fot. unsplash

Komentarz do Ewangelii, 16 grudnia 2018

Z Ewangelii na dziś: „Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w swych sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: «Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. on będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem. Ma on wiejadło w ręku dla oczyszczenia swego omłotu: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym»” (Łk 3, 15-18). 

Kolejny raz, w adwencie czytamy tekst o Janie Chrzcicielu. On nam towarzyszy, wraz z Maryją, w drodze do Bożego Narodzenia. W ówczesnej kulturze to niewolnik odwiązywał i zdejmował buty z nóg pana, a potem obmywał je zimną wodą. Jan mówi, że On nie jest godzien, aby nawet taką rzecz wykonywać względem Jezusa. To ważna podpowiedź dla nas, dla mnie, w czasie, gdy liczy się władza, gwiazdorstwo, kasa. Byłoby przekonująco, gdyby chrześcijan rozpoznawano po pokornej miłości, po obmywaniu nóg, pokornej służbie na rzecz Boga i wszystkich bliźnich bez wyjątku. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze