EPA/ARSHAD ARBAB

Komentarz do Ewangelii, 10 listopada 2021

Z Ewangelii na dziś: „Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: »Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!« Na ten widok rzekł do nich: »Idźcie, pokażcie się kapłanom!« A gdy szli, zostali oczyszczeni. Wtedy jeden z nich, widząc, że jest uzdrowiony, wrócił, chwaląc Boga donośnym głosem, padł na twarz u Jego nóg i dziękował Mu. A był to Samarytanin. Jezus zaś rzekł: »Czyż nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Czy się nie znalazł nikt, kto by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec?« Do niego zaś rzekł: »Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła«” (Łk 17, 12-19). 

To było zaskakujące, dla Żydów był to być może nawet skandal. Mistrz z Nazaretu uzdrawia dziesięciu chorych na trąd Żydów, w tym Samarytanina, o którym Łukasz pisze, być może z przekąsem, a może i z pogardą, że był „cudzoziemcem”. Samarytanie byli Żydami, ale pogardzanymi przez innych, gdyż pozwalali na swoim terenie budować świątynie ludziom innych religii. Godzili się na małżeństwa mieszane, zrezygnowali z obowiązku pielgrzymki do świątyni w Jerozolimie, a do tego w czasie niewoli babilońskiej to nimi były zasiedlone domy Izraelitów i Judejczyków w Jerozolimie i okolicach, przez co nie mieli dokąd uciekać, gdzie wracać. To było zaskakujące dla pobożnych Żydów, iż Mistrz z Nazaretu pokazał, że w kimś pogardzanym przez innych może być dobro (wdzięczność). Zaskakujące było także to, że Bóg nie interesuje się jedynie wybraną częścią ludzkości czy świata, ale wszystkimi. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze