bieg

fot. pixabay.com

Komentarz do Ewangelii, 10 lutego 2020

Z Ewangelii na dziś: „Gdy Jezus i uczniowie Jego się przeprawili, przypłynęli do ziemi Genezaret i przybili do brzegu. Skoro wysiedli z łodzi, zaraz Go rozpoznano. Ludzie biegali po całej owej okolicy i zaczęli znosić na noszach chorych tam, gdzie jak słyszeli, przebywa. I gdziekolwiek wchodził do wsi, do miast czy osad, kładli chorych na otwartych miejscach i prosili Go, żeby ci choć frędzli u Jego płaszcza mogli dotknąć. A wszyscy, którzy się Go dotknęli, odzyskiwali zdrowie (Mk 6, 53-56). 

 

Uśmiecham się, gdy wyobrażam sobie tę scenę. „Ludzie biegali po całej okolicy”, aby przynieść do Jezusa chorych i potrzebujących. Ciekawy zapis, bo to poruszenie i zapał w przynoszeniu do Jezusa jest fantastyczny, a z drugiej strony brak wzmianki o ludziach „porządnickich”, tych, których jest tak wielu, a są bez kłopotów, zadowoleni totalnie z życia, które sobie sami ułożyli. Może myśleli, że On jest im niepotrzebny? Proszę Boga o tę właśnie zależność. O to, abym nie myślał, że cokolwiek mam, mam dzięki sobie i że jestem przecież „w miarę porządny”. Jest mi potrzebny On. Bardzo potrzebny. Sam przecież nie ogarnę życia. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze