fot. Rodrigo Sura, PAP/EPA.

Kolejna pielgrzymka papieża

Krótko po wyczerpującej podróży do Panamy, Papież Franciszek udaje się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W stołecznym Abu Zabi spędzi dwa dni i spotka się tam z księciem Mohamedem bin Zayedem Al Nahyanem oraz miejscowymi chrześcijanami. Spodziewanych jest też wielu pielgrzymów z zagranicy.

Duszpasterska wizyta potrwa od 3 do 5 lutego. Wikariusz apostolski Arabii Południowej wyraził swoją radość z wizyty Ojca Świętego podkreślając jednocześnie, że będzie to „historyczna chwila dla Kościoła katolickiego”. Bp Paul Hinder zaznacza, że na przygotowanie podróży było bardzo mało czasu, co okazało się poważnym wyzwaniem. Nie mniej jednak, Papież jest bardzo mile widziany.

Zdjęcie: bp Paul Hinder, fot. wikipedia

„Jestem szczęśliwy, bo pokazuje to otwartość tego kraju i jest to jedyna w swoim rodzaju możliwość, aby pokazać światu, co się dzieje Emiratach” – mówi hierarcha. Bp Hinder pełni swoją posługę na Półwyspie Arabskim od piętnastu lat.

W planie wizyty znajduje się spotkanie z władzami i księciem, który 3 lutego przywita Franciszka na lotnisku. Kolejnego dnia w południe zaplanowano spotkanie w pałacu prezydenckim. Następnie Papież odwiedzi wielki meczet, w którym spotka się z Muzułmańską Radą Starszych oraz weźmie udział w spotkaniu międzyreligijnym.

Zdjęcie: Abu Zabi – stolica Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a także emiratu o tej samej nazwie, fot. pixabay

5 lutego Ojciec Święty uda się na stadion, gdzie o 10.30 odprawi Mszę św., po drodze wstępując do katedry św. Józefa. Liczba osób mogących uczestniczyć w wydarzeniu na stadionie została ograniczona do 120 tys., bilety rozdawane są bez opłat. Już zapowiedziało się wielu pielgrzymów np. z Indii. O 13.00 lokalnego czasu Franciszek wyruszy w drogę powrotną do Rzymu. Pierwszy kościół w Zjednoczonych Emiratach Arabskich został otwarty w 1965 r. Stosunki dyplomatyczne z Watykanem kraj ten nawiązał dwanaście lat temu. Na dzień dzisiejszy szacowana liczba katolików w tym kraju sięga 1 mln.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze