Komentarz do Ewangelii, 15 kwietnia 2020
Z Ewangelii na dziś: „W pierwszy dzień tygodnia dwaj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej o sześćdziesiąt stadiów od Jeruzalem. Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były jakby przesłonięte, tak że Go nie poznali” (Łk 24, 13-15).
Nie ukrywam, że czytam ten tekst, a w zasadzie jego tłumaczenie, z uśmiechem. Lubię do niego powracać. Greckie homileinautuskaisydzetein tłumacze oddali jako „Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą”. Tymczasem słowo: homilein oznacza – wygłaszanie przemów, monologów, a sydzetein – kłótnie, spieranie się, przeklinanie. Zatem uczniowie nie szli ze sobą, prowadząc grzeczną rozmowę poukładanych ludzi o śmierci Jezusa i plotkach na temat Jego zmartwychwstania, a po prostu kłócili się uciekając z Jerozolimy, używając co jakiś czas języka ludzi ciężkiej pracy. Zmieniło się to dopiero wtedy, gdy rozpoznali Zmartwychwstałego po słowie, po odprawionej Eucharystii.
Potrzeba autentycznego spotkania z Jezusem Zmartwychwstałym, aby umilkły nasze spory, abyśmy Go prawdziwie poznali i chcieli nieść Ewangelię pokoju, jedności wszędzie tam, gdzie On nas posyła.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |