Komentarz do Ewangelii, 26 kwietnia 2019
Z Ewangelii na dziś: „Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!». Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb” (J 21, 8-11).
Ciekawa scena. Połów ryb. Piotr i inni uczniowie zaskoczeni zupełnie – bez ubrania, prawie nadzy. Jezus ukazuje się im po raz trzeci. Tak jakby chciał ich upewnić, że na pewno Zmartwychwstał. Scena symbolicznie nawiązuje do powołania ich pierwszy raz, przy połowie ryb. Pomimo ich ucieczki od krzyża (z uczniów został tylko Jan), zdrad, nie przyznawania się do Niego – Jezus powołuje ich kolejny raz. Daje nową szansę. Możemy przekreślać się z powodu naszych grzechów, słabości, posiadania niewielu talentów, jakichkolwiek talentów. Bóg na szczęście się nami nie zniechęca. Wciąż na nowo zaprasza do grona swoich uczniów i mówi: „Pójdź za mną”, „nie poddawaj się”, „zmień się”, „bądź bardziej święty”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |