fot. PAP/Wojtek Jargiło

Komentarz do Ewangelii, 1 września 2023

Z Ewangelii na dziś: „Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść: «Podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w swoich naczyniach. Gdy się pan młody opóźniał, senność ogarnęła wszystkie i posnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: ‘Oto pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!’. Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: ‘Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną’. Odpowiedziały roztropne: ‘Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie’. Gdy one szły kupić, nadszedł pan młody. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną, i drzwi zamknięto. Nadchodzą w końcu i pozostałe panny, prosząc: ‘Panie, panie, otwórz nam!’. Lecz on odpowiedział: ‘Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was’. Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny»” (Mt 25, 1-13). 

Przypowieść zakorzeniona w kulturze żydowskiej. Gdy druhny nie przyjmą pana młodego i nie wprowadzą do domu małżonki, ze śpiewem, wśród lamp i ciemności nocy – bo on zgodnie z tradycją idzie w orszaku po ciemku, to ceremonia ślubna nie zakończy się. Małżonkowie nie będą mogli zamieszkać razem, nie będą szczęśliwi. Na druhnach ciąży duża odpowiedzialność za młodych. U Żydów po pierwszym etapie zaślubin (kidduszin) małżonkowie nie mieszkali jeszcze razem, działo się to dopiero jakiś rok później (drugi etap zawierania ślubu – nissuin) i to ten etap zawierania ślubu opisuje ewangelista Mateusz. Bóg przychodzi zaskakująco, na różne sposoby, bywa że o zaskakujących porach dnia i nocy, czasem trudno Go rozpoznać. Bądźmy gotowi na spotkanie z Nim. Ta Ewangelia uczy, że – jak panny mądre – także i my jesteśmy współodpowiedzialni za szczęście innych. Możemy być przecież, w znaczeniu symbolicznym, wyciągniętym sercem czy pomagającymi dłońmi kochającego Boga. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze