Największy samolot świata wylądował w Polsce. Zobacz, jak to wyglądało [WIDEO]

Na warszawskim Lotnisku Chopina przed południem wylądował największy samolot świata: Antonov An-225 Mriya.

Samolot przywiózł z Chin ładunek z niezbędnymi do walki z koronawirusem środkami ochronnymi. Kolos, który na grzbiecie mógłby przewieźć prom kosmiczny, dostarczył do naszego kraju m.in. 7 mln maseczek i kilkaset tysięcy kombinezonów ochronnych:
 
Na wypełnionym po brzegi pokładzie samolotu znajdowały się m.in. maski ochronne typu FFP2 , medyczne kombinezony oraz przyłbice chroniące twarz. Transport na zlecenie Kancelarii Premiera przygotowały spółki KGHM Polska Miedź S.A. i Lotos S.A. Lotniczy kolos wystartował wczoraj z lotniska w chińskim Tianjinie. To największy jednorazowy transport z pomocą medyczną do walki z epidemią choroby COVID-19.  Nie jest to ostatni transport realizowany rzez spółki Skarbu Państwa.

fot. PAP/Leszek Szymański

Samolot Antonow An-225 Mrija („mrija” po ukraińsku znaczy „marzenie”) to największa maszyna lotnicza na świecie. Powietrzny kolos ma ponad 84 metry długości, rozpiętość skrzydeł maszyny wynosi blisko 85 metrów, a wysokością dorównuje 6-pietrowemu budynkowi. Samolot został wyprodukowany tylko w jednym egzemplarzu. Powstał w 1988 r., w czasach ZSRR w zakładach lotniczych Aviant. Jest tak duży, że jest w stanie przewieźć prom kosmiczny na swoim grzbiecie, a w ładowni blisko 100 samochodów osobowych lub towar cargo o wadze 250 ton, czyli dwa razy więcej, niż wynosi jego masa własna. Wcześniej maszyna gościła w Polsce tylko dwukrotnie – w 2003 i w 2005 roku, jest to jej pierwsza wizyta w stołecznym porcie lotniczym.

Wiadomości

Niemcy: w maju ukaże się obszerna biografia Benedykta XVI

Galeria

Wuhan: życie po pandemii? [GALERIA]

Wiadomości

Rzym: zmarł katolicki wikariusz apostolski Arabii Północnej

Wiadomości

Włoski lekarz: wszystko jest darem, nic nie jest oczywiste

Wiadomości

Pożar lasów wokół elektrowni w Czarnobylu. Ogień dotarł do miasta Prypeć [AKTUALIZACJA]

Wiadomości

Abp Ryś: jeśli nie widzisz łez, to nie mów, że troszczysz się o Kościół i o jego wzrost!