Szymon Zelota i uzdrowiony z Betsaidy Foto. Youtube/The Chosen

Kolaboranci i zeloci [FELIETON]

Z zainteresowaniem czytałem ostatnią książkę, wywiad z arcybiskupem Rysiem (Czy Kościół ma sens?, Kraków 2021). Wśród wielu treści, niektórych odkrywczych (szczególnie z zakresu duszpasterstwa i dialogu, formacji kapłańskiej), intryguje rozdział dotyczący styku Kościoła za światem polityki. To bardzo trudna przestrzeń. Kartkując Ewangelię można znaleźć zapis który dotyka tego problemu, zdenerwowania Jezusa, gdy przewracał stoły kupców w przedsionku świątyni i mówił, że zrobiono z tego miejsca świątynię zbójców. W tym miejscu nie tylko handlowano, ale do swoich racji społeczno-politycznych przekonywano innych. To było ostrzeżenie, że styk świątyni z pieniądzem, polityką jest trudny i że nie warto w niego wchodzić lub należy z należytą uwagą, aby Bóg ciągle był dla nas najważniejszy.

>>> Marcin Wrzos OMI: chrońmy karpie, a nie dziec i [FELIETON]

Moja Babcia Helena nabyła wielka mądrość życiową. Często mi potarzała, że gdy do kogoś się ukłonimy, to ryzykujemy, że komuś innemu pokażemy… siedzenie. Podobnie może być z Kościołem i polityką. Gdy z jednymi partiami będziemy flirtować, przypodobywać się, mniej lub bardziej świadomie, to ludzi z innych odtrącimy. A przecież kościół ma być inkluzywny, włączający, powszechny, otwarty. Stosując narrację papieża Franciszka, ma być miejscem, gdzie wzajemnie opatrujemy sobie rany, wspieramy się w drodze ku Bogu. Nie wiem, która z partii jest najbardziej ewangeliczna, wprowadza nauczanie Kościoła w życie. Wystarczy jego znajomość, a także nauczanie dotyczące chociażby: ekologii, migrantów i uchodźców, dialogu, uzależniającej pomocy socjalnej, aborcji (posłowie z wszystkich partii ostatnio w zdecydowanej większości odrzucili projekt zakazu aborcji, a wcześniej w części zakazał ją Trybunał Konstytucyjny, a nie osoby zasiadających w Sejmie), aby zobaczyć, że nie jest to takie jednoznaczne.

Fot. materiały prasowe

W tekście pada stwierdzenie, że zdecydowana większość biskupów uważa, że Kościół ma być apolityczny, a wyjątki, padła liczba sześciu, są swoistym potwierdzeniem reguły. Arcybiskup potwierdza to słowami, że nikt nie wie, jakie poglądy polityczne ma on, czy wielu innych biskupów.

>>> Marcin Wrzos OMI: cierpliwy Lud Boży [FELIETON]

Mamy prowadzić do Chrystusa bez względu na polityczne przekonania, stan materialny, wykształcenie. W gronie uczniów Chrystusa był celnik Mateusz. Kolaborował on z okupantem rzymskim. Podbierał, czy wprost mówiąc kradł pieniądze współziomków, aby dobrze żyć. Był też Szymon Gorliwy, należący do ugrupowania zelotów, czyli żydowskich partyzantów zbrojnie walczących, ale i politycznie, ze współpracownikami Rzymu, takimi jak Mateusz. Gdyby nie byli uczniami Jezusa, byliby wrogami, a być może spotkaliby się w walce. Jezus przygarnął ich obu, pokazując, że wśród jego najbliższych jest i miejsce dla nich celnika i zeloty. Uczmy się od Niego. Nie wykluczajmy. On ich w końcu przecież przemienił.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze