Komentarz do Ewangelii, 16 września 2018

Z Ewangelii na dziś: „Jezus zaczął wskazywać swoim uczniom na to, że musi udać się do Jerozolimy i wiele wycierpieć od starszych i arcykapłanów oraz uczonych w Piśmie; że będzie zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie. A Piotr wziął Go na bok i począł robić Mu wyrzuty: «Panie, niech Cię Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie». Lecz On odwrócił się i rzekł do Piotra: «Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku»” (Mt 16, 21-24).  

 

Oj ten Szymon Piotr! To trochę nie do pomyślenia, że Jezus mówi do Piotra, a w zasadzie krzyczy na niego zdenerwowany (gr. eipen): „Stań za mną, szatanie” (gr. opiso mu). Mamy czasem w sobie obraz św. Piotra – idealnego ucznia. To nie tak. Piotr i inni uczniowie dorastali w wierze. Czasem wcale nie szło im to najlepiej. Nie byli od początku idealni, wzorcowi, bez skazy, cukierkowaci jak ze świętego obrazka. Tu Piotr chce Bogu – Jezusowi narzucić to, co On ma robić. Nie ma umierać na krzyżu jak najgorszy złoczyńca – bo przecież ma być królem nowego państwa żydowskiego, a on w nim najważniejszym urzędnikiem. Piotr nie rozumie nauczania mistrza o królestwie Bożym. Jezus ostro go gani. 

To także historia o nas. Mistrz z Nazaretu mówi, że to On jest najważniejszy, a my, chrześcijanie, uczniowie Jezusa, mamy swoje miejsce za Nim. Przypominajmy sobie o tym zwłaszcza wtedy, kiedy chcemy złamać przykazania i zasady Ewangelii, kiedy wydaje się nam, że wiemy lepiej od Boga. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze