fot. PAP/Artur Reszko

Kilkudziesięciu migrantów przy polskiej granicy. Czy jest szansa na rozwiązanie ich dramatu?

Grupa kilkudziesięciu migrantów koczuje na granicy polsko-białoruskiej w Usnarzu Górnym na Podlasiu. Prowizoryczne obozowisko zorganizowali między granicami obu państw. Od strony polskiej pilnują ich pogranicznicy i wojskowi.

Pogranicznicy na własną rękę starają się zapewnić migrantom podstawowe pożywienie. To będzie kolejna noc, jaką między polską a białoruską granicą spędzi kilkudziesięcioosobowa grupa nielegalnych imigrantów – w tym kobiet i dzieci. A tej nocy termometry w okolicach Białegostoku pokażą zaledwie 13 stopni Celsjusza. Nie można bliżej podejść, nie pozwalają na to żołnierze z bronią – ani dziennikarzom, ani przedstawicielom Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Widać niewielki dym z ogniska i od czasu do czasu ludzi bez mundurów, którzy przemieszczają się między drzewami – informuje reporterka RMF FM Magdalena Grajnert.

Przed pogranicznikami stoi jedzenie, jakie przynieśli mieszkańcy oraz namioty, których służba graniczna nie przekazała, ani nie pozwoliła przekazać. Migranci nie mogą przejść ani na polską, ani na białoruską stronę. Według nieoficjalnych informacji Radia TOK FM może dojść do porozumienie ze stroną białoruską, która pozwoli migrantom wejść wgłąb kraju. Reżim Łukaszenki jest oskarżany przez społeczność międzynarodową o intencjonalne wypychanie migrantów z Afganistanu i Iraku przez białoruską granicę z Unią Europejską. O wiele trudniejsza sytuacja panuje na granicy z Litwą, której pomoc obiecała Komisja Europejska. Alaksandr Łukaszenka chce w ten sposób zdestabilizować sytuację w krajach ościennych Unii Europejskiej.

fot. PAP/Maciej Kulczyñski

Zapytany w czasie konferencji prasowej o sytuację uchodźców, premier odpowiedział: „Co do uchodźców, którzy są wykorzystywani przez pana Łukaszenkę, mogę powiedzieć, że musimy chronić terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i oczywiście od nas musi zależeć, kogo my wpuszczamy, a kogo nie. Nie może być tak, aby szantaż pana Łukaszenki zmuszał nas do przyjmowania kogokolwiek” – odpowiedział Morawiecki. „Poważne, suwerenne państwo chroni swoje granice zewnętrzne. Dzisiaj w sukurs Straży Granicznej pojechało również wojsko, dziękuję żołnierzom, dziękuję Straży Granicznej za skuteczną ochronę naszej granicy wschodniej” – dodał.

Usnarz Górny, w pasie granicznym pomiędzy Polską a Białorusią, fot. PAP/Artur Reszko

Jak podaje TVN24, grupa migrantów od tygodnia koczuje w Usnarzu Górnym, na granicy polsko-białoruskiej. Według TVN24 uchodźców, którzy pochodzą m.in. z Iraku i Afganistanu, wypychają na teren Polski białoruskie służby. Wśród migrantów są także kobiety i dzieci; jedzenie i wodę przywożą im podlascy pogranicznicy. MSWiA poinformowało w środę, że ostatniej doby Straż Graniczna odnotowała 138 osób, które próbowały nielegalnie dostać się do Polski. Udaremniono przekroczenie granicy 130 osobom, a 8 cudzoziemców zostało zatrzymanych. Do ochrony granicy polsko-białoruskiej skierowano dodatkowych funkcjonariuszy SG i tysiąc żołnierzy. Jak podkreślono w komunikacie, próby nielegalnego przekroczenia dotyczą głównie odcinka granicy, który chroni Podlaski Oddział Straży Granicznej.

Galeria (6 zdjęć)

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze