Fot. PAP/EPA/SERGEY KOZLOV

Komentarz do Ewangelii, 15 marca 2024

Z Ewangelii na dziś: „Jezus obchodził Galileę. Nie chciał bowiem chodzić po Judei, bo Żydzi zamierzali Go zabić. A zbliżało się żydowskie Święto Namiotów. Kiedy zaś bracia Jego udali się na święto, wówczas poszedł i On, jednakże nie jawnie, lecz skrycie. Niektórzy z mieszkańców Jerozolimy mówili: «Czyż to nie jest Ten, którego usiłują zabić? A oto jawnie przemawia i nic mu nie mówią. Czyżby zwierzchnicy naprawdę się przekonali, że On jest Mesjaszem? Przecież my wiemy, skąd On pochodzi, natomiast gdy Mesjasz przyjdzie, nikt nie będzie wiedział, skąd jest». A Jezus, nauczając w świątyni, zawołał tymi słowami: «I Mnie znacie, i wiecie, skąd jestem. Ja jednak nie przyszedłem sam z siebie; lecz prawdomówny jest Ten, który Mnie posłał, którego wy nie znacie. Ja Go znam, bo od Niego jestem i On Mnie posłał». Zamierzali więc Go pojmać, jednakże nikt nie podniósł na Niego ręki, ponieważ godzina Jego jeszcze nie nadeszła»” (J 7, 1-2. 10. 25-30). 

Zobaczmy. Nie chciano uwierzyć w to, że Jezus jest Mesjaszem – pomimo znaków i cudów, które robił. To nie było racjonalne, bo przecież tyle widzieli: uzdrowienia, wskrzeszenia, wyrzucanie złych duchów, rozmnożenia chleba, przemianę wody w wino, litowanie się nad różnoraką biedą ludzi… Dziwne. Zawsze najtrudniej świadczyć o Bogu wśród swoich, i to dotyczy także nas. Może dlatego, że oni widzą jacy jesteśmy i nie bardzo wierzą w naszą ewangeliczną zmianę lub po prostu czekają aż ona się zakończy, bo to może coś jedynie „na chwilę”? Prośmy Boga o wsparcie, szczególnie wówczas, kiedy nam nie wychodzi i nie udaje się nam żyć Nim na co dzień, kiedy okazuje się, że nie ogarniamy. Prośmy o zdrowe oczy wiary, aby zauważały miejsca, w których trzeba ewangelicznie pomagać, aby dzięki nam działa się tam Ewangelia, aby działy się przez nas znaki Jego obecności. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze