fot. Vatican Media

Kardynał Charles Bo: papież Franciszek miał głęboki szacunek dla mieszkańców Azji

W wywiadzie udzielonym po śmierci Papieża Franciszka, kard. Charles Maung Bo z Mjanmy wspomina zmarłego Papieża „jako kochającego i współczującego pasterza”, którego „głos stał się naszym echem”, którego „serce rozumiało nasz smutek” i którego „obecność przyniosła uzdrowienie”.

Kardynał, który przez dwie kadencje przewodniczył Federacji Konferencji Episkopatów Azji (FABC), wspomina „głęboką sympatię” zmarłego Papieża do mieszkańców Azji i jego „miłość” wobec cierpiącego ludu Mjanmy.

W obszernym wywiadzie dla Vatican News kard. Charles Maung Bo, arcybiskup Rangunu i przewodniczący Konferencji Episkopatu Mjanmy i jest pierwszym kardynałem w swoim kraju,  wspomina Papieża Franciszka. Przypomina, że był on „blisko wszystkich, złamanych, zapomnianych i samej ziemi. Zrobił miejsce w swoim sercu dla tych, których świat zepchnął na bok. Dlatego teraz, gdy świat go opłakuje, odczuwamy smutek, który zawsze towarzyszy wielkiej miłości”. Przywołuje też obraz Papieża jako duchowego przywódcy, który nie unikał trudnych tematów i miejsc zapomnianych przez świat.

Prorok peryferii

„Papież Franciszek jest naprawdę prorokiem peryferii. Nie szukał bezpieczeństwa w ośrodkach władzy, ani nie uczynił z wygód Watykanu swojego schronienia. Zamiast tego skierował swoje serce i wzrok ku egzystencjalnym marginesom ludzkości – ku tym, których krzyki są zagłuszane w globalnym dyskursie, których łzy pozostają niezauważone przez świat” – mówi kard. Bo. 

fot. pixabay

Podkreśla, że decyzja Papieża o odwiedzeniu Mjanmy, mimo przeciwności, była wyrazem jego głębokiej solidarności z narodem pogrążonym w kryzysach.

„Pomimo znacznych nacisków z różnych stron, nakłaniających go, by nie odwiedzał naszego kraju i pomimo wielu wyzwań, które się pojawiły, Papież Franciszek zdecydował się przyjechać” – wspomina. 

Solidarność, która leczy

W swojej trosce o Mjanmę, Ojciec Święty nie ograniczył się do wizyty apostolskiej. Jak przypomina kard. Bo, Papież Franciszek wielokrotnie publicznie wypowiadał się na temat sytuacji w kraju i apelował o pomoc i solidarność, a także odprawił Mszę św. w intencji pokoju. Te gesty miały ogromne znaczenie dla narodu doświadczonego cierpieniem.

„Jego pamięć jest teraz wyryta w duszy naszego narodu. Mieszkańcy Mjanmy nigdy nie zapomną tak kochającego i współczującego pasterza. Jego głos stał się naszym echem, jego serce biło wraz z naszym smutkiem, a jego obecność przyniosła uzdrowienie” – mówi hierarcha.

Jak podkreśla, szczególnie poruszające były papieskie gesty po tragicznym trzęsieniu ziemi, jakie nawiedziło Mjanmę 28 marca i spowodowało śmierć ponad 3,7 tys. osób. Ojciec Święty apelował wówczas o pomoc, mimo własnej choroby. „To, co czyni to jeszcze bardziej poruszającym dla naszych ludzi, to fakt, że zrobił to wszystko u zmierzchu swojego pontyfikatu, walcząc z zagrażającą życiu chorobą”.

Pontyfikat radykalnej Ewangelii

W opinii kard. Bo, Franciszek był Papieżem, który nie tylko głosił Ewangelię, ale też żył nią w radykalny sposób. „Papież Franciszek zostanie zapamiętany w historii jako jeden z najbardziej niezwykłych uczniów Jezusa – Papież, który konsekwentnie trzymał się radykalnej istoty Ewangelii: niezachwianej troski Boga o najbardziej bezbronne, zmarginalizowane i zagubione jednostki” – mówi, podkreślając również jego odwagę i prostotę w konfrontacji ze światem.

„Historia doceni nie tylko jego słowa, ale także głęboką spójność między jego życiem, a życiem Jezusa. Jego prostota, pokora, odwaga i radosne współczucie wykraczały poza wszelkie dekrety” – mówi. 

Miłość do Azji

Franciszek darzył mieszkańców Azji szczególną sympatią i szacunkiem, co przejawiało się także w jego podróżach apostolskich. „Podczas jednej ze swoich ostatnich wizyt na Dalekim Wschodzie odbył pielgrzymkę do odległego regionu, w którym praktycznie nie było katolików” – zauważa hierarcha. Dodaje, że papieska wizja Kościoła zakładała i realizowała głęboki dialog z kulturami i ludami Azji.

„Obecne stulecie niesie obietnicę powrotu Chrystusa do Azji, a Chrystus Azji będzie nadal inspirował świat”.

Duchowy testament 

Na zakończenie kard. Bo wskazuje, że życie Franciszka było wyrazem głębokiej relacyjności – z Bogiem, ludźmi i światem stworzonym. „Cały jego pontyfikat był symfonią relacji – zakorzenionych w miłości, wyrażanych w solidarności i przeżywanych z prostotą”.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze