Komentarz do Ewangelii, 10 lipca 2021
Z Ewangelii na dziś: „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież bez woli Ojca waszego żaden z nich nie spadnie na ziemię. U was zaś policzone są nawet wszystkie włosy na głowie. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli. Do każdego więc, kto się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie” (Mt 10, 29-33).
Chodzi o świadectwo. Pierwsza reguła franciszkańska, jeszcze z czasów św. Franciszka, miała zapis, że wszyscy bracia są wezwani do głoszenia Ewangelii, ale tylko niektórzy słowem. To bardzo aktualna intuicja. Nie trzeba czasem wiele mówić, ale tak żyć Ewangelią, jak mówi kard. Krajewski, aby „roznosić woń Boga tam gdzie jesteśmy”: w domu na plebanii, w klasztorze, w pracy, w szkole i na uczelni, na ulicy, w drużynie harcerskiej itd. Chodzi o to, aby nasze zmaganie o życie chrześcijańskie było widać – w miłości, przebaczeniu, zaofiarowanym czasie, podanej szklance wody, kanapce przekazanej głodnemu, wolontariacie, w trosce wobec różnorodnie wykluczonych, służbie na rzecz innych. To znacznie bardziej przekonujące przyznanie się do Boga, niż deklaracje, czasem publiczne, za którymi nie idzie życie.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |