Katolicy we Francji i we Włoszech alarmują: czujemy się upokorzeni!
Katolicy byli przygotowani na wznowienie liturgii w kościołach od 11 maja. Na ten dzień przewidziano bowiem we Francji kolejną fazę rozluźniania sanitarnych obostrzeń. Na wniosek rządu Kościół opracował własne zasady takiego sprawowania sakramentów, aby do minimum ograniczyć ryzyko zarażenia koronawirusem.
Oczekiwania ludzi wierzących nie zostały jednak uwzględnione w rządowych rozporządzeniach. Premier Francji poinformował, że zakaz zgromadzeń religijnych będzie obowiązywał co najmniej do 2 czerwca. W ostatnich dniach ponownie podjęto negocjacje, co dawało nadzieję na wznowienie liturgii w Niedzielę Zesłania Ducha Świętego. Minister spraw wewnętrznych wykluczył jednak wczoraj taką możliwość. Parlamentarzyści, którzy publicznie zwrócili się w tej sprawie do rządu, wskazują na niebezpieczne konsekwencje takich rozporządzeń. Wyznawcy wszystkich religii, nie tylko katolicy, czują się upokorzeni takim traktowaniem, odbierają je jako zamach na wolność kultu. Ponadto daje się im do zrozumienia, że w odróżnieniu od innych obywateli nie zasługują na zaufanie i nie są w stanie zorganizować zgromadzeń religijnych z zachowaniem obowiązujących reguł sanitarnych.
Przeczytaj też >>> Kościół, który dociera na peryferie. Rok od pożaru katedry Notre Dame [MISYJNE DROGI]
Przypomnijmy – podobne prośby i apele wystosowali katolicy we Włoszech. Tydzień po Wielkanocy głos w tej sprawie zabrał Polak – ks. prał. Józef Bart, rektor rzymskiego sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Założyciel Wspólnoty Sant’Egidio mówił wręcz, że „rząd we Włoszech wygasza życie duchowe kraju”. Premier Giuseppe Conte przedłużył – wbrew oczekiwaniom biskupów – zamknięcie kościołów z powodu epidemii koronawirusa.
Kościoły i inne świątynie nie trafiły na powoli rosnącą listę placówek dopuszczonych do ponownego otwarcia we Włoszech. Kościół, duchowni i wierni nie rozumieją, dlaczego mają znaleźć się ostatni w kolejce. Na początku epidemii większość księży pogodziła się z koniecznością zawieszenia sprawowania publicznego mszy i zaczęła odprawiać nabożeństwa w sieci i używać samochodów jako konfesjonałów. Jednak teraz biskupi włoscy stwierdzili, że „nie mogą się zgodzić, by ograniczano swobodę kultu religijnego” i zarzucili rządowi, że „arbitralnie” pozbawił księży i obywateli prawa do udziału w liturgii. Premier Włoch argumentuje, że badania naukowe i dane statystyczne dowodzą, że zgromadzenia o charakterze religijnym odegrały znaczną rolę w rozszerzaniu się pandemii. Z kolei w Niemczech rząd porozumiał się z przedstawicielami kościołów i miejsca kultu religijnego będą tam wkrótce powoli otwierane.
Na zdjęciach poniżej msze z ograniczoną liczbą osób i z wdrożonymi środkami bezpieczeństwa w Chorwacji i na Węgrzech.
Galeria (10 zdjęć) |
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |