Komentarz do Ewangelii, 26 maja 2021
Z Ewangelii na dziś: „Gdy usłyszało to dziesięciu pozostałych, poczęli oburzać się na Jakuba i Jana. A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł do nich: »Wiecie, że ci, którzy uchodzą za władców narodów, uciskają je, a ich wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie między wami. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich. Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie jako okup za wielu«” (Mk 10, 42-45).
Uczniowie Jezusa wzburzyli się, i chyba słusznie, gdy usłyszeli, że synowie Zebedeusza – Jakub i Jan – czyli dwaj spośród nich, „załatwiali” sobie lepsze miejsca w królestwie Jezusa. Mistrz z Nazaretu wygłosił im wówczas jedną z najważniejszych katechez. Mówił o tym, że pomiędzy uczniami najważniejszy jest ten, który służy, a nie ten, który lubi pierwsze miejsce. Tak samo ostania wieczerza kończy się obmyciem nóg, jakby Jezus pokazywał, że sakramenty prowadzą chrześcijanina do służenia wszystkim bez wyjątku. Ta Ewangelia mnie i Was zapewne przerasta. Świat wokół uczy, że najważniejsi jesteśmy my, posiadanie coraz większej władzy, sławy, pieniądza, kolejnej miłości (kobiety/mężczyzny), samorealizacja – często „po trupach” innych ludzi – a nie służba, obdzieranie się z czasu wolnego, umiejętności, nawet zdrowia, będąc gotowym pomagać (służyć) innym. Widać tę służbę często u rodziców względem dzieci, a na ich starość służbę dzieci wobec rodziców itd. Im więcej w nas Ducha Świętego, tym większa szansa, że w końcu zaczniemy tak żyć, po chrześcijańsku.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |