, jest to, że czynimy siebie i innych oschłymi – powiedział kard. Zuppi, który wyznał, że jest poruszony za każdym razem, gdy ponownie czyta arcydzieło Manzoniego.
Jeśli z jednej strony we współczesnym społeczeństwie panuje powszechny relatywizm – podkreślił kardynał – to z drugiej strony trzeba poddać się temu, że „istnieje potrzeba daru i bez tej logiki nie można żyć. W każdym z nas jest potrzeba przebaczenia, której sam nie znajduję”. W rzeczywistości kluczową kwestią jest pułapka wirtualności. – Gubimy się w ekranie i trudno nam znaleźć świadomość w cyfrowym wszechświecie. Istnieje ogromna potrzeba spotkania, które nie może jednak być zdalne – mówił. Kard. Zuppi zauważył, że tak „umieściliśmy religię w zakrystii lub zdegradowaliśmy ją do sfery prywatnej” i dodał, że z obu dzieł literackich wyłania się podstawowa nauka: że musimy „dojść do większej formy sprawiedliwości”. – Mam wrażenie, że bardzo przyzwyczailiśmy się do jurysdykcjonalizmu, a nie do sprawiedliwości – powiedział.
>>> Abp Fisichella: świat potrzebuje dziś nadziei
Znaczenie Jubileuszu to wyzwolenie
W tym kontekście pojawiało się odniesienie do kwestii więźniów. Dla portalu Vatican News kard. Zuppi skomentował prośbę o amnestię zawartą w papieskiej bulli z okazji Roku Jubileuszowego 2025 „Spes Non Confudit” – „Nadzieja zawieść nie może”.
– Myślę, że papież pomaga nam zrozumieć prawdziwe znaczenie Jubileuszu, którym jest przygotowanie przyszłości, uwolnienie nas od wszystkiego, co nas obciąża, jest to okazja do odkrycia siebie na nowo lub do odkrycia na nowo działania, które obiecuje nadzieję, które potrzebuje świadomości i możliwości, takich jak amnestia – wyjaśnił.
Odnosząc się do zamiaru papieża Franciszka możliwości otwarcia Drzwi Świętych w więzieniu w Roku Świętym, kardynał powiedział: – Jeśli więzienie nie ma otwartych drzwi, to nie jest więzienie, to coś innego. Kiedy ludzie z ignorancją mówią „zamknijmy drzwi i wyrzućmy klucz”, jest to złe, zarówno dla tych na zewnątrz, którzy są w rzeczywistości bardziej skonsternowani, jak i oczywiście dla tych wewnątrz. Otwarcie drzwi to przygotowanie przyszłości, uwolnienie się od konsekwencji zła, a tym samym pokonanie go – mówił.
Jako osoba wyznaczona przez papieża do znalezienia możliwych dróg dialogu w wojnie Rosji przeciwko Ukrainie, kardynał potwierdził, że na tym froncie „nadal zwraca się uwagę na wszystkie aspekty humanitarne”. – Ze strony Stolicy Apostolskiej i z mojej strony staram się zrobić wszystko, co w mojej mocy, ponieważ jest to mocne postanowienie papieża Franciszka. Wierzę, że musimy naciskać na społeczność międzynarodową, aby osiągnąć porozumienie w sprawie ram negocjacji – podsumował.
Otwarci na spotkanie, żyjemy zdeformowaną ideą „bezpieczeństwa”
Więzienie, a w szczególności warunki panujące w zakładach karnych dla nieletnich, były omawiane na kolejnym panelu z udziałem stowarzyszenia Antigone, które monitoruje „prawa więźniów”. Również w tym przypadku kard. Zuppi zwrócił uwagę, że mamy „zdeformowaną ideę bezpieczeństwa” i że podstawowym problemem jest zwykła postawa postrzegania więzień jako „innego świata, a tak nie jest, więzienia są one częścią naszego świata”. Kardynał podkreślił: „Nigdy nie będziesz sam w swoim poczuciu winy”. Stąd apel o podnoszenie świadomości kwestii godności, ponieważ mówimy o ludziach.
Włoska pisarka Silvia Avallone przedstawiła własne doświadczenia związane z przestrzeniami, „na które każą nam nie patrzeć: przedmieścia, więzienia, fabryki, szpitale”. – Potrzebujemy innych. Wyjdź z domu – zaapelowała z pasją. – Wyjdź z algorytmów, które sprawiają, że spotykasz tylko ludzi takich jak ty, pokonaj obojętność – mówiła.
Zwróciła uwagę, że wszystko ma na nas wpływ, nawet najbardziej skandaliczne i odrażające scenariusze. – Nie wiem, co bym dała, żeby więźniowie w więzieniach dla nieletnich przychodzili tutaj do Salonu i brali wszystkie książki, które chcą, a których nie mogą mieć – powiedziała, zwracając się do nastolatków, których, jak zapewniła, tak bardzo kocha i do których kieruje ostatni apel: „Trzymaj się szkoły”.
Poszukiwanie sensu wymaga poświęcenia czasu i wsłuchania się w siebie
Włoski psychoanalityk Luigi Zoja, autor książki „Il declino del desiderio” – „Schyłek pożądania” w rozmowie z Vatican News wskazał na zdolność do oceny znaczenia naszego zachowania. Wyjaśnił, że analiza psychoanalityczna jest zbieżna z dynamiką Kościoła w zakresie poszukiwania sensu „poza wykonywaniem swoich obowiązków, których coraz bardziej brakuje”. Coraz szybciej reagujemy na kryterium skuteczności, a coraz mniej na kryterium sensu, które wymaga ciszy i wewnętrznego skupienia”. Na przykład w kwestii seksualności potępił jej stan „katastrofy we wszystkich kulturach i we wszystkich krajach”. „Stan dezorientacji jest całkowity. Nowe pokolenia są przerażone spotkaniem seksualnym, znają tylko jego deformacje, a nie jego formy. Instynkt jest coraz mniej kontrolowany, a nawyk cyfryzacji jeszcze bardziej naciska na coraz szybsze reakcje”. Z drugiej strony reakcja moralna, która implikuje wewnętrzne spojrzenie, jest wolniejsza i coraz bardziej podważana. Dlatego, jak zauważył, poważna edukacja wymaga większego wkładu ze strony szkół, instytucji, rodzin, a dla tych, którzy są wierzący, także ze strony Kościoła.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |