Komentarz do Ewangelii, 26 grudnia 2018
Z Ewangelii na dziś: „Jezus powiedział do swoich Apostołów: „Miejcie się na baczności przed ludźmi. Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić” (Mt 10,17-20).
Na pierwszy rzut oka to trochę dziwne. Wczoraj świętowaliśmy narodziny Jezusa, a dziś śmierć Szczepana. Dzień po dniu – dwie diametralnie różniące się sytuacje. Popatrzmy na nie w kluczu chrześcijańskiego postrzegania świata. W obu przypadkach tak naprawdę chodzi o narodziny. Te Jezusa są oczywiste. Warto sobie przypomnieć, że dla pierwszych chrześcijan męczeńska śmierć była jednocześnie narodzinami dla nieba.
Bycie z ludźmi o innych poglądach, nierozumiejącymi nas, jest wpisane w chrześcijaństwo. Oby nie polegało to z naszej strony na toczeniu wojen, wojenek, potyczek, a bardziej, czasem wbrew rozsądkowi, na prowadzeniu do Boga, przez miłość, szacunek, miłosierdzie, troskę i dialog.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |