Fot. zinkevych/freepik.com

Komentarz do Ewangelii, 19 października 2021

Z Ewangelii na dziś: „Jezus powiedział do swoich uczniów: «Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie. A wy bądźcie podobni do ludzi oczekujących swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze. Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc, będzie im usługiwał. Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie»” (Łk 12, 35-38). 

Jezus przychodzi do nas na wiele sposobów. Jest w sakramentach, słowie, przyrodzie, w drugim człowieku. Czasem łatwiej jest powiedzieć „to jest Pan”, gdy przyjmujemy Go w Komunii św., medytujemy nad pięknem przyrody. Trudniej, gdy przychodzi do drzwi, mówi do nas przez telefon czy poprzez inne komunikatory. Gdy przychodzi w człowieku umęczonym życiem, samotnym, bez pieniędzy, chorym czy zbuntowanym. Jan Paweł II w liście Novo Millennio Ineunte (2001 r.) pytał: czy widzimy twarz Chrystusa w biednych, odrzuconych, uciekających? Otwórzmy oczy. On przychodzi i to często całkiem zaskakująco.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze