Fot. pixabay.com

Komentarz do Ewangelii, 27 lipca 2019

Z Ewangelii na dziś: Jezus opowiedział tłumom tę przypowieść: «Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swojej roli. Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał chwastu między pszenicę i odszedł. A gdy zboże wyrosło i wypuściło kłosy, wtedy pojawił się i chwast. Słudzy gospodarza przyszli i zapytali go: „Panie, czy nie posiałeś dobrego nasienia na swej roli? Skąd więc wziął się na niej chwast?”. Odpowiedział im: „Nieprzyjazny człowiek to sprawił”. Rzekli mu słudzy: „Chcesz więc, żebyśmy poszli i zebrali go?”. A on im odrzekł: „Nie, byście zbierając chwast, nie wyrwali razem z nim i pszenicy. Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa; a w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw chwast i powiążcie go w snopki na spalenie; pszenicę zaś zwieźcie do mego spichlerza» (Mt 13, 24-30). 

 

Jest rodzaj chwastu spotykany w czasach Jezusa i na naszych polach. Nazywa się życica. Nie do odróżnienia od zboża. Dopiero gdy ono stanie się duże, można wychwycić różnicę. Trzeba jednak poczekać, bo wcześniej, przy plewieniu, można wyrwać i zboże. Ta Ewangelia jest o cierpliwości Boga do nas, o złu, które często upodabnia się do dobra. To opowieść o Bogu cierpliwym. On czeka do zbiorów – do naszej śmierci, aż zaczniemy wydawać właściwy plon. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze