Katolicki arcybiskup Moskwy: tym, który naprawdę wierzy dziś w pokój, jest tylko papież
Myślę, że to, co należy zrobić w tym czasie, to nigdy nie zamykać drzwi, nigdy nie zamykać się na dialog. Nie oznacza to, że trzeba koniecznie przyjąć stanowiska drugiego człowieka lub milczeć. Ale wydaje mi się, że aprioryczne odrzucenie spotkania, na jakimkolwiek poziomie, tylko zwiększa dystans – powiedział katolicki metropolita w Moskwie abp Paolo Pezzi.
Podczas pobytu na zakończonym w zeszłym tygodniu w Pradze Europejskim Kontynentalnym Zgromadzeniu Synodalnym udzielił on wywiadu włoskiej agencji katolickiej SI.
Odnosząc się do obecnej sytuacji, w rok po rosyjskiej agresji na Ukrainę, zaapelował, aby możliwości dialogu pozostały otwarte. Skrytykował przy tym fakt, że nie wyczerpuje się wszystkich możliwości, aby zwiększyć prawdopodobieństwo zawarcia pokoju. „Gdyby istniało przynajmniej pragnienie pokoju, być może moglibyśmy podjąć jakieś kroki w tym kierunku. Nie chcę by zabrzmiało to cynicznie, sceptycznie czy zbyt stronniczo wobec całego Kościoła katolickiego, ale tym, który naprawdę wierzy dziś w pokój, jest tylko papież” – zaznaczył przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich Rosji.
>>> Wysłannik papieża jedzie do Syrii i Turcji
Zaznaczył, że „rosyjska inwazja na Ukrainę rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku i obecnie w Rosji rośnie świadomość, że wojna nie jest już zjawiskiem marginalnym, ale wpływa na codzienne życie kraju, co doprowadziło do pewnego zamieszania”. Zwrócił uwagę, że coraz więcej Rosjan jest przekonanych, że nie było warto tego zaczynać i dodał, że „nastrój, który najbardziej dostrzegam, to pewien niepokój”.
Jego zdaniem fakt, że Rosja jest coraz bardziej izolowana na arenie międzynarodowej i potępiana jako agresor „paradoksalnie wywołał efekt bumerangu”. „I to jest zamierzony skutek. Oznacza to, że reakcja przeciwko Rosji jest nieproporcjonalna i że przegranymi w końcu są ludzie, którzy w ten sposób stają się ofiarami zagranicznych intryg” – zauważył metropolita z Moskwy. Dodał, iż patriarcha Cyryl, który popiera i usprawiedliwia wojnę, nie jest „tak odosobniony, a niektóre Kościoły prawosławne od początku wspierały Patriarchat Moskiewski”.
Abp Pezzi zauważył, że od strony ekonomicznej wojna Rosji z Ukrainą i nałożone po niej sankcje wywarły ogromny wpływ na takie dziedziny jak turystyka, która prawie całkowicie się załamała. „W 2022 roku Rosję odwiedziło nie więcej niż 8 procent tych, którzy normalnie przyjeżdżali z zagranicy” – powiedział hierarcha. Jednocześnie zauważył „że w Rosji niewiele mówi się o poległych, z wyjątkiem wychwalania bohaterskich czynów niektórych żołnierzy”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |