fot. Maciej Drzewiczak OMI

Kokotek: trwają rekolekcje NINIWA Dance

Od poniedziałku 11 sierpnia do soboty 16 sierpnia potrwają taneczne rekolekcje NINIWA Dance w Oblackim Centrum Młodzieży w Kokotku. Opiekunem tego wydarzenia jest o. Maciej Drzewiczak OMI.

Nie pytamy Cię o Twoje doświadczenie ani motywacje. Obojętnie, czy ledwo stawiasz pierwsze kroki w tańcu, czy na parkiecie czujesz się jak ryba w wodzie – NINIWA Dance jest dla Ciebie!” – czytamy w zaproszeniu, dzięki któremu dwadzieścia cztery osoby zdecydowały się wziąć udział w tym wydarzeniu.

Więcej otwartości

Rekolekcje to nie tylko taniec. To także okazja do pogłębienia swojej wiary. Oprócz niemal czterech godzin tańca w ciągu dnia, są także modlitwy poranne, jutrznia oraz rozważanie. Uczestnicy jedzą wspólnie posiłki, biorą udział w konferencji przygotowanej przez o. Macieja Drzewiczaka OMI oraz w półgodzinnej adoracji Najświętszego Sakramentu. Wieczorami odbywa się integracja w formie potańcówki, a dwa razy w tygodniu trening wytrzymałościowy.  

– W zeszłym roku tematyka konferencji dotyczyła kondycji ludzkiej, natomiast w tym bardziej są to warsztaty modlitewne. Staram się pomóc uczestnikom wejść w modlitwę myślną – opowiada oblat.

Dla wielu osób taniec jest alternatywną formą spędzania czasu. To coś, czym nie zajmują się na co dzień, ale jednocześnie coś, co lubią robić.

fot. Maciej Drzewiczak OMI

Dla ojca Drzewiczaka, jako dla prowadzącego, rekolekcje w formie tańca są dobrą formą, bo dzięki temu uczestnicy są bardziej otwarci na treści duchowe.

– Kiedy robimy coś, co jest nietypowe, wówczas jest w nas więcej otwartości. Pomaga to uczestnikom zobaczyć swoje życie w inny sposób. Bo wkładając w coś wysiłek fizyczny, łatwiej nam później też wejść w modlitwę i otworzyć się na drugiego człowieka – wyjaśnia misjonarz.

W relacji z Bogiem

Osoby, które przyjechały na rekolekcje, uczą się tańczyć w parach mieszanych. Nie jest to dla nich od początku komfortowe, bo dopiero się poznają i oswajają z nową grupą. Wymaga to odwagi oraz przełamania siebie. Na szczęście wszystko to dzieje się w bezpiecznym miejscu i w komfortowej, pozytywnej atmosferze. Ludzie mogą lepiej poznać siebie i sprawia im to dużą radość, bo niektórzy przyjechali na rekolekcje już po raz kolejny.

– Nie prowadzę duszpastersko uczestników rekolekcji przez cały rok, ale z niektórymi z nich mam kontakt i bardzo cieszę się też, kiedy możemy się spotkać na Festiwalu Życia. Sam lubię tańczyć, a przygotowując treści na konferencje, mogę też przyjrzeć się swojej modlitwie i włożyć w nią więcej świadomego wysiłku. Nie chodzi w nich tylko o treści teoretyczne, ale też o praktyczną pomoc. Chcę w tym roku pomóc uczestnikom wejść w modlitwę osobistą, a przy okazji mogę dzięki temu sam trochę bardziej uporządkować swoje życie duchowe – zaznacza o. Maciej Drzewiczak OMI.

Oblat podkreśla też, że Pan Bóg zaprasza nas do relacji. Forma, w jakiej jest to realizowane, jest drugorzędna. Może to być taniec, może być wyjazd. Cel zawsze jest ten sam, czyli spotkaniem z Bogiem, z drugim człowiekiem i lepsze zrozumienie siebie samego.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze